Na trybunach wrzało, na boisku również było gorąco, ale lider wciąż jest niepokonany – tak w telegraficznym skrócie wyglądał mecz Hetmana Gołąb z Granitem Bychawa.
Jarosław Gowin (z podniesioną ręką) cieszy się ze zdobycia przez Hetman kompletu punktów
(MACIEJ K
Wąskie boisko w Gołębiu sprawiło, że piłkarze obu ekip nie odstawiali nóg. Już na samym początku meczu Jarosław Stępień dostał piłkę na jedenastym metrze od bramki Piotra Guzka i dał prowadzenie gościom. Na wyrównanie nie trzeba było długo czekać, a jego autorem był Mariusz Frączek.
Kwadrans później było już 2:1 dla wicelidera, bo rzut karny na bramkę zamienił Krystian Sobkowicz. – Gdybyśmy dowieźli ten wynik do końca, to cieszylibyśmy się z trzech punktów. Niestety, ale Jarosław Gowin dobrze odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym.
Wiedzieliśmy, że Hetman jest groźny przy stałych fragmentach gry, ale nie byliśmy w stanie zapobiec zagrożeniu. Gdybyśmy mieli 10 cm wzrostu więcej, to zapewnie nie dalibyśmy się zdominować rywalom pod względem fizycznym – twierdzi Jarosław Stępień, opiekun Granitu.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli miejscowi, a gola zdobył Damian Dzido. Ekipę z Bychawy stać było jeszcze na odpowiedź, a fanów Granitu ponownie uszczęśliwił Sobkowicz. Kolejne dwa ciosy zadali jednak piłkarze z Gołębia.
Najpierw zamroczył rywala Jarosław Gowin, a na deski posłał go Przemysław Warda. – Czołówkę mamy już za sobą, ale przed nami mecze, w których teoretycznie jesteśmy faworytem.
To nie będą łatwe spotkania, bo wolimy grać z kontrataku. Ekipy z dołu tabeli zapewne zmuszą nas do gry atakiem pozycyjnym – powiedział Tomasz Capała, kierownik Hetmana.
Hetman Gołąb – Granit Bychawa 5:3 (2:2)
Bramki: Frączek (11), Jarosław Gowin (43, 75), D. Dzido (53), P. Warda (82) – Stępień (6), Sobkowicz (25 z karnego, 60)
Hetman: Guzek – G. Zjawiony, Bancerz, Stolarek, P. Dzido, Szczypa, Kleszczyński (77 P. Warda), Zdunek (60 R. Warda), D. Dzido (90 Grzęda), Frączek, Jarosław Gowin (85 Domino).
Granit: Pachulec –Tylus (80 Gajur), Banach, Kuśmierz, Skrzypczyński, Dyjak (60 Flis), Pogorzelski, Sobkowicz, Grabias (70 Pietrzak), Stępień, Cieślak.
Żółte kartki: G. Zjawiony – Banach, Stępień, Kuśmierz, Dyjak. Sędziował: Różyński. Widzów: 250.
Bezapelacyjnym faworytem meczu była ekipa POM Iskra Piotrowice. – Właśnie dlatego chcieliśmy bardzo szybko rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść i od pierwszych sekund siedliśmy na rywalach – tłumaczy Sylwester Lis, trener przyjezdnych.
Już po kwadransie jego zespół prowadził dwoma bramkami. Najpierw gola zdobył Radosław Kaczmarczyk, a później Karol Orłowski. W tej sytuacji znakomitą asystę zaliczył Lis. Wynik ustalił Kaczmarczyk, który zaliczył swoje ósme trafienie w tym sezonie.
– Rywale byli lepsi. Widać było to zwłaszcza w pojedynkach indywidualnych, które wygrywali przeważnie piłkarze z Piotrowic. Ekipy z dołu tabeli zaczęły się do nas niebezpiecznie zbliżać, dlatego trzeba zacząć zbierać punkty – powiedział Wiesław Kiszka, trener Iskry.
– Na początku sezonu mocno odskoczył od reszty stawki Hetman Gołąb. Teraz musimy gonić beniaminka. Nie będzie to jednak łatwe, bo czekają nas mecze z naprawdę wymagającymi przeciwnikami – powiedział Lis.
Iskra Krzemień – POM Iskra Piotrowice 0:3 (0:3)
Bramki: Kaczmarczyk (10, 30), K. Orłowski (15).
Iskra: M. Kiszka – Szymański, Prejs (65 K. Dudzic), T. Dudzic, Chmiel, D. Pawlos, Wawrzyńczak (74 A. Moskal), Pachuta, Król (55 A. Flis), Puszka, Komada.
POM: Dąbała – Wałachowski, Bartoszcze, Rossa (70 Budzyński), Jarmuł, Szalak, K. Orłowski (55 Wiszowaty), Rycerz, Kaczmarczyk, Lis (60 Korba), Depa (65 Trześniak).
Żółte kartki: A. Flis, Szymański. Sędziował: Ciastuła. Widzów: 150.
Wisła Annopol odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie wyczucie trenera Marcina Wróbla. Rezerwowi zdobyli wczoraj dla gospodarzy dwie bramki.
Wisła Annopol – LKS Wierzchowiska 3:0 (0:0)
Bramki: Pawłowski (70), Pokrzywa (80), A. Węska (90).
Wisła: Babiracki – Bałoń, Wróbel, K. Węska, Trębacz (60 Pawłowski), Kwieciński, Kodyra, Sado (70 Pokrzywa), Proc, Barański, A. Węska.
Wierzchowiska: Rumiński – Augustyniak, Krzak, Wronka, Paweł Powęzka, Piotr Powęzka, Nastulak, Kędra, Wardziński, Gorczyca, Rodak.
Sędziował: R. Kalinowski. Widzów: 100.
Bohaterem spotkania był Dariusz Osuch. Jego trzy bramki dały lubartowianom pierwsze od 20 sierpnia zwycięstwo.
Pogoń 07 Lubartów – Czarni Dęblin 3:1 (0:0)
Bramki: Osuch (80, 85, 90 z karnego) – Olender (62)
Pogoń 07: Buczyński – Kamiński, Dajek, Jankowski, Włosek, Kuśmirek, Michna (89 Ukalski), Cyranek, Rzetelski (65 Ciołecki), Nogal (75 Zgierski), Osuch
Czarni: Dudziński – Zdunek, Brzozowski (80 P. Osojca), Opaliński, Osojca, Kubiak, Flisek, Grykałowski, Walendziak, Berliński, Olender.
Żółte kartki: Zgierski, Osuch – Berliński, P. Osojca, Zdunek. Sędziował: Koguciuk. Widzów: 50.
Obie ekipy stworzyły w Kocku ciekawe widowisko. – Moglismy zarówno wygrać, jak i przegrać, dlatego ten remis uważam za sprawiedliwy wynik – stwierdził Leon Filipek, kierownik Polesia.
Polesie Kock – GKS Niemce 2:2 (0:1)
Bramki: Góral (51), Augustynowicz (82) – Widyński (44), Kubera (76).
Polesie: Krupa – P. Witek, A. Sobolewski, Magier, Wójcik, Gryglicki, P. Sobolewski, Misiarz, K. Majcher (64 Ł. Witek), Bączek (46 Augustynowicz), Góral.
Niemce: Praczyk – Ł. Snopkowski, Olek, Nalepa, Bekier, Widyński (46 Warda), Kubera, Wilkos, latek, Urbaś, Szołtek (84 Brzozowski).
Żółte kartki: Wójcik, Augustynowicz. Sędziował: Boryca. Widzów: 150.
Podopieczni Michała Kusia rozgromili Amatora Leopoldów-Rososz. Bohaterem spotkania został Andrzej Fliszkiewicz, który zdobył dwie bramki.
Opolanin Opole Lubelskie – Amator Leopoldów-Rososz 5:0 (3:0)
Bramki: Kawałek (18), Fliszkiewicz (25, 36), Sawicki (55), Rak (67).
Opolanin: Jakóbczyk – Chruściel, Gołębiowski, Górniak (60 Rożek), Skrzypczyński, Rak, Dajos, Kawałek (80 Kozak), Sawicki, Fliszkiewicz, Sak (65 Śpiewak).
Amator: Dunst – Bednarczyk, Nowaczyk, Wojtaś, D. Walasek, Kaszak, Kornas, Stoń, M. Staniak, Kardas (80 Szpadzik), Rzemiszewski
Żółte kartki: Wojtaś, Nowaczyk. Sędziował: Zając. Widzów: 250.
Komentarze