Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Piłkarze z Krasnobrodu sprawili wczoraj spory zawód swoim kibicom. Gospodarze liczyli na trzy punkty z Turem, tymczasem rywale okazali się zdecydowanie lepsi. Miejscowi musieli zadowolić się jedynie honorowym golem Piotra Wasilewskiego.
Wyniki zamojskiej klasy okręgowej
Tak wczoraj cieszyli się zawodnicy Tura po strzelonych Igrosowi bramkach. Od lewej: Artur Łukasik i
Gospodarze przystępowali do tego meczu z pozycji faworyta, bo na inaugurację wygrali 4:0 z Echem Zawada i awansowali na fotel wicelidera tabeli spychając z niego... Tura. Z kolei goście zanotowali tydzień wcześniej wpadkę remisując u siebie ze Spartą Entrą Łabunie. Wczoraj wszystkie kalkulacje trzeba było jednak odłożyć na bok. Piłkarze z Turobina objęli prowadzenie w 29 min po strzale Rafała Omiotka. Wynik podwyższył na 2:0 Marek Pyda. Tuż przed przerwą nadzieje gospodarzy odżyły po trafieniu Piotr Wasilewskiego. Ale w drugiej połowie Krystiana Siemko pokonali jeszcze Artur Łukasik i ponownie Pyda. – Oni grali to co potrafią, a my to co lubimy – komentuje wynik Marian Lachowicz, kierownik drużyny z Turobina. – Załatwiliśmy ich zabójczymi kontrami. To one dały nam zwycięstwo. Do składu Igrosu miał dołączyć Piotr Kusztykiewicz. Ale byłego napastnika Hetmana Zamość, a ostatnio cypryjskiego zespołu Anagennissi Germassogias, kibice wypatrywali na próżno. Co się stało? – Piotrkowi opóźnił się przylot z Cypru i zamiast w niedzielę pojawił się w Polsce dopiero w piątek – tłumaczy Marcin Nowosad, trener Igrosu. – Dlatego mecz z Turem oglądał jedynie z trybun. Ale od wtorku ma już z nami trenować i zagra w kolejnym meczu z Gromem. Już po trzeciej bramce dla Tura kibice gospodarzy zaczęli powoli opuszczać stadion. Po czwartym golu dla przyjezdnych na obiekcie pozostali już tylko najwierniejsi fani. – Nie wyszło nam. To my byliśmy przy piłce i prowadziliśmy grę, ale piłkarze Tura byli skuteczniejsi, bo stworzyli sobie cztery sytuacje i wszystkie wykorzystali – podsumowuje Nowosad. Igros Krasnobród – Tur Turobin 1:4 (1:2) Bramki: Wasilewski (45) – Omiotek (29), Pyda (38, 85), Łukasik (62). Igros: Siemko – J. Gielmuda (60 Lewandowski), Borek, Wasilewski, Gradziuk (70 T. Kawka), M. Margol (85 Gmyz), Tyrka (55 Kulczycki), Kołtun, Bartecki, Kudełko, Gozdek. Tur: Derewecki – Krzyszkowski, M. Kowalik, Woźny, Łukasik, Gorczyca, B. Kowalik (85 Jarmuł), Brodaczewski (78 Kryk), Kosidło, Omiotek, Pyda (88 P. Lachowicz). Sędziował: I. Węgrzyn.
Ostatni w tabeli Cosmos napędził sporo strachu faworyzowanej Koronie. Gospodarze sporo się namęczyli żeby wygrać wczorajsze spotkanie. Udało się to zrobić dzięki bramce Artura Maca w 11 min. – Naprawdę nie wiem co się stało z moim zespołem – rozkłada ręce Janusz Grula, trener Korony. – Grało nam się w tym meczu bardzo ciężko. Ale tak to już jest, jak się dopisuje punkty jeszcze przed wyjściem na boisko. Nonszalancja i lekceważenie rywala nie popłaca – dodaje. Goście mogą sobie pluć w brodę, że nie wykorzystali niefrasobliwości piłkarzy z Łaszczowa. – Ten mecz był dla nas do wygrania – uważa Paweł Holko, grający trener Cosmosu. – Ale nie wykorzystaliśmy kilku dobrych okazji. Sam w drugiej połowie mogłem doprowadzić do wyrównania, a dobre sytuacje mieli też Szymon Mielniczek i Jacek Podolak. Zabrakło niestety wykończenia – dodaje. Koronie dopisało wczoraj szczęście, bo zagrała bardzo słabo. – Rzeczywiście, mogę być zadowolony tylko z wyniku tego spotkania, bo zespół nie prezentował się tak, jakbym tego oczekiwał – przyznaje trener Grula. W trakcie meczu, w bramce łaszczowian doszło do przymusowej zmiany. Narzekającego na ból ręki Dawida Pępiaka zastąpił Łukasz Sowa, dla którego był to debiut w zespole. 26-letni golkiper dołączył do Korony na parę dni przed inauguracją rundy wiosennej z Omegi Stary Zamość. Korona Łaszczów – Cosmos Józefów 1:0 (1:0) Bramka: A. Mac (11). Korona: Pępiak (51 Ł. Sowa) – Seń, Brytan, J. Sowa, K. Kuźniarski, Chromiec, Martyniuk, Dyda (51 Ł. Kuźniarski), Borowiak, Mac (68 Romańczuk), M. Późniak (89 Bednarski). Cosmos: Darda – Jaworowski, Nowak, Kostrubiec (75 P. Mielniczek), Przybysławski, Holko, Nieścior, Puźniak (60 P. Późniak), Sz. Mielniczek, Podolak, Dołęski. Sędziował: Kostrubała. Dzięki zwycięstwu piłkarze Relaxu przeskoczyli rywala z Zawady w tabeli. – Każda porażka smuci, a w tym przypadku moi piłkarze już na początku meczu nie wykorzystali trzech dobrych okazji, które potem się zemściły – mówi Paweł Kendra, trener Echa. Goście mogli jeszcze w końcówce spotkania wyrównać, ale Andrzej Nalepko zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Relaxu Tomaszem Pałubskim. – Przy prowadzeniu 2:0 niepotrzebnie daliśmy sobie strzelić gola, bo potem zrobiło się nerwowo, ale najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty – komentuje Marcin Mura, trener Relaxu. Relax Księżpol – Echo Zawada 2:1 (2:0) Bramki: Potocki (18), Gawroński (40) – Dulbas (81). Relax: Pałubski – Tatara, Kurzyna, Grelak, Michał Birut, Potocki, Poliwka (80 Świąder), Beda, Bielesz (70 Mateusz Birut), Gawroński (80 Watrak), Karpik. Echo: Głąb (88 Duda) – Zgnilec, Kwiatkowski (66 Winiarski), Hubala, Tomaszewski, Nalepko, Lipiec (46 Pełech), Duda, Burcon, Matwij, Dulbas. Sędziował: Swacha. Lider ze Starego Zamościa podejmował w tej kolejce odmienioną w przerwie zimowej Unię Hrubieszów. Gospodarze, którzy w poprzedniej kolejce sporo się namęczyli żeby wygrać z Victorią Łukowa Chmielek, teraz nie mieli spore kłopoty. Z opresji po raz drugi tej wiosny wybawił ich Łukasz Mikulski, strzelając gola na wagę trzech punktów. – Można powiedzieć, że jest naszym mężem opatrznościowym – śmieje się Waldemar Sękowski, trener Omegi. Co ciekawe, do drużyny ze Starego Zamościa wrócili... Brazylijczycy wytransferowani nie tak dawno do Zagłębia Lubin. Żadnych problemów z wygraną w Łabuniach nie miał za to Grom Różaniec. Warte odnotowania są pierwsze trafienia dla zespołu z Różańca zimowych nabytków: Arkadiusza Kusiaka i Jana Komosy. Drugi raz tej wiosny do siatki rywala trafił też Rafał Wojtowicz. Cenne zwycięstwo odniosła Ostoja Skierbieszów. Choć Sparta Wożuczyn zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko to jednak przegrała wiosną drugi mecz z rzędu na własnym boisku. – Trafiliśmy na bardzo zdeterminowanego przeciwnika – przyznaje Dariusz Kmiecik, trener Ostoi. – Gra w tym meczu była bardzo chaotyczna i nie potrafiliśmy jej uporządkować. Ale najważniejsze, że podnieśliśmy się po stracie bramki na samym początku. A gdyby moi zawodnicy zachowali więcej zimnej krwi, to wynik byłby wyższy. Entra Sparta Łabunie – Grom Różaniec 0:3 (0:2) Bramki: Komosa (10), Wojtowicz (24), A. Kusiak (80). Entra: Szostak – Marciniewicz, Cymiński, Kowalczuk, Krawiec, Szerafin, Adamczuk (80 Batorski), Burdzy, Kozioł (52 Kurzępa), Hajduk (75 Nowak), Cybulski. Grom: Miksza – Kaproń (65 Kwiatkowski), Tarnowski, Malinger, Mazur, Podgórski, Komosa, Blicharz, Piętak (85 Łuszczak), Wojtowicz, A. Kusiak. Sędziował: Łyś. Sparta Wożuczyn – Ostoja Skierbieszów 1:2 (1:1) Bramki: K. Antoniuk (3) – Kierepka (25), Kapłon (70). Sparta: Wójtowicz – Sioma, Pachla, K. Mroczka, Borowiec, Dziki, Olszewski, Walentyn (75 Gontarz), Sak (M. Antoniuk), K. Antoniuk, Świderek (65 P. Mroczka). Ostoja: Gulak – Musiel, Kapłon, Wajdyk, Kowalski, Pliżga, Kierepka (80 Waga), Dziuba (78 Muda), Ziarkiewicz (65 Bojko), Litwiniec (65 Budzyński), Malec. Sędziował: P. Kozłowski. Omega Stary Zamość – Unia Hrubieszów 2:1 (0:0) Bramki: Ignaciuk (52), Mikulski (84) – R. Oleszczuk (78). Omega: Baranowski – Denis, Mikulski, Sękowski, Maziarczyk, Perini, Ignaciuk, P. Tchórz (50 Grula), Goździuk (86 Bojar), Roger (71 Klimczuk), Blonka (88 Nizio). Unia: Koszel – Kowalczuk, Okoniewski, Wesołek (61 Wysocki), Lebiedowicz (72 Całka), Nowak, Pędzik, Fulara, Otręba, Przeworski, R. Oleszczuk (82 K. Oleszczuk). Czerwona kartka: Ignaciuk (Omega, 62 min, za faul). Sędziował: Góra. Olimpiakos Tarnogród – Kryształ Werbkowice 0:2 (0:0) Bramki: Krupa (67), Reszczyński (77). Olimpiakos: P. Borowski – Dominik Chamot, Czerw, Bielak, Grelak, M. Borowski, R. Granda (80 Korpal), M. Dołęcki, Baran, L. Dołęcki, Karpik (60 Wojda). Kryształ: Suchodolski – Juszczuk, Krupa, J. Kaczoruk, Paweł Musiał, Onkiewicz (80 Brzozowski), Tyrka (60 Łazorczyk), P. Kusiak, Piotr Musiał, M. Musiał (60 P. Kaczoruk), Reszczyński. Sędziował: Tucki. Victoria Łukowa Chmielek – Tanew Majdan Stary 4:0 (0:0) Bramki: Leniart (57, 63,) Kozyra (79 z karnego), Paluch (90+1). Victoria: Hyz – Góra (75 Goch), Kozyra, Tadra, M. Szostak, Paluch, Ł. Kusiak, K. Szostak (55 Wróbel), Siembida (60 Kozak), Leniart (70 Rymarz), Piechnik. Tanew: Szponar – Solak, Mateusz Kowal, Cios, Grab (60 Skubis), Król, Bykowski, P. Gromadzki (65 Rymarz), Ruszczak (55 Kotwis), Zań (75 Rybak), Michał Kowal. Sędziował: Szczurek.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama