Reklama
Miał 2,8 promila i dachował BMW. \"Jechałem do szpitala\"
Miał dużo szczęścia i 2,8 promila w wydychanym powietrzu, ale zero zdrowego rozsądku. 50-latek z gminy Puchaczów sprawdził po pijanemu wytrzymałość BMW.
- 10.08.2011 09:35
Wczoraj o godz. 19.20 policjanci zostali wezwani na interwencję w miejscowości Rozpłucie II w gminie Ludwin. – Na miejscu zastali BMW na dachu oraz załogę karetki pogotowia, która udzielała pomocy dwóm mężczyznom z tego samochodu – mówi Magdalena Myśliwiec.
Policjanci ustalili, że 50-letni kierowca BMW był pijany, miał 2,8 promila w wydychanym powietrzu. – Mało tego, mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy. Tłumaczył się, że musiał pilnie zawieźć pacjenta do szpitala w Łęcznej. W efekcie sam tam trafił – dodaje Myśliwiec.
Obaj mężczyźni po udzieleniu pomocy w szpitalu w Łęcznej wrócili do domu. Kierowca za swój czyn odpowie przed sądem.
Reklama













Komentarze