Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Niepełnosprawny, wielokrotny medalista zbiera pieniądze na nowy łuk

Piotr Sawicki ze Świdnika ma na swoim koncie wiele sukcesów na międzynarodowych imprezach sportowych dla niepełnosprawnych. By walczyć o złoty medal na mistrzostwach świata w przyszłym roku potrzebuje nowoczesnego łuku.
Piotr Sawicki od kilkunastu lat uprawia łucznictwo. Jest zawodnikiem Integracyjnego Centrum Sportu i Rehabilitacji START Lublin i członkiem polskiej kadry narodowej. W wieku 14 lat miał wypadek i od tego czasu jeździ na wózku. – W 1997 roku zostałem srebrnym medalistą halowych Mistrzostw Europy w Belgii. To był mój pierwszy sukces na zawodach międzynarodowych – wspomina 37-letni Piotr Sawicki. Na swoim koncie ma wiele medali, m.in. z mistrzostw świata. Cztery lata temu zdobył Puchar Świata w Anglii. W tym roku został brązowym medalistą Mistrzostw Europy. Był również uczestnikiem paraolimpiad w Atenach i Pekinie (zajął tam 17. i 7. miejsce). W tej chwili w światowym rankingu w swojej dyscyplinie sportowej jest sklasyfikowany na piątym miejscu. – Mój cel to podium na Mistrzostwach Świata w Turynie w lipcu przyszłego roku. Od tego zależy, czy zakwalifikuję się na następną paraolimpiadę. A złoty medal to moje największe marzenie – nie ukrywa sportowiec. Jego marzenia może jednak pokrzyżować brak pieniędzy. – Potrzebuję nowoczesnego sprzętu, by walczyć z najlepszymi. Mój łuk, który dostałem z kadry, nie jest najlepszy. Potrzebuję szybszego i lżejszego. Takie łuki dostają najlepsi zawodnicy pełnosprawni z kadry – mówi pan Piotr. Niepełnosprawnego sportowca nie stać na ten zakup, taki sprzęt kosztuje 6 tysięcy zł. Sawicki, jego żona i dwójka dzieci utrzymują się ze stypendiów sportowych łucznika. To 420 zł miesięcznie z Urzędu Marszałkowskiego. Dostawał również 600 zł od prezydenta Lublina, ale teraz czeka na rozpatrzenie kolejnego wniosku o stypendium. Przez trzy miesiące będzie również dostawał dodatek dla medalistów w wysokości 1300 zł miesięcznie. Piotrowi chce pomóc świdnicka Fundacja \"1000 łabędzi”. – Został naszym podopiecznym. Będziemy dla niego zbierać pieniądze w najbliższą sobotę podczas turnieju piłki halowej w Świdniku – zapowiada Waldemar Białowąs, założyciel Fundacji \"1000 łabędzi”. Sprawą sportowca chce się zająć również marszałek województwa lubelskiego. – Obiecuję, że mu pomogę. Muszę tylko sprawdzić, jakie mam możliwości prawne w tym zakresie. Zrobię to na początku przyszłego tygodnia – zapewnił wczoraj Krzysztof Grabczuk.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama