Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dopłaty do upraw za 2009 i 2010 rok do zwrotu?

Ponad 9 tys. rolników z Lubelszczyzny dostało z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji decyzje o unieważnieniu dopłat bezpośrednich za 2009 i 2010 rok. Powód? Rozbieżności pomiędzy powierzchnią upraw zadeklarowanych przez plantatorów, a pomiarem własnym ARiMR.
Dopłaty do upraw za 2009 i 2010 rok do zwrotu?
Z reguły pomiary gminnych geodetów i Agencji różnią się o kilka czy kilkanaście arów. Do zwrotu kwal
– Nie zawyżałem powierzchni swoich działek, a tu taka niespodzianka – kręci głową Paweł Wojciechowski ze wsi Zubowice w powiecie zamojskim. Pan Paweł dostał z ARiMR decyzję o unieważnieniu dotacji bezpośrednich za 2009 r. Wojciechowski ma ponad 40 ha pola. Co roku dostaje ok. 16 tys. zł dopłat. – Nikogo nie chciałem wprowadzać w błąd.Wypełniając dokumenty opierałem się na aktach notarialnych – podkreśla rolnik. W podobnej sytuacji jest w naszym województwie prawie 9 tys. gospodarzy. Sprawą zainteresował się już zamojski poseł PiS. – Rolnicy nie kryją swojego zaskoczenia, ale też obaw. Boją się, że będą musieli zwrócić część pieniędzy – mówi Sławomir Zawiślak. Poseł poprosił już agencję o wyjaśnienie powodów tych decyzji. O co chodzi? We wnioskach o dopłaty plantatorzy deklarują powierzchnię zasiewów. Dane spisują z dokumentów, którymi dysponują wydziały geodezji w starostwach powiatowych. Tymczasem – według ARiMR – należy wpisywać faktyczną powierzchnię uprawy bez rowów, dróg, siedlisk, czy miejsc, gdzie rośliny nie powschodziły. – Rolnik składający wniosek powinien podać powierzchnię konkretnych upraw, a nie działek ewidencyjnych – mówi Marek Skomorowski, zastępca dyrektora Lubelskiego Oddziału Regionalnego ARiMR. A agencja sprawdza. Kontrola prowadzona jest na dwa sposoby. Inspektorzy sprawdzają powierzchnię upraw przy pomocy GPS, albo analizują zdjęcia lotnicze i satelitarne (ortofotomapy). Tak jak tego wymagają unijne przepisy. Według wicedyrektora lubelskiej ARiMR, cyfrowe ortofotomapy są najdokładniejsze. Innego zdania są rolnicy. Według nich, nowoczesny sprzęt też się myli, bo na przykład nie uwzględnia miejsc zacienionych. Nie wiadomo jeszcze, ilu rolników z Lubelskiego będzie musiało zwrócić pieniądze. – W przypadku, gdy nienależnie pobrana kwota jest mniejsza niż równowartość 100 euro, rolnik nie jest zobowiązany do jej zwrotu – tłumaczy Skomorowski. Z reguły pomiary gminnych geodetów i Agencji różnią się o kilka czy kilkanaście arów. Do zwrotu kwalifikują się te dotacje, gdzie różnica wynosi więcej niż pół hektara. Dlatego, prawdopodobnie pieniądze będą musieli zwrócić tylko nieliczni.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama