Kłos Chełm – Chełmianka II Chełm 1:2
Na boisku w Rożdżałowie Kłos Chełm przegrał 1:2 z Chełmianką II. Gdyby dobra nie postawa bramkarzy, Łukasza Kozłowskiego wśród gospodarzy i Sebastiana Brzyszki w zespole gości, kibice zobaczyliby więcej goli.
- 15.04.2012 16:44

Trener rezerw zastanawiał się, czy sam nie będzie musiał wybiec na boisko by wesprzeć swoich podopiecznych. Powodem był rozgrywany w Przemyślu, także w sobotę, wyjazdowy mecz pierwszego zespołu Chełmianki z Polonią.
– Artur Bożyk, nowy opiekun naszego trzecioligowca zabrał kilku piłkarzy, stąd moje obawy. Na szczęście ci, którzy zostali ze mną, spisali się nie najgorzej i dopisaliśmy cenne trzy punkty – mówi uradowany Tomasz Wieczorek, trener Chełmianki II.
Grający szkoleniowiec pojawił się wprawdzie na boisku, ale była to zmiana taktyczna w 90 min. – Nie dopuszczałem myśli, byśmy przegrali drugi mecz z rzędu, a tym bardziej, że było to spotkanie derbowe – tłumaczy Wieczorek.
– Dlatego w piątek zrobiłem specjalny trening, który miał uczulić moich zawodników na nie dopuszczanie przeciwnika do sytuacji strzeleckich z dystansu. W taki sposób straciliśmy kilka bramek w meczu z Frassatim Fajsławice, przegranym aż 2:10.
To gospodarze udanie rozpoczęli sobotnie derby. Już w siódmej minucie Mateusz Antoniak zaskoczył Sebastiana Brzyszkę i uderzeniem spoza narożnika pola karnego strzelił pierwszego gola. Kłos w pierwszej połowie miał jeszcze dwie okazje na podwyższenie rezultatu. Obie zmarnował Łukasz Drzewicki.
– Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby wtedy padły bramki – zastanawia się Lucjan Jarocki, prezes Kłosa.
W drugiej odsłonie podopieczni grającego trenera Sławomira Świadysza mieli dwukrotnie porzeczkę i to w jednej akcji (najpierw Maciej Żółciński, a potem główka Pawła Paśnika).
– Z przebiegu meczu remis byłby wynikiem bardziej sprawiedliwym – uważa Jarocki.
Komplet punktów dopisały rezerwy. Dwie klasyczne kontry dały gościom bramkę wyrównującą, a w końcowych minutach zwycięstwo.
– Byliśmy zespołem lepszym piłkarsko – przyznaje Tomasz Wieczorek. – Znacznie wcześniej mogliśmy objąć prowadzenie. Sam Paweł Król dwukrotnie mógł pokonać bramkarza Kłosa, jednak ten nie dał się zaskoczyć. Z kolei piłka po strzale Tomka Pogorzelca z wolnego odbiła się od poprzeczki.
Kłos Chełm – Chełmianka II Chełm 1:2 (1:0)
Bramki: Antoniak (7) – Drygiel (57), Żwirbla (87).
Kłos: Kozłowski – Bogusz, Kuśmierczuk, Świadysz, Bazela, Klisz (65 Żółciński), Wyrostek, Paśnik (75 Staszczak), Szpilski, Drzewicki (46 Dyszewski), Antoniak (80 Nowak).
Chełmianka II: Brzyszko – Koniczuk, Piotrowski, Kwiatkowski, Dywański, M. Siatka, Żwirbla, Pogorzelec, Samborski (90 Wieczorek), Król, Drygiel.
Reklama













Komentarze