Klub z Wierzbicy znowu postanowił powierzyć opiekę nad pierwszym zespołem Jackowi Kłosowi. Zastąpił na trenerskiej ławce Jacka Płoszaja, z którym zarząd nie przedłużył umowy po rundzie jesiennej.
(grom)
22.01.2012 17:21
Warto przypomnieć, że obaj szkoleniowcy, nie tak dawno wystąpili w odmiennych rolach.
Wiosną ubiegłego roku, po wywalczonym przez Ogniwo awansie do IV ligi i rezygnacji z powodów finansowych z występów w wyższej lidze, Jacek Kłos zrezygnował z funkcji trenera. Jego miejsce zajął Jacek Płoszaj, który pracował tylko pół roku.
– Rozstaliśmy się w zgodzie – przyznaje trener Płoszaj. – Przed objęciem posady umawialiśmy się z prezesem Ogniwa, że zawieramy umowę na rundę. Co dalej, mieliśmy zdecydować po pierwszej części sezonu.
Wyniki zespołu mogły być nieco lepsze. Odczuwam niedosyt, szczególnie po trzech ostatnich meczach. Z powodu urazów i kartek zabrakło mi kilku graczy, dlatego wywalczyliśmy w tych spotkaniach zaledwie punkt.
Po 14 kolejkach ekipa z Wierzbicy zajmuje piąte miejsce w chełmskiej okręgówce, tracąc do lidera Granicy Dorohusk siedem punktów.
– Zdecydowaliśmy się nie przedłużać umowy z trenerem Płoszajem – tłumaczy prezes Robert Hanc.
– Ważne były względy finansowe. Były szkoleniowiec jest spoza naszej miejscowości, co wiązało się z dodatkowymi kosztami. Ponadto, niektórzy zawodnicy zaniechali gry, kiedy latem nastąpiła zmiana szkoleniowca.
Klub zdecydował powierzyć pracę z seniorami trenerowi Kłosowi, który ostatnio pracował z trampkarzami Ogniwa. – Jacek jest stąd, sprawdził się, zna chłopaków, wie jak współpracować z bardziej trudnymi graczami – mówi prezes.
Jakie zadania stoją przed nowym „starym” szkoleniowcem. – Zespół ma zwyciężać. Czy uda nam się odrobić stratę do mistrza jesieni, tego nie mogę zapewnić – przekonuje prezes Hanc.
– Będziemy zabiegać u naszego sponsora czyli w UG Wierzbica o większe wsparcie budżetu. Obecny jest na poziomie identycznym jak ten z 2011 roku i wynosi 45 tysięcy.
Personalnie drużyna powinna się wzmocnić. – Do zajęć powrócili Damian Misiura, Erwin Pilarski. Ze Startu Krasnystaw zawitał Patryk Bąk.
Wszystko wskazuje na to, że z Chełmianki dojdzie też Karol Knot – cieszy się prezes. – Zabieramy się solidnie do pracy. Zobaczymy, co przyniesie wiosna – mówi Jacek Kłos.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze