Pożar bloku w Zamościu: \"To było coś strasznego\"
Przerażeni ludzie kilka godzin patrzyli, jak strażacy walczą z ogniem. Na szczęście udało się pożar ugasić. Nikt z około 70 ewakuowanych mieszkańców nie ucierpiał, a ich mieszkania też są całe.
- 14.05.2011 11:33
Pożar wybuchł ok. godz. 2 w nocy z piątku na sobotę. – To było coś strasznego – mówiła kilka godzin później Teresa Perestaj, która samotnie mieszka na najwyższej kondygnacji bloku przy ul. Dąbrowskiego 3.
Ok. 2 w nocy obudziło ją walenie do drzwi. Otworzyła oczy, zerknęła w okno i zobaczyła, że sąsiedni blok jest świetliście czerwony. – Pomyślałam: palą się sąsiedzi, ale po chwili okazało się, że do drzwi stukała policja. Kazali mi czym prędzej uciekać, bo pożar wybuchł w naszym bloku – mówiła drżącym głosem kobieta.
Ale na szczęście strażakom udało się zagasić ogień i płomienie nie przeniosły się na żadne z mieszkań. Niektóre zostały tylko zalane. – Mam plamę na suficie w kuchni, w łazience, w pokoju. Muszę posprzątać klatkę schodową, bo wszędzie jest pełno pyłu – tłumaczyła nam pani Czesława.
Doszczętnie spłonął dach budynku. Wstępnie straty spowodowane pożarem oszacowano na kwotę 200 tys. złotych. Po zakończonej akcji gaśniczej inspektor nadzoru budowlanego zezwolił mieszkańcom na powrót do swoich mieszkań.
Więcej informacji i zdjęć z pożaru w Zamościu na MM Zamość
Reklama













Komentarze