Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Opolanin - Hetman Gołąb, w sobotę mecz na szczycie lubelskiej okręgówki

Wielu kibiców zastanawia się nad sensem ewentualnego awansu Hetmana Gołąb do czwartej ligi. – Jesteśmy beniaminkiem lubelskiej klasy okręgowej i naszym celem było utrzymanie.
Opolanin - Hetman Gołąb, w sobotę mecz na szczycie lubelskiej okręgówki
Piłkarze Hetmana Gołąb mają obecnie dwa punkty przewagi nad Opolaninem (JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Okazało się jednak, że po 19 kolejkach znajdujemy się na pozycji lidera, więc grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji. Po co w Gołębiu czwarta liga? A po co Termalice Bruk-Bet Nieciecza awans do ekstraklasy? – odpowiada Tomasz Capała, członek zarządu Hetmana. Wiosną piłkarze z Gołębia nie prezentują się już tak efektownie, jak na jesieni, a zwycięstwa są przeplatane porażkami. – Brakuje nam wykończenia akcji. Coś się zacięło w naszych napastnikach. Liczę jednak, że w sobotnim meczu z Opolaninem Opole Lubelskie odblokują się i zapewnią nam zwycięstwo – dodaje Capała. Obie ekipy dzielą w tabeli zaledwie dwa punkty. – Nie możemy przegrać, bo wtedy nasza strata zwiększy się do pięciu oczek. Sprawa awansu nie rozstrzygnie się w bezpośrednim spotkaniu. Zwycięży ten, kto straci mniej punktów w konfrontacjach z ekipami z dolnej części tabeli – uważa Michał Kuś, opiekun Opolanina. W opinii ekspertów faworytem sobotniego starcia jest Opolanin, który w tym sezonie poniósł tylko jedną porażkę – 3 września ubiegłego roku podopieczni Kusia okazali się gorsi od... Hetmana Gołąb. – Uważam, że szanse są równe. Zupełnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że piłkarze Roberta Makarewicza są w gorszej formie. Widziałem ich w przegranym meczu z GKS Dąbrowica i muszę przyznać, że zrobili na mnie spore wrażenie. Ich głównym atutem jest duża siła fizyczna. Mają niezłych napastników: Jarosława Gowina i Mariusza Frączka. Najbardziej w pamięć zapadł mi jednak Arkadiusz Szczypa. To chłopak, który dysponuje mocnym uderzeniem – podkreśla Kuś. Obie drużyny wystąpią w najmocniejszych składach. W Opolaninie zabraknie jedynie Marcina Dajosa, ale on nie gra w piłkę już od dwóch tygodni. – W meczu z Czarnymi Dęblin skręcił sobie staw skokowy – tłumaczy Kuś. Początek spotkania został zaplanowany na godz. 15.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama