Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czarni Dęblin - GKS Dąbrowica 3:1, Piaskovia - Opolanin 0:0

Piłkarze GKS Dąbrowica wciąż nie mogą odnieść zwycięstwa w lubelskiej klasie okręgowej. Na przeciwnym biegunie są za to piłkarze Czarnych Dęblin, którzy od czterech spotkań nie przegrali.
Pierwsza połowa mocno rozczarowała kibiców w Dęblinie. Z boiska wiało nudą, a fani poderwali się jedynie po niecelnym strzale głową Mateusza Bąkowskiego. Emocje rozpoczęły się jednak wraz z gwizdkiem rozpoczynającym drugą połowę. Już w 49 min gospodarze stracili Pawła Przybysza, który nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Bartyzela. Przyjezdni nie byli jednak w stanie wykorzystać przewagi liczebnej, a w 66 min dali się zaskoczyć Marcinowi Olendrowi. Odpowiedź podopiecznych Wojciecha Josicza była natychmiastowa – Piotr Skiba znalazł się w sytuacji sam na sam z Damianem Dudzińskim i wyrównał wynik spotkania. Po chwili kuriozalną czerwoną kartkę otrzymał Bartyzel. Pomocnik gości rozciął sobie kolano i musiał na chwilę opuścić boisko. Powrócił na nie bez zezwolenia sędziny głównej, za co został ukarany żółtą kartką. To było jego drugie upomnienie tego dnia, więc musiał wcześniej wybrać się pod prysznic. – Frajerska kartka – podsumował Bogdan Wrona, wiceprezes klubu. Losy meczu rozstrzygnęły się w 83 min, kiedy Michał Walendziak celnym strzałem z rzutu karnego wyprowadził Czarnych na prowadzenie. Czerwoną kartkę w tej sytuacji otrzymał Daniel Radzewicz, bramkarz Dąbrowicy, który faulował Damiana Bąka. – Ta sytuacja podcięła nam skrzydła. Z pięciu ostatnich meczów, aż cztery kończyliśmy w niepełnym zestawieniu. Byliśmy blisko zwycięstwa, ale nasza nieskuteczność sprawiła, że znowu musimy czekać na pierwszy sukces – tłumaczy Wrona. W końcówce formalności dopełnił jeszcze Walendziak, który strzałem z 18 m ustalił wynik spotkania. Czarni Dęblin – GKS Dąbrowica 3:1 (0:0) Bramki: Walendziak (83 z karnego, 85), Olender (66) – Skiba (70). Czarni: Dudziński - Przybysz, D.Osojca, Krekora, Opaliński, Kubiak, Brzozowski, Walendziak, Bąkowski (85 Wrzal), Flisek (65 Bąk), Grykałowski (65 Olender). Dąbrowica: Radzewicz – Chmielnicki, Denis, Josicz (85 Staszewski), Sieńko (83 Krupa), Łubiarz, Fularski (70 Kasprzak), Majewski, P. Szewczyk, Skiba, Bartyzel. Żółte kartki: Krekora – Bartyzel. Czerwone kartki: Przybysz (49 min za faul) – Bartyzel (72 min za dwie żółte), Radzewicz (83 min za faul). Sędziowała: Karpińska. Widzów: 200. Obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli i wczoraj w bezpośrednim starciu zgodnie podzieliły się punktami. Nieco bliżej zwycięstwa byli piłkarze Opolanina Opole Lubelskie, którzy przeważali przez większość spotkania. – Jestem niezadowolony z tego wyniku. Siedzieliśmy na rywalach, ale naszym akcjom brakowało wykończenia – stwierdził Michał Kuś, trener Opolanina. – A ja nie narzekam. Drużyna zrealizowała główne założenie, czyli nie straciła bramki. Mądrze broniliśmy się i staraliśmy się zagęszczać środek pola. Rywale byli w stanie stworzyć zagrożenie jedynie po stałych fragmentach gry. Szkoda, że w ostatnim kwadransie nie udało się nam zdobyć decydującej bramki – dodał Grzegorz Osajkowski, trener Piaskovii. Piaskovia Piaski – Opolanin Opole Lubelskie 0:0 Piaskovia: Leśniak – Niedzielski (57 Rak), Pasternak, Olender, Czarnecki, Bloch, Pasierbik, T. Szkalrz, M. Szklarz, Duda, Sierpień (82 T. Nowak). Opolanin: Jakóbczyk – Górski, Górniak, Gołębiowski, Chruściel (58 A. Skrzypczyński), Sak, Saja, Dajos, Kawałek, Sawicki (60 Rak), Fliszkiewicz. Żółte kartki: T. Szkalrz, Duda, Pasternak, Bloch, Sierpień – Gołębiowski, Krupski, Saja, Sawicki, Chruściel. Sędziował: J. Bancerz. Widzów: 100.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama