Piłkarki Górnika Łęczna w pełni zrehabilitowały się za remis na inaugurację rundy. W sobotę \"zielono-czarne” ograły na wyjeździe Medyka Konin 2:1 i awansowały na fotel wicelidera tabeli. – Dziewczyny zagrały to co chciałem.
(MAWI)
25.03.2012 23:53
Julia Sokolova (z prawej) zdobyła dwie bramki dla Górnika w meczu z Medykiem (BARTEK ŻURAWSKI/ARCHIW
Dominowaliśmy na boisku i byliśmy lepszą drużyną. Zwycięstwa gratulowali nam nawet miejscowi kibice oraz trener reprezentacji Roman Jaszczak, który jest prezesem Medyka – mówi Mirosław Staniec, szkoleniowiec Górnika.
Po tym meczu, w Łęcznej znowu zrobiło się wesoło. – Będziemy walczyć o zachowanie tego drugiego miejsca, a jak się uda to o więcej. Do lidera tracimy tylko dwa punkty. W piłce wszystko jest możliwe, więc nasze mistrzostwo też – uważa Staniec.
Nie powiódł się za to pierwszy mecz AZS PSW Biała Podlaska. Podopieczne trenera Marcina Kasprowicza wróciły z Raciborza z bagażem pięciu bramek. Pozytyw to honorowe trafienie Anny Ciupińskiej, która wykorzystała sytuację sam na sam.
– Wynik jest mniej satysfakcjonujący niż nasza gra. Pierwszą połowę zagraliśmy niemal perfekcyjnie. Jeden błąd sprawił, że straciliśmy bramkę i to podcięło nam skrzydła – komentuje Marcin Kasprowicz, trener AZS. 11 kwietnia jego drużyna będzie miała okazję do rewanżu, bo Unia przyjedzie do Białej Podlaskiej na ćwierćfinał Pucharu Polski.
Medyk Konin – Górnik Łęczna 1:2 (1:1)
Bramki: Woźniak (25) – Sokolova (30, 37).
Górnik: Kiedrzynek – Hajduk, Kudyte, Guzarewicz (82 Rukasz), Guściora (62 Pakuła), Dudek, Alekperova, Kwietniewska, Zubczyk, Sokolova, Sznyrowska, Rukasz.
Unia Racibórz – AZS PSW Biała Podlaska 5:1 (1:0)
Bramki: Pożerska (40, 89), Chinasa (48, 61, 64) – Ciupińska (85).
AZS: Kanclerz – Sosnowska, Sykuła, Konicka, Konieczna, Sikora, Krakowska, Edel, Jaworek, Ciupińska, Ignatieva (90 Czerwiak).
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze