Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Olimp-Start Lublin chce szybko zakończyć rywalizację z Astorią

To dopiero półmetek rywalizacji. Jeszcze niczego nie wolno przesądzać – powiedział Michał Aleksandrowicz z Olimpu-Startu Lublin. \"Czerwono-czarni” w miniony weekend dwukrotnie pokonali Astorię Bydgoszcz i są już tylko o krok od utrzymania się w pierwszej ligi.
W Bydgoszczy walka będzie bardzo ostra. Dla Astorii jest to ostatnia szansa na uniknięcie degradacji. Oni już nie mają prawa popełnić błędu. Na nas również ciąży presja i nie wyobrażamy sobie, abyśmy mogli wrócić do Lublina na piąty mecz. Atmosferę dodatkowo podgrzeją kibice. W hali MOSiR pojawiło się kilkunastu fanów popularnej "Asty” i zrobili ogromny tumult. Ciężko sobie wyobrazić, co będzie się działo, jeżeli w sobotę ryknie trzysta gardeł. Jednak nie przejmuję się tym, bo ja uwielbiam grac pod presją – stwierdził Aleksandrowicz. "Czerwono-czarni” w tym sezonie już czterokrotnie ograli bydgoszczan. Problemy z odniesieniem zwycięstwa mieli jedynie w pierwszym spotkaniu, kiedy zwyciężyli jednym oczkiem. W miniony weekend pewne obawy można było mieć jedynie w sobotnim spotkaniu, kiedy goście prowadzili juz kilkunastoma punktami. Było jednak oczywiste, że bydgoszczanie nie wytrzymają bardzo wysokiego tempa spotkania. – Wiem, że z trybun mogło to wyglądać tak, jakby nie chciało nam się grać. Zapewniam, że tak nie było. Mamy problemy z koncentracją, dlatego ciężko pracujemy nad jej poprawą – tłumaczy Aleksandrowicz. Co może pokrzyżować plany "czerwono-czarnym? Wydaje się, że największym rywalem może być hala, która diametralnie różni się od lubelskiego MOSiR. – To pewna przewaga Astorii, bo w Bydgoszczy kosze są podwieszane bezpośrednio do sufitu. Jestem jednak przekonany, że już na rozgrzewce przyzwyczaimy się do nich – powiedział Przemysław Łuszczewski. Mecz w Bydgoszczy może obfitować w prowokacje, które będą miały na celu wyprowadzenie z równowagi lublinian. – Nie możemy pozwolić sobie na żadne przewinienia techniczne. Mamy świadomość, że jesteśmy lepszą drużyną i musimy udowodnić to na boisku, a nie w dyskusjach z sędziami – dodał Aleksandrowicz.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama