Milejów: Gmina nie odławia bezdomnych zwierząt
Mieszkańcy Kolonii Antoniów (gm. Milejów) od kilku miesięcy alarmowali urzędników, że na terenie ich miejscowości wałęsają się trzy bezpańskie suczki. Do tej pory psy nie zostały odłowione, a jeden z nich właśnie zdechł.
- 07.02.2012 19:48

– Od kwietnia w naszej miejscowości wałęsają się trzy suki, które straszą dzieci i mogą być niebezpieczne. Zgłaszaliśmy ten problem w gminie, ale widzieliśmy, że nic to nie daje, więc 29 sierpnia ub. roku napisaliśmy pismo do wójta – tłumaczy nasza Czytelniczka z Kolonii Antoniów.
– Wójt odpisał w październiku, że gmina traktuje problem poważnie, ale na przeszkodzie w odłowieniu psów stoją problemy finansowe i organizacyjne. Dowiedzieliśmy się, że schroniska niechętnie przyjmują zwierzęta. Wójt zapewniał jednak, że sprawa zostanie załatwiona. I zostało to załatwione tak, że jedna z suk właśnie zdechła.
Skąd te problemy? – Gmina nie posiada podpisanej umowy ze schroniskiem dla bezdomnych zwierząt – potwierdza Tomasz Suryś, wójt Milejowa. I tłumaczy, że to nie wynika ze złej woli gminy, ale stąd, że schroniskom brakuje miejsca i nie chcą zawierać nowych umów.
– Sytuacja taka powoduje bardzo trudne położenie gminy. Odławianie zwierząt może nastąpić tylko w przypadku, gdy schronisko posiada aktualnie wolne miejsca i wyrazi chęć przyjęcia nowego podopiecznego – wyjaśnia Suryś. – Poza tym gmina ponosi większe opłaty za wykonanie takiej usługi, jeśli nie ma podpisanej umowy ze schroniskiem.
Rzeczywiście takie gminy, jak Milejów, płacą więcej. – Od gmin, które mają z nami podpisaną umowę pobieramy 1 tys. zł netto, a pozostałe płacą o 100 proc. więcej, czyli 2 tys. zł – podkreśla Adam Szumiło, kierownik schroniska w Nowodworze.
A miejsc dla psów jest jak na lekarstwo. – Obecnie możemy tylko przyjąć nagłe przypadki, czyli zwierzęta chore, ranne i takie, które zaatakowały ludzi.
Wójt obiecuje jednak, że zapłaci za odłowienie psów, jeśli gdzieś znajdzie się dla nich miejsce. – Jeśli tylko ktoś wyrazi zgodę na ich zabranie, zlecimy taką usługę – zapowiada Suryś.
Reklama













Komentarze