Reklama
Pijany motorowerzysta wjechał w przyczepę
W niedzielną noc, w miejscowości Milejów – Osada, doszło do wypadku drogowego. 42-letni motorowerzysta wjechał w przyczepę ciągniętą przez ciągnik rolniczy. Traktorzysta odjechał z miejsca wypadku. Stwierdził, że niczego nie zauważył.
- 29.08.2011 13:13

Motorowerzysta po bliskim spotkaniu z naczepą fiknął kozła i padł obok motoroweru Yamaha. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia zastali leżącego na jezdni 42-letniego mężczyznę, który z obrażeniami wewnętrznymi trafił do szpitala w Łęcznej – opowiada Magdalena Myśliwiec, rzecznik prasowy policji w Łęcznej.
Policyjny patrol ustalił, że 42-letni mieszkaniec Lublina kierując motorowerem chciał wyprzedzić ciągnik rolniczy z dwiema przyczepami. Uderzył w tylną przyczepę i przewrócił się. Natomiast kierujący ciągnikiem odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci szybko ustalili, kto kierował traktorem. Okazał się nim 49-letni mieszkaniec gm. Ludwin. – Traktorzysta tłumaczył, nie zauważył, aby ktoś wjechał w przyczepę.
Ustalono także, że tylna przyczepa nie posiadała sprawnego oświetlenia – dodaje Myśliwiec. Traktorzysta był trzeźwy, w przeciwieństwie do motorowerzysty. –Kierowca jednośladu miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie – kończy Magdalena Myśliwiec.
Reklama













Komentarze