Reklama

To już 33 tom przygód Thorgala, jednego z najbardziej znanych europejskich komiksowych bohaterów. Tym razem Thorgal, wychowane przez wikingów \"dziecko gwiazd\", poszukując porwanego przez Czerwonych Magów syna, wędruje rzekami Rusi. Jako najemnik na kupieckim statku wdaje się w awanturę z drużyną wikińskiego króla oraz walczy z miejscowymi rabusiami. Przy okazji pomaga pewnej znajomej znanej nam z poprzednich tomów serii.
Lata przygód nie zmieniły Thorgala. Owszem, Rosiński dodaje mu zmarszczek, a włosy przetyka siwizną. Jednak to wciąż ten sam nieustraszony obrońca uciśnionych, którego poznaliśmy w 1977 roku. Aż prosi się o rysę na tym posągowi przykładzie sprawiedliwości i dobra.
Choć zdaje się, że lata świetności seria ma już za sobą - czytając kolejne tomy ma się często wrażenie deja vu - najnowszy \"Thorgal\" trzyma przyzwoity poziom. To zręcznie skonstruowana opowieść z ciekawymi bohaterami, jak zwykle kompetentnie narysowana przez Rosińskiego.
Dodatkowym smaczkiem dobrze rokującym na przyszłość jest wzmianka o wojownikach z \"ciepłych ziem\", którzy wierzą w jednego boga zwanego Yavhus. Są gotowi za niego umrzeć, bo jest dobry i miłosierny. Yavhus jest zagrożeniem dla bogów wikingów. Syn Thorgala ma być jednym z obrońców starej wiary.
\"Statek miecz\" to dobry pomysł na gwiazdkowy prezent dla miłośników komiksów.
Reklama












Komentarze