Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polesie Kock – Piaskovia Piaski 1:2, GKS Dąbrowica – Hetman Gołąb 4:0

Piaskovia Piaski wciąż liczy się w walce o awans do czwartej ligi. W sobotę podopieczni Grzegorza Osajkowskiego pokonali Polesie Kock 2:1.
Polesie Kock – Piaskovia Piaski 1:2, GKS Dąbrowica – Hetman Gołąb 4:0
Tomasz Szklarz – kapitan Piaskovii
(BARTŁOMIEJ ŻURAWSKI)
– Po tym spotkaniu uważam, że sprawa promocji rozstrzygnie się pomiędzy Opolaninem Opole Lubelskie i Piaskovią – twierdzi Jacek Skwara, kierownik Polesia. Strzelanie w Kocku rozpoczęło się już w 25 min, kiedy \"jedenastkę” na gola zamienił Krzysztof Olender. Rzut karny został podyktowany za faul Jacka Cybula na Adrianie Dudzie. Gospodarze mogli szybko odpowiedzieć na to trafienie, ale precyzji zabrakło Grzegorzowi Góralowi i Sebastianowi Gryglickiego. Pierwszy trafił w słupek, a drugi posłał piłkę z 4 m obok bramki. Polesie dopięło swego w 78 min, kiedy podanie Damiana Augustynowicza na gola zamienił Góral. To nie był jednak koniec emocji w Kocku. W 89 min goście wyprowadzili składną kontrę, którą znakomicie wykończył Tomasz Wójcik. Polesie Kock – Piaskovia Piaski 1:2 (0:1) Bramki: Góral (78) – Olender (25 z karnego), Wojcik (89). Polesie: Krupa – P. Witek (88 Gębacki), Cybul, Wójcik, Gałązka, Gryglicki (60 Gruba), Misiarz, Bączek (80 Struski), Salczyński (60 Ł. Witek), Augustynowicz, Góral. Piaskovia: Leśniak – Niedzielski, Pędrak, Olender, Wójcik, M. Szklarz, Duda, T. Szklarz, T. Nowak (70 Sierpeiń), Pietraś (83 M. Popławski), Mizura (65 Rak). Żółte kartki: Cybul, Salczyński, Augustynowicz - Duda. Sędziował: J. Bancerz. Widzów: 150. Mecz z Hetmanem Gołąb był debiutem na ławce trenerskiej Tomasza Brzozowskiego, który kilka dni temu zastąpił na stanowisku opiekuna GKS Dąbrowica Wojciecha Josicza. Efekt nowej miotły zadziałał znakomicie, bo jego podopieczni ograli Hetmana Gołąb aż 4:0. – Zdecydowałem się powrócić do drużyny na prośbę zarządu. W kilka dni nie da się odmienić gry zespołu, dlatego skupiłem się na sferze mentalnej. Chciałem odblokować chłopaków. Gdyby patrzeć tylko na nazwiska, które grają w Dąbrowicy, to powinniśmy być w czubie tabeli. Niestety, ale tak nie jest. Musimy utrzymać się w lubelskiej klasie okręgowej, a w wakacje pomyśleć o celach na nowy sezon – tłumaczy Tomasz Brzozowski. Wynik jest mocno mylący, bo obie drużyny nie dzieliło aż tak dużo, jak wskazuje na to różnica bramkowa. W pierwszej połowie mecz był bardzo wyrównany, a lepsze sytuacje stworzył sobie Hetman. Niestety, piłkarze Roberta Makarewicza byli nieskuteczni, dlatego kibice w Nałęczowie, gdzie rozgrywane było to spotkanie, nie obejrzeli bramek. Drugą połowę lepiej rozpoczął Hetman, który mocno przycisnął rywali. Piłkarze z Gołębia jednak nieco zapomnieli o defensywie i szybko zostali skarceni. Najpierw do siatki trafił Mariusz Mazurek, a później Piotr Łubiarz. W końcówce lidera lubelskiej klasy okręgowej dobili jeszcze Piotr Stalęga i Grzegorz Fularski. – Przyjmujemy ten wynik \"na klatę”. To był dziwny mecz, bo nieźle graliśmy w piłkę, ale traciliśmy bramki. Przestrzegam jednak przed skreślaniem nas z grona czołowych drużyn lubelskiej klasy okręgowej. Nie widzę powodu, aby bić na alarm – powiedział Robert Makarewicz, opiekun Hetmana. GKS Dąbrowica – Hetman Gołąb 4:0 (0:0) Bramki: Mazurek (55), Łubiarz (58), Stalęga (75), Fularski (82). Dąbrowica: Kozłowski – Wróbel, Kusyk, Sieńko (55 Majewski), Samarczenko (75 Makarewicz), Łubiarz, Jaroszyński (80 Kańczugowski), Szewczyk, Bicki (70 Fularski), Mazurek, Stalęga. Hetman: Kursa – Ścibior, Stolarek, Bancerz, Kowalik (65 Wieczorek), P. Warda (65 Kawka), D. Dzido, Wolszczak (80 Kusal), Szczypa, Frączek, Gowin. Żółte kartki: Łubiarz, Stalęga, Samarczenko. Sędziował: M. Kalinowski. Widzów: 100.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama