Reklama
Elektrownia Puławy na razie nie wypaliła. Przetarg na wykonawcę unieważniony
Przetarg na wybór wykonawcy Elektrowni Puławy został unieważniony - poinformował zarząd puławskich Azotów. To nie znaczy jednak, że projekt związany z produkcją energii w Puławach zostaje całkowicie porzucony.
- 07.12.2014 18:00

Przetarg na wybór budowniczego Elektrowni Puławy miał zostać rozstrzygnięty do końca tego roku, a budowa bloku gazowo-parowego o mocy 800-900 MWe miała ruszyć w 2015 r. Projekt to wspólna inicjatywa spółek: Grupa Azoty Zakłady Azotowe "Puławy” oraz PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Nowa elektrownia miała być zlokalizowana na terenie gminy Puławy w bezpośrednim sąsiedztwie Zakładów Azotowych.
Jeszcze w październiku wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze do rozpoczęcia inwestycji. W rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim” Marian Rybak, prezes Grupy Azoty Zakłady Azotowe "Puławy” zapowiadał: - Kończymy wspólne analizy tego przedsięwzięcia z naszym partnerem. Mamy przygotowane konkretne decyzje w tej sprawie i w tym roku przedstawimy już konkretny plan związany z realizacją tego przedsięwzięcia. Elektrociepłownia jest Puławom niezbędna, a z punku widzenia kosztów modernizacji obecnej jednostki zdecydowanie lepszym dla nas rozwiązaniem jest zbudowanie nowej, sprawniejszej instalacji, z korzyścią również dla miasta.Teraz okazuje się, że projekt nie będzie na razie realizowany. "Powodem unieważnienia postępowania jest brak odpowiednich przepisów prawa zapewniających długoterminowe wsparcie dla wysokosprawnej kogeneracji” - czytamy w komunikacie zarządu puławskich Azotów.
To znaczy, że przedstawiciele PGE i Azotów uznali, iż w obecnym kształcie polskiego prawa inicjatywa może okazać się nieopłacalna. Zarząd "Puław” dodaje równocześnie, że spółka Elektrownia Puławy analizuje możliwości kontynuowania projektu energetycznego w innym wariancie.
Według wstępnych analiz budowa nowej elektrowni miała trwać około 3 lat, a koszt inwestycji miał wynieść ok. 3 miliardów złotych.
Reklama













Komentarze