Nikt nie jest w stanie zatrzymać drużyny ze Starego Zamościa, która pewnym krokiem zmierza do IV ligi. W sobotę bardzo boleśnie przekonał się o tym wicelider z Turobina ponosząc w starciu z Omegą prawdziwą klęskę.
MAREK WIECZERZAK
22.05.2011 20:14
Wynik spotkania został ustalony już w pierwszej połowie. Strzelanie goli dla gospodarzy rozpoczął Tomasz Goździuk, który w ciągu pięciu min dwukrotnie pokonał bramkarza Tura Kamila Dereweckiego. W międzyczasie to samo zrobił Roman Blonka, a na 4:0 podwyższył Brazylijczyk Pedro Perin.
Ale okazało się, że zdobywanie goli nie będzie tego dnia wyłącznie domeną gospodarzy. Jeszcze w pierwszej połowie Marek Baranowski skapitulował po strzale z rzutu karnego Marka Kowalika. O tym, że był to jednak klasyczny wypadek przy pracy Omega pokazała tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwsze 45 min spotkania.
Tym razem Derewecki wyciągał piłkę z siatki po strzale Rogera Santosa.
W przerwie trener Omegi, mając już zwycięstwo w kieszeni, zdecydował się na dokonanie trzech zmian w składzie. Na boisku pojawili się więc Luan da Silva, Przemysław Klimczuk i Bartosz Nizioł. Roszady osłabiły drużynę lidera i w drugiej połowie kibice gospodarzy, mimo wyostrzonych apetytów, nie zobaczyli już żadnej bramki.
– Ci, którzy weszli to młodzi chłopcy i choć mieliśmy sytuacje to nie potrafili ich wykorzystać – mówi Waldemar Sękowski, trener Omegi.
– Poza tym początek meczu poszedł zgodnie z planem i potem nie chcieliśmy się już forsować. Naszym problemem jest również to, że nie umiemy grać z kontrataku. Umiemy doskonale atakować, a w tej drugiej połowie Tur postawił wszystko na jedną kartę, ruszył do przodu i parę razy Marek Baranowski uchronił nas od straty bramki. W sumie mecz był ciekawy i mógł się podobać kibicom.
Dla Omegi to już osiemnaste zwycięstwo w tym sezonie i na sześć kolejek przed zakończeniem sezonu utrzymała dziewięciopunktową przewagę nad wiceliderem tabeli.
Omega Stary Zamość – Tur Turobin 5:1 (5:1)
Bramki: Goździuk (17, 22), Blonka (20), Perin (32), Santos (45) – M. Kowalik (37, z karnego).
Omega: Baranowski – Maziarczyk, Mikulski, Sękowski, Denis (46 Da Silva), Tchórz (46 Klimczuk), Goździuk (70 Bojar), Santos, Ignaciuk, Blonka (46 Nizioł).
Tur: Derewecki – Szarlip (46 P. Lachowicz), Krzyszkowski, M. Kowalik, Łukasik, Woźny (22 Kosidło), Gorczyca (88 Jarmuł), Brodaczewski (88 A. Lachowicz), B. Kowalik, Omiotek, Pyda.
Sędziował: Łaszkiewicz. Widzów: 200.
Piłkarze Sparty Łabunie zremisowali u siebie z Unią Hrubieszów, ale biorąc pod uwagę fakt, że prowadzili już w tym meczu 2:0, to zdobyty punkt wcale ich nie zadowolił.
– Po meczu w szatni było smutno, nie było się z czego cieszyć – potwierdza Stanisław Juszczak, prezes klubu z Łabuń.
– Dwubramkowe prowadzenie uśpiło chłopaków, chyba za szybko uwierzyli, że mają już trzy punkty – dodaje. Ale każdy punkt dla broniącej się przed spadkiem Sparty jest cenny. – Drużyna umocniła się na bezpiecznym miejscu w tabeli i teraz musimy tylko pilnować, żeby tego nie stracić – przyznaje prezes Juszczak.
Zadowoleni z remisu byli za to goście. Tym bardziej, że zdobyli punkt grając w osłabieniu, bo w 65 min boisko za czerwoną kartkę musiał opuścić Krystian Pędzik.
– Zespół pokazał charakter – komentuje Krzysztof Jóźwik, kierownik Unii. – Sparta miała też trochę szczęścia, bo dwa razy wybijała piłkę z własnej bramki – dodaje.
Bohaterem w drużynie z Hrubieszowa został Krystian Okoniewski, autor dwóch bramek. Obrońca najpierw wykorzystał rzut karny, a potem skutecznie egzekwował rzut wolny dla swojego zespołu. – Krystian to doświadczony zawodnik i pokazał to w tym meczu – uważa Jóźwik.
W ostatnich dwóch minutach meczu siły się wyrównały, bo za czerwoną kartkę z boiska wyleciał piłkarz gospodarzy Damian Kurzępa. Tym samym 19-latek nie nagrał się za wiele, bo na murawie pojawił się niespełna pół godziny wcześniej.
Entra Sparta Łabunie – Unia Hrubieszów 2:2 (1:0)
Bramki: Burdzy (44), Szarafin (50) – Okoniewski (72 z karnego, 80).
Entra: Szostak – Batalia, Kowalczuk, Cymiński, Marciniewicz, Adamczuk, Burdzy (88 Juszczak), Szerafin, Krawiec (60 Kurzępa), Cybulski (55 Hajduk), Turczyn (85 Nowak).
Unia: Koszel – Okoniewski, Kowalczuk (46 K. Oleszczuk), Wysocki, Wesołek (61 Panas), Lebiedowicz, Pędzik, Fulara, Nowak, Przeworski, R. Oleszczuk.
Czerwona kartka: Kurzępa (Sparta, 88 min, za faul) – Pędzik (Unia, 65, za faul). Sędziował: Ostrowski.
Aż trzynaście bramek zobaczyli wczoraj kibice na meczu Igrosu Krasnobród z Victorią Łukowa Chmielek. Zawodnicy obu drużyn zupełnie zapomnieli o grze obronnej skupiając się na ofensywie, ale dzięki temu było na co popatrzeć.
Emocji nie brakowało już w pierwszej połowie, która zakończyła się remisem 4:4. Gospodarze wygrali ostatecznie 8:5, a cztery gole strzelił dla nich Piotr Gozdek. Swoje pierwsze trafienie w barwach Igrosu zaliczył też Piotr Kusztykiewicz, ustalając rezultat meczu.
Kryształ Werbkowice – Cosmos Józefów 2:1 (2:1)
Bramki: Juszczuk (8), Piotr Musiał (45) – Jóźwiak (30).
Kryształ: Mulewski – Wyszyński (62 Byra), Krupa, J. Kaczoruk, P. Kusiak, Brzozowski, P. Kaczoruk (46 Tyrka), Paweł Musiał, Juszczuk, Podolak (46 Łazorczyk), Piotr Musiał.
Cosmos: Pasierbiewicz – Kostrubiec, Nowak, Jaworowski, Kołtun, Puźniak (60 P. Mielniczek), Nieścior, Jóźwiak, Sz. Mielniczek, Przybysławski (70 Mazur), Z. Gontarz.
Sędziował: Woś.
Igros Krasnobród – Victoria Łukowa Chmielek 8:5 (4:4)
Bramki: Gozdek (6, 12, 63, 90), Kulczycki (35), Kudełko (41), Wasilewski (68), Kusztykiewicz (80) – Kusiak (23, z karnego), Gargol (25), Leniart (36, 39), Stelmach (86).
Igros: Siemko – Gielmuda, Bartecki, Oś (64 Kołtun), Borek, Kudełko, Margol, Wasilewski, Kulczycki (72 Wyrwa), Gozdek, Kusztykiewicz.
Victoria: Hyz – M. Szostak, Tadra, Góra, Siembida, Kusiak, Paluch, Gargol, Piechnik, Leniart (71 K. Szostak), Piechnik (13 Robak).
Czerwona kartka: Borek (Igros, 73 min, za drugą żółtą). Sędziował: Tymecki.
Ostoja Skierbieszów – Olimpiakos Tarnogród 2:1 (1:0)
Bramki: Gulak (26, 61) – M. Dołęcki (64).
Ostoja: Sasim – Kowalski, Kapłon, Litwiniec, Musiel, Gulak (80 Kondrakiewicz), Malec, Kierepka (84 Wajdyk), Pliżga, Budzyński (70 Bojko), Ziarkiewicz (84 Maruchniak).
Olimpiakos: Wygachiewicz – Guź, G. Grelak, R. Granda, Blicharz, Obszański, Baran, M. Dołęcki, Wojda, Karpik, L. Dołęcki.
Czerwona kartka: Kapłon (Ostoja, 63 min, za faul). Sędziował: Borowiński.
Relax Księżpol – Korona Łaszczów 0:3 (0:1)
Bramki: Brytan (3, 50), Chromiec (72).
Relax: Pałubski – Pieczykolan (46 Świąder), Kurzyna, Tatara, Grelak, Poliwka, Beda (75 Mateusz Birut), Bielesz, Potocki (60 Watrak), Karpik (75 Łebko), Gawroński.
Korona: Pępiak – Szarowolec, Chwała, J. Sowa, K. Kuźniarski, Dyda (70 Mac), Martyniuk, Ł. Kuźniarski (83 Rogulski), Borowiak, Brytan (85 Dąbrowski), Chromiec.
Sędziował: Olcha.
Grom Różaniec – Sparta Wożuczyn 4:1 (2:1)
Bramki: A. Kusiak (4), Wróbel (14), Wojtowicz (73, z karnego), Kwiatkowski (81) – Korzeń (7).
Grom: Parzych – Malinger, Tarnowski (62 Grasza), Kaproń, Mazur, Podgórski (59 Komosa), Blicharz, Piętak, Wróbel (80 Pawlik), Wojtowicz, A. Kusiak (70 Kwiatkowski).
Sparta: Wójtowicz – Sioma, Pachla, Borowiec (80 D. Sak), K. Mroczka, Walentyn (65 J. Gontarz), P. Sak, Dziki (46 Przytuła), M. Antoniuk, K. Antoniuk, Korzeń.
Sędziował: Szczurek.
Echo Zawada – Tanew Majdan Stary 5:0 (3:0)
Bramki: Matwij (20, 60), Lipiec (25, 44 z karnego,70).
Echo: Głąb – Mazurek, Duda, Tomaszewski, Lipiec (70 Garbaty), Kwiatkowski, Matwij (80 Waga), Winiarski (65 Bochniak), Dulbas, Hubala (60 Burcon), Pełech.
Tanew: Kulnianin – Cios, Grab, Solak, Król, Ruszczak (70 Skubis), Kimak (80 Szponar), Niemiec (60 Rybak), Kotwis, Żbikowski, Gromadzki.
Czerwonka kartka: Cios (Tanew, 44 min, za zagranie ręką). Sędziował: B. Kapłon.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze