Piłkarze AMSPN Hetman Zamość trenują już od wtorku, ale dla większości klubów z zamojskiej okręgówki przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną się dopiero w tym tygodniu.
Michał Beczek
15.01.2012 21:51
Na pierwszych zajęciach szkoleniowiec lidera Robert Wieczerzak miał do dyspozycji piętnastu zawodników. W tym gronie znalazł się Paweł Dulbas z Echa Zawada, który znajduje się w kręgu zainteresowań Hetmana. W minionym tygodniu w Zamościu sprawdzani byli też Sebastian Juszczak i Piotr Musiał z Kryształu Werbkowice, ale jak dotychczas nie dogadali się w sprawie kontraktów.
– Z tego co wiem, dostali słabe oferty pod względem finansowym i raczej pozostaną u nas – twierdzi Robert Semeniuk, kierownik Kryształu.
Ubytków kadrowych nie będzie też w szóstej po rundzie jesiennej Ostoi Skierbieszów. – Jak do tej pory nikt nie zgłosił chęci odejścia – informuje trener Dariusz Kmiecik. Na pierwszym treningu, który odbędzie się w poniedziałek pojawi się za to trzech nowych zawodników: Szymon Hubala z Echa oraz bracia Michał i Marcin Kobylas Metanoi Lipsko.
– To nie jest tak, że szukamy nowych piłkarzy. Oni zgłosili się do nas sami, chcą spróbować swoich sił w Ostoi. Szymon byłby dla nas sporym wzmocnieniem. Świetnie go znam, to bramkostrzelny obrońca. Jeżeli będzie w stanie podjąć regularne treningi to z pewnością znajdzie sobie miejsce w moim zespole.
Z kolei Michał Kobylas grał u nas już wcześniej, ale wówczas jako młody zawodnik nie dostawał wielu szans. W Metanoi nabrał nieco doświadczenia. Jest teraz lepszym piłkarzem – ocenia potencjalne nabytki trener Kmiecik.
W okresie przygotowawczym Ostoja zmierzy się z kilkoma ciekawymi przeciwnikami. Skierbieszowanie sprawdzą swoje umiejętności na tle czwartoligowych Roztocza Szczebrzeszyn i Omegi Stary Zamość, a także… szóstego zespołu ukraińskiej ekstraklasy, Arsenału Kijów.
– Nie chodzi jednak o seniorów. Zmierzymy się z młodzieżową drużyną, przebywającą na zgrupowaniu w Zamościu – wyjaśnia szkoleniowiec Ostoi.
Większych ruchów kadrowych nie będzie w Tanwi Majdan Stary. Krzysztof Łuszczak, który przed świętami Bożego Narodzenia zastąpił Tomasza Olszewskiego będzie miał do dyspozycji kadrę z jesieni.
– Mam jednak nadzieję, że uda się zdobyć nieco więcej punktów niż dziesięć, wywalczone w pierwszej rundzie – mówi Łuszczak, który prowadził już Tanew w latach 2009-10. Co ciekawe, wówczas w roli szkoleniowca też zastępował Olszewskiego.
– Kluczem do sukcesu będzie znalezienie wspólnego języka z drużyną. Tomek miał z tym kłopoty. Chłopaki nie stali za nim murem, więc wyniki nie mogły być dobre. Jestem przekonany, że Krzysiek doskonale sobie poradzi i na wiosnę przeskoczymy o kilka oczek w górę tabeli – kończy Kazimierz Solak, prezes klubu z Majdana Starego.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze