Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Górnik Łęczna nie sprostał Unii Racibórz. Zostały tylko dwie kolejki

W 7 kolejce piłkarskiej ekstraligi kobiet Górnik Łęczna przegrał na wyjeździe z Unią Racibórz, ale nie stracił przodownictwa w tabeli. Mistrzynie Polski pokazały pretendentowi do medalu, że musi się jeszcze sporo uczyć.
„Zielono-czarne” nie miały nic do powiedzenia w tym spotkaniu, a jedyne zagrożenie z ich strony miało miejsce w 85 min, po strzale z rzutu wolnego Any Alekperovej. – Zagraliśmy najsłabszy mecz z możliwych – mówi Mirosław Staniec, trener Górnika. – Złożyło się na to wiele przyczyn, a główną była niewydolność fizyczna. Zresztą Unia jest zespołem nie do pokonania. Nawet w superdyspozycji mielibyśmy z nią problemy – dodaje. Niedosyt po ostatniej kolejce mogą czuć zawodniczki AZS PSW Biała Podlaska, które tylko zremisowały z Mitechem Żywiec 0:0. Wynik przyjęto z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony podopieczne trenera Marcina Kasprowicza przełamały serię czterech z rzędu porażek, ale z drugiej rywalki są jedną z najsłabszych drużyn w lidze, więc z kim wygrywać, jeśli nie z nimi. W weekend odbędzie się przedostatnia kolejka spotkań w tej rundzie. Przed własną publicznością zagra tylko Górnik, który w sobotę o godz. 11 podejmie Mitech. O tej samej porze AZS zmierzy się z Pogonią Women w Szczecinie. Już teraz wiele wskazuje na to, że łęcznianki zakończą jesień na podium, zaś bialczanki w strefie spadkowej. – Przy dobrym układzie możemy być nawet na drugim miejscu – uważa Staniec.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama