Granica Dorohusk – Kłos Chełm 1:1, Start II Krasnystaw – Ruch Izbica 1:1
Lider nie może przełamać się grając w roli gospodarza. Po remisie 3:3 z Frassatim Fajsławice, w sobotę Granica straciła dwa punkty remisując 1:1 z Kłosem Chełm. – To jest nasza porażka – podsumował krótko szkoleniowiec miejscowych Stanisław Cybulski.
- 22.04.2012 20:33

(ARCHIWUM)
Ekipie z Dorohuska znacznie lepiej idzie w rundzie rewanżowej na obcych boiskach. Mistrz jesieni powrócił z kompletem zwycięstw z Suchawy i Pławanic. A oddawał punkty grając przed własnymi kibicami. W efekcie, zamiast możliwych 12 „oczek” powiększył dorobek z pierwszej rundy tytko o osiem punktów.
– Nie możemy tak grać na swoim terenie – narzeka Cybulski. – Jeśli będzie tak dalej, to w końcu przestaniemy liczyć się w walce o IV ligę.
W sobotnie południe Granica powróciła już na boisko, na którym grała jesienią. Spotkanie z Frassatim rozegrane zostało w Turce, z powodu konserwacji murawy (wysiano nową trawę). Jak widać, powrót na stare śmiecie nie wyszedł na dobre podopiecznym popularnego „Cyby”.
– Z przebiegu całego meczu spokojnie powinniśmy strzelić siedem, osiem bramek – twierdzi opiekun Granicy. I dodaje. – Okazje mieli: Andrzej Olender, Alan Brykalski, Tomasz Jenda i Mariusz Olender. Znowu zawiodła skuteczność.
Gospodarze objęli prowadzenie w drugiej połowie. Asystę przy bramce strzelonej w zamieszaniu podbramkowym przez Andrzeja Olendra zaliczył Kamil Sergijuk. Kapitan Granicy poprowadził akcję prawą stroną, zakończoną dośrodkowaniem w pole karne gości.
Kłos szybko wyrównał. Przyjezdnych ucieszył Łukasz Drzewicki, kończąc główką precyzyjne podanie Pawła Paśnika. Zespół z Chełma prowadził trener Robert Tarnowski.
38-letni szkoleniowiec, pracujący do tej pory z młodzikami i trampkarzami Kłosa objął zespół seniorów po Sławomirze Świadyszu, który sam zdecydował o rezygnacji ze swojej funkcji. Wyprawa do Dorohuska była dla Tarnowskiego drugą w nowej roli.
W środę, w zaległym spotkaniu, zremisował 2:2 w Żmudzi z Victorią. – Remis na boisku lidera to nasz sukces – przyznaje Robert Tarnowski.
– Po moich zawodnikach było widać brak świeżości. Przecież dwa dni wcześniej graliśmy mecz ligowy, podczas gdy Granica miała tydzień wolnego.
Nowy trener Kłosa jest wychowankiem Gwardii Chełm. Grał także w Vojsławii Wojsławice, Granicy Dorohusk, Sawenie Sawin i Chełmiance II. Jako trener pracował w Sawenie oraz rezerwach Chełmianki. Z tym zespołem, przed rokiem awansował do ligi okręgowej.
Granica Dorohusk – Kłos Chełm 1:1 (0:0)
Bramki: A. Olender (55) – Drzewicki (65).
Granica: Kopeć – Sergijuk, Jarosz, Konrad Ruszkiewicz, P. Ruszkiewicz, Świderski (80 Mirzwa), A. Olender, M. Olender (75 Malinowski), Jenda, Turewicz, Brykalski.
Kłos: Kozłowski – Bazela, Hawryluk, Kuśmierczuk, Bogusz, Szpilski (57 Dyszewski), Paśnik (90 Błaszczuk), Wyrostek, Staszczak (75 Nowak), Drzewicki (82 Nafalski), Antoniak.
Sporym zaskoczeniem był wynik sobotnich derbów powiatu krasnostawskiego. W meczu rozegranym na Błoniach w Krasnymstawie rezerwy miejscowego Startu zremisowały 1:1 z Ruchem Izbica i zdobyły pierwszy punkt w sezonie.
Na grząskim boisku lepiej radzili sobie gospodarze. Tym bardziej, że bardzo szybko udało im się strzelić wyrównującego gola.
Pierwsze słowo należało do Ruchu. Po zagraniu ręką w polu karnym Andrzeja Osypiuka, byłego zawodnika klubu z Izbicy, goście mieli rzut karny. Zamienił go na gola nowy nabytek przyjezdnych Oleksandr Knyszuk. Rozpoczęcie gry od środka rezerwy zamieniły na wyrównującą bramkę.
– Zbyt długo cieszyliśmy się strzelonym golem i byliśmy rozkojarzeni – tłumaczy kapitan Ruchu Michał Gałka. – Potem przeważaliśmy, ale nie przełożyło się to na kolejne trafienia.
Najlepszej okazji nie wykorzystał w drugiej odsłonie Andrzej Ignaciuk, który nie potrafił pokonać bramkarza gospodarzy nawet z rzutu karnego.
– Cieszy nas ten punkt, najważniejsze, że nie mamy już zera na koncie. Widać, że zespół powoli zgrywa się. Mam nadzieję, że do końca sezonu powiększymy jeszcze swoje konto punktowe – prognozuje Leszek Dworucha, trener Startu II.
Start II Krasnystaw – Ruch Izbica 1:1 (1:1)
Bramki: B. Dworucha (26) – Knyszuk (25 z karnego).
W 60 min Andrzej Ignaciuk (Ruch) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz Startu II Alan Bednarczyk.
Start II: Bednarczyk – Osypiuk, Frącek (10 Mikuła), Liszka, Salitra, Ostrowski, Rybczyński (83 Kuźmicki), Dworucha (46 Drzewiecki), Wiśniewski, Kowalski (89 Pasierkiewicz), Barcicki.
Ruch: Sowa – Kita, Rysak, Pawelec (46 Ignaciuk), Maziarczyk, Łata (46 Jarmosz), Burak, Śliwa (75 Kita), Knyszuk, Gałka, Nizioł (46 Iracki).
Piłkarze III-ligowca z Chełma zdobyli Puchar Polski na szczeblu okręgu chełmskiego. Podopieczni trenera Artura Bożyka rozstrzygnęli finał z Włodawianką dopiero w rzutach karnych, zwyciężając 5:4.
Włodawianka – Chełmianka 1:1 (1:0, 1:1), 4:5 po karnych
Bramki: Budzyński (26) – Krakiewicz (62).
Rzuty karne: Soroka (1:0), Miksza (1:1), Nielipiuk (2:1), Kasperek (2:2), Kuczyński (3:2), Krzyżak (3:3), Roczon (przestrzelił, 3:3), Kraśkiewicz (3:4), Więcaszek (4:4), Bala (4:5).
Włodawianka: Struk – Roczon, Nielipiuk, Staszczak, Zdolski, Musz (65 Kuczyński), Smolik (88 Pruszkowski), Chaciówka, Soroka, Budzyński, Więcaszek.
Chełmianka: Szokaluk – Siatka, Dyczko, Krzyżak, Kogut, Drob, Wieczorek, Kasperek, Gregorowicz (46 Miksza), Krakiewicz, Wyroślak (58 Bala).
Reklama













Komentarze