Piotr Barszczewski nie czuje się gwiazdą, choć zobaczyła go cała Polska. Jego oda do Teleexpressu podbiła serce nie tylko prowadzącego Macieja Orłosia, ale setek tysięcy widzów.
(p.p.)
12.01.2012 13:59
Krótki występ w Teleexpressie wystarczył, by pan Piotr stał się w Łęcznej rozpoznawalny. – Następnego dnia po emisji, ludzie w sklepie gratulowali mi występu – opowiada Barszczewski. – Odezwało się też wielu znajomych, rodzina. Miałem też kilka zaproszeń na piwko, ale pod warunkiem, że przyjdę z gitarą – śmieje się.
Jest także i drugie dno wokalnej akcji pana Piotra. – Szukam różnych możliwości, aby promować moje miasto i całe województwo. Stąd pomysł wysłania piosenki do Teleexpressu – mówi.
Teraz "pozytywnie zakręcony” mieszkaniec Łęcznej planuje napisać książkę z bajkami dla dzieci fabularyzowany przewodnik po Londynie.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze