Piłkarki Górnika Łęczna coraz bliżej medalu mistrzostw Polski
Po zwycięskim meczu w Koninie do trenera Górnika zadzwonił szkoleniowiec mistrzyń Polski Unii Racibórz i pogratulował wyniku. Ale nie krył obaw. – Medyka mamy już z głowy w walce o tytuł, ale gorzej z wami, bo macie już tylko dwa punkty straty do nas – kręcił głową Remigiusz Trawiński.
- 09.04.2012 00:45

Czy rzeczywiście ma powody do obaw? – Gdybym był na miejscu trenera Trawińskiego to też bym się bał, bo w sporcie wszystko jest możliwe. Nasze mistrzostwo też. Na razie nie jesteśmy w szczytowej formie, dopiero się rozkręcamy – odpowiada Mirosław Staniec, szkoleniowiec Górnika.
Do bezpośredniego starcia Unii z Górnikiem pozostały jeszcze trzy kolejki, w których wiele może się zdarzyć. Ale jeśli obie drużyny solidarnie wygrają swoje mecze, to 19 maja w Łęcznej dojdzie do hitowego pojedynku, który zdecyduje o mistrzostwie Polski.
– Jak będziemy mieli swój dzień, dziewczyny będą w pełni dysponowane i ominą nas kontuzje to jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. Na papierze Unia jest silniejsza, ale w piłce nie takie rzeczy się zdarzały – podkreśla Staniec.
Faktem jest, że w krótkim czasie w Łęcznej udało się zbudować naprawdę mocny zespół. Numerem jeden jest Katarzyna Kiedrzynek, która ma etatowe miejsce w reprezentacji Polski. Silnym punktem jest również Anna Sznyrowska, napastniczka znana w naszym regionie z gry w Cisach Nałęczów. Teraz jest najlepszą strzelczynią w Łęcznej, ociera się o kadrę narodową i zapewne marzy jej się medal mistrzostw Polski.
W Łęcznej nie bali się też postawić na zaciąg z zagranicy. Opłaciło się, bo niemal w każdej kolejce słychać o popisach Any Alekperovej czy Julii Sokolovej. – Zadziwia mnie zwłaszcza Alekperova. Mimo, że ma kłopot z utrzymaniem dyscypliny to w piłkę potrafi grać bardzo dobrze. Jest kreatywna, dużo widzi na boisku, potrafi uderzyć, a nawet w słabej formie jest w stanie znakomicie podać piłkę – chwali trener Górnika.
Mimo pełni sezonu w Łęcznej już muszą myśleć o jego... zakończeniu. W czerwcu kończy się kontrakt Kiedrzynek, którą już zimą chciała mieć u siebie niemiecka Turbina Poczdam, jedna z czołowych drużyn Europy. Bramkarka Górnika już zapowiedział, że latem zamierza zmienić klimat. W grę wchodzą Niemcy i Francja.
– Na pewno zaproponujemy jej nowy kontrakt, ale nie wiem czy te warunki będą jej odpowiadać. Prawdopodobnie to będzie nasz ostatni sezon w tym składzie, bo z kolei dziewczyny z zagranicy tęsknią już za rodzinnymi stronami i chcą wracać do domów.
Co może ich zatrzymać? Chyba tylko mistrzostwo Polski i perspektywa gry w Lidze Mistrzyń. Dlatego gramy o najwyższe cele i jesteśmy na dobrej drodze żeby je osiągnąć – uważa trener Staniec.
Reklama













Komentarze