Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełmska okręgówka wznawia rozgrywki, osłabiona Granica Dorohusk

Z drużyn plasujących się po rundzie jesiennej w pierwszej piątce tabeli, tylko Brat Cukrownik Siennica Nadolna zainauguruje rundę rewanżową na swoim boisku meczem z Ruchem Izbica. Mistrz jesieni Granica Dorohusk, trzecia Victoria Żmudź oraz czwarte Ogniwo Wierzbica będą szukać punktów na terenie rywali.
Chełmska okręgówka wznawia rozgrywki, osłabiona Granica Dorohusk
Sławomir Tatysiak w przerwie zimowej przeniósł się z Chełmianki do Granicy Dorohusk, ale na inaugura
Z inauguracją rundy rewanżowej jeszcze tydzień poczeka drugi w tabeli Hetman Żółkiewka, który w ten weekend pauzuje. Niewykluczone, że kibice z Dorohuska wybiorą się w niedzielne popołudnie do Suchawy na mecz z Agrosem. Zdecydowanym faworytem są goście, którzy w pierwszej rundzie zwyciężyli 3:0. Trener Granicy nie będzie mógł skorzystać z najlepszego strzelca Michała Jabłońskiego. Zdobywca 14 goli, wicelider klasyfikacji strzelców zostanie w domu z powodu kłopotów z barkiem. – Na zajęciach w środę Michał mocno stłukł prawy bark i nie będę mógł z niego skorzystać w spotkaniu z Agrosem – relacjonuje trener Stanisław Cybulski. Swoim nowym kolegom nie pomoże też doświadczony napastnik Sławomir Tatysiak. Piłkarz pozyskany zimą z Chełmianki uskarża się na stłuczone kolano. – Upłynęło już dwa tygodnie, a ono nadal boli Sławka. Mam nadzieję, że na najbliższe spotkanie na naszym boisku z Frassatim obaj powrócą już do drużyny – mówi popularny "Cyba”. Nawet bez tej dwójki lider powinien spokojnie wrócić z kompletem punktów. – Mam taką nadzieję. Choć ich nieobecność to spore osłabienie, ale mam przecież pozostałych 18 piłkarzy zdolnych do gry – przyznaje opiekun Granicy. Ciekawie powinno być w Kraśniczynie, gdzie zawita Ogniwo. Zespół z Wierzbicy poprowadzi nowy-stary trener Jacek Kłos, który objął trenerski stołek po Jacku Płoszaju. Goście będą chcieli zrewanżować się za dotkliwą porażkę 3:5 z pierwszej rundy. – W Kraśniczynie jeszcze nigdy nie wygraliśmy – wspomina trener Kłosa. – Ostatnio dwukrotnie zremisowaliśmy. Czeka nas ciężki mecz. Tamtejsze boisko jest specyficzne, nierówne. Trudno na nim prowadzić grę. Trzeba wyjść ustawieniem na trzech napastników, a i to nie gwarantuje sukcesu. Mimo to nie dopuszczam myśli, byśmy znowu przegrali w Kraśniczynie.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama