Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zaskakujący remis Vitrumu, cenna wygrana Tatranu

Piątej porażki z rzędu doznali piłkarze Unii Białopole. Zespół grającego trenera Radosława Ciołka stracił komplet punktów na boisku w Dorohusku.
Zaskakujący remis Vitrumu, cenna wygrana Tatranu
Jarosław Kotowski strzelił bramkę po ładnej indywidualnej akcji (ARCHIWUM)
– Przegrana 2:3 to najniższy wymiar kary dla naszych rywali – uważa Stanisław Cybulski, szkoleniowiec Granicy. I dodaje: – Sam Kamil Olęder miał pięć tzw. setek, po których powinny paść dla nas bramki. Gospodarze bardzo szybko objęli prowadzenie po golu Kamila Olędra. Przyjezdni nie dawali za wygraną i jeszcze w pierwszej części doprowadzili do remisu. Autorem bramki był obrońca Dawid Swatek. Piłkarz idealnie zamknął podanie w pole karne z rzutu wolnego. – Ten gol ewidentnie obciąża konto naszego bramkarza Piotra Kopcia. Zawodnik powinien złapać piłkę zmierzająca na siódmy metr od jego bramki – przekonuje popularny "Cyba”. – Dawid był tam, gdzie być powinien – uważa Jan Ostrowski, prezes Unii. Prezes ekipy z Białopola, mimo kolejnej przegranej, nie miał po meczu pretensji do swoich piłkarzy z postawę i grę. – Granica była od nas po prostu lepsza. My nie graliśmy źle, czasami brakowało nam szczęścia, wykończenia ostatniej akcji. Czego mogę się czepić, to jedynie utraty drugiego gola – mówi Ostrowski. – Straciliśmy bramkę po rajdzie obrońcy przez prawie całe boisko. Żaden z moich zawodników nie potrafił przerwać akcji Jarosława Kotowskiego, któremu wyszedł strzał życia. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i wpadał do naszej bramki. Miejscowi szybko strzelili trzeciego gola. – Już myślałem, że zespół się nie podniesie i stracimy kolejne. Chwała chłopakom, że się nie poddali i walczyli do końca – tłumaczy prezes Unii. Goście zapisali na swoim koncie drugiego gola, którego zdobył strzałem w przewrotki Michał Soroka. Pomocnik przyjezdnych dobił strzał Sławomira Leśnickiego, odbity od poprzeczki. – Ten gol również obciąża konto naszego bramkarza – przekonuje Cybulski. W końcówce przyjezdni mieli okazję remis. Tym razem dobrze ze swojej roli wywiązał się bramkarz Kopeć, który wybronił strzał Michała Soroki. Pochlebnie o grze zajmującej dolne rejony tabeli Unii wypowiedział się trener Cybulski. – Graliśmy już z Agrosem Suchawa i Saweną Sawin i uważam, że Unia jest lepszym zespołem od obu ekip. Nasz sobotni rywal dysponuje mocniejszym składem i powinien utrzymać się w lidze – twierdzi opiekun Granicy. – Do ostatniej kolejki będziemy walczyć o uratowanie się przed spadkiem – zapowiada Ostrowski. Przed władzami Unii teraz poważne zadanie. Niewykluczone, że w tym tygodniu dojdzie do zmiany na ławce trenerskiej. – We wtorek będę rozmawiał z dotychczasowym szkoleniowcem Radosławem Ciołkiem. Nie chciałem tego robić tuż po sobotnim spotkaniu, kiedy górą mogły być emocje. Musimy znaleźć rozwiązanie z trudnej sytuacji. Może pojawić się nowy szkoleniowiec – tłumaczy prezes Unii. Granica Dorohusk – Unia Białopole 3:2 (1:1) Bramki: K. Olęder (8), Kotowski (50), Jabłoński (57) – Swatek (32), M. Soroka (76). Granica: Kopeć – Sergijuk, Kotowski, Malinowski, Tarasiuk, K. Olęder, Krzysztof Ruszkiewicz, Turewicz (70 Ołyniuk), Jenda, Jabłoński, M. Olender. Unia: Bralewski – Swatek, Demczuk, Werbolewski, Domińczuk, Kurec, Rakowiecki (60 M. Soroka), T. Soroka (75 Ostrowski), Leśnicki, Nafalski, Ciołek. Ogniwo Wierzbica nie miało najmniejszych problemów z wywiezieniem z Sawina kompletu punktów. – Wygrana 4:1 to najniższy wymiar kary dla Saweny. Już, gdy graliśmy w osłabieniu, Norbert Charytanowicz mógł strzelić kolejne bramki – twierdzi Jacek Kłos, trener Ogniwa. Niepocieszony i mocno zdenerwowany był z kolei Wojciech Adamowicz, prezes Saweny. – Nie graliśmy dobrze. Przykładem tego jest strata gola w końcówce, kiedy występowaliśmy w przewadze jednego piłkarza. Daliśmy sobie strzelić bramkę, praktycznie, z zerowego kąta – nie kryje złości prezes Adamowicz. Sawena Sawin – Ogniwo Wierzbica 1:4 (0:1) Bramki: Kozina (77) – R. Hanc (26), Charytanowicz (54), Krawiec (61), Nyszko (85). Czerwona kartka: Robert Hanc (Ogniwo) w 65 min, za niesportowe zachowanie. Sawena: Kaczan – Sawa, Rączkowski, Niemiec, Steć, Leśnicki, Rusinek, Kondziela, Korneluk (46 Kozina), Szachulec (77 Krajewski), Gołębski (66 Teter). Ogniwo: Zagraba – Mazurek, Kapeluszny, Socha, Pasicki (65 Nyszko), Krawiec (70 Kloc), I. Hanc, Szanfisz (75 Lenar), R. Hanc, Pilarski (70 M. Bąk), Charytanowicz. Niespodzianką był podział punktów drużyny z Woli Uhruskiej z zajmującymi, do ostatniej kolejki, ostatnie miejsce rezerwami Startu Krasnystaw. Sensacja wisiała w powietrzu, gdyż drużyna Leszka Dworuchy prowadziła 2:1. Punkt uratował dla gospodarzy Marcin Walaszek. Vitrum Wola Uhruska – Start II Krasnystaw 2:2 (0:0) Bramki: D. Borysiuk (47), Marcin Walaszek (89) – M. Bąk (59), Sawa (78). Vitrum: Ożóg – Danielak, G. Cholawo, Mateusz Polak, Czerpak, Superniak (46 P. Wielgus), Pawluk (46 Stasiejko), D. Borysiuk, Kostecki, Marcin Walaszek, Dybek (60 Reps). Start II: Bednarczyk – Dworucha, D. Salitra, Łuczyn, Zdunek, Wiśniewski, M. Bąk, Sawa, A. Bąk, Barcicki (80 Marucha), Drzewiecki. Ruch Izbica – Hetman Żółkiewka 1:1 (0:1) Bramki: Magryta (80) – Furmanek (21). Ruch: Marek – Kita, Pawelec (46 Jarmosz), Basiński, Burak, Wójciuk, P. Rysak (65 Mazur), Kister, Łata (46 Iracki), Magryta, Strokin (70 Nizioł). Hetman: Płonka – Olech, Limek, Furmaniak, Szczypiński, Kisiel, Pidek, Koprucha, Zabiegły (80 Rozner), Furmanek, Prus (65 Królikowski). Agros Suchawa – Brat Cukrownik Siennica Nadolna 1:2 (1:0) Bramki: G. Nowicki (25) – Maśluch (50, 85). Agros: Dmitruk – Krawczyk, D. Staszewski, Gruszczyński (75 Ogórek), Nowicki (65 Tadeniewicz) B. Staszewski, Samoluk, Sekulski, Karczewski, Struski, S. Staszewski. Brat: Wróbel – Iwaniuk, Belina, Rossa, Dobrzyński (70 Korszun), Czuluk (87 N. Nowicki), Kister, Dębski, Lubaś (70 Olech), Malinowski (75 Dziura), Maśluch. Tatran Kraśniczyn – Kłos Chełm 1:0 (1:0) Bramka: Paweł Szpak (40 z karnego). Tatran: Piotr Szpak – Paweł Szpak, Sadlak, P. Mazurek, Mielnicki, Czajka (55 Malinowski), M. Sawczuk, P. Sawczuk, Kowalski, T. Mazurek, Wójcik. Kłos: Zelent – Bazela, Hawryluk, Bogusz, Panas (75 Staniszewski), Staszczak, Żółciński, Wyrostek, Szmytki, Iwat (88 Rydz), Kuśmierczyk (55 Nowak). Frassati Fajsławice – Pławanice Kamień 4:1 (1:0) Bramki: Stacharski (1), Ł. Kasperek (49), J. Olech (53), P. Szadura (80) – Piech (86). Frassati: M. Czajka – Furmaniak, Trała, Błaziak, K. Szadura (73 Jedut), J. Olech, Stacharski, P. Szadura, M. Szadura (75 Adamiak), Madeja (83 Rozwałka), Ł. Kasperek (65 P. Kasperek). Pławanice: Jakubiec – Omelko, Neckar, Hawryluk, Ożóg (46 Piech), Petruk, Janas, T. Bochen, Krop (70 Gąsiorowski), Brykalski, Stocki.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama