Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Dzisiaj o godz. 18.15 Polacy zagrają ze Słowakami

Już pierwszy dzień mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych przyniósł niespodzianki. W grupie C Niemcy sensacyjnie ulegli Czechom, a Szwedzi zremisowali z Macedończykami. Szkoda tylko, że bezradni w starciu z Serbami okazali się Polacy. Dlatego dziś ze Słowakami \"biało-czerwoni” zagrają o być albo nie być w turnieju.
Wyniki z grupy B to dobra informacja dla zespołów z grupy A. Po zakończeniu rundy eliminacyjnej, do następnej fazy zasadniczej przejdą po trzy najlepsze ekipy z tych grup, z zaliczeniem spotkań rozegranych między sobą. Niestety, podopieczni Bogdana Wenty nie wykorzystali sytuacji. Przeciwnie, znacznie sobie ją skomplikowali. W Belgradzie gospodarze byli poza zasięgiem Polaków. I chyba nie wszystko można zrzucić na kontuzje czołowych zawodników, do których dołączył jeszcze Krzysztof Litewski, schodząc wcześniej z parkietu. Bo "biało-czerwoni” zagrali fatalnie, przede wszystkim w ataku. Rzucili zaledwie 18 bramek. Z taką skutecznością nie mają czego szukać dalej. – Nie tak sobie wyobrażaliśmy początek mistrzostw. Ten mecz przegraliśmy na własne życzenie. Zabrakło nam konsekwencji i skuteczności w ataku. Z tego Serbowie ciągnęli zabójcze dla nas kontry. Nie wiem, co się z nami stało – powiedział na stronie związku bramkarz Marcin Wichary. A Karol Kielecki dodał: Przeszliśmy obok meczu. To nie była gra w naszym stylu, nie robiliśmy w ogóle tego, co sobie założyliśmy. W porównaniu do poprzedniego spotkania z Serbami na mistrzostwach świata, to my się cofnęliśmy, a oni poszli do przodu. Musimy się szybko przebudzić, bo będzie źle – stwierdził. A bardzo źle może być już we wtorek wieczorem, po spotkaniu ze Słowakami. Dla obu drużyn będzie to mecz o wszystko. Kto przegra, najprawdopodobniej wkrótce wróci do domu. Czy Bogdan Wenta szybko odmieni swój zespół? Do poprawienia jest bardzo dużo. W dodatku nasi południowi sąsiedzi już w konfrontacji z Duńczykami pokazali się, że nie można ich lekceważyć. Przegrali pięcioma bramkami, ale "Wikingowie” na bezpieczną odległość odskoczyli dopiero w końcowych minutach. – Na pewno przeanalizujemy dokładnie nasze błędy. Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko w meczu ze Słowacją – zadeklarował polski szkoleniowiec. – Nie ma sensu żyć tym, co było wczoraj, bo przed nami kolejny bardzo ważny mecz. Musimy być skoncentrowani od początku, grać jeszcze agresywniej, konsekwentnie i spokojnie. To co podkreślali nasi trenerzy, szybkie wyjścia z piłką do przodu muszą zdecydowanie lepiej funkcjonować. Jeszcze nie wszystko stracone – zapewnił Kamil Syprzak, debiutujący w tak dużej imprezie. GRUPA A Polska – Serbia 18:22 (7:11) * Dania – Słowacja 30:25 (15:12). Dziś: Słowacja – Polska (godz. 18.15) * Serbia – Dania * 19 stycznia: Polska – Dania (18.15) * Serbia – Słowacja. 1. Dania 1 2 30-25 2. Serbia 1 2 22-18 3. Polska 1 0 18-22 4. Słowacja 1 0 25-30

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama