Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Victoria Żmudź – Granica Dorohusk 6:2

W meczu na szczycie Victoria Żmudź rozbiła Granicę Dorohusk 6:2. Napastnik gospodarzy Kamil Olęder ustrzelił hat-tricka
Victoria Żmudź – Granica Dorohusk 6:2
Piłkarze Victorii Żmudź (żółto-czarne stroje) deklarują walkę do końca o IV ligę (DOMINK GUZ)
W sobotę zmierzyły się wicelider rozgrywek z czwartym zespołem okręgówki. – Tylko zwycięstwo dawało nam jeszcze szansę na włączenie się do gry o wygranie ligi – tłumaczy Cybulski. I dodaje: – Zaprzepaściliśmy ją i już nie liczymy się w walce o zwycięstwo w rywalizacji w naszej lidze. Mecz w Żmudzi miał dodatkowy smaczek dla niektórych piłkarzy. W ekipie beniaminka występują byli zawodnicy Granicy: obrońca Jarosław Kotowski i napastnik Kamil Olęder. Z kolei w Victorii grał m.in. Patryk Ruszkiewicz, który teraz występuje w Granicy. Kotowskiego zabrakło z powodu nadmiaru żółtych kartek. Klasą dla siebie był za to Olęder, zdobywca trzech bramek. – Ten mecz był dla mnie bardzo ważny. Grałem przeciwko swojemu byłemu klubowi bardzo zmotywowany – tłumaczy Kamil Olęder. Napastnik Victorii przypomniał się swoim byłym kolegom i strzelił Granicy trzy gole. Dwa z nich w pierwszej połowie, jednego po przerwie. Najładniejszą była druga bramka. Olęder przymierzył z ponad 20 metrów i bramkarz Waldemar Ruszkiewicz był bezradny. Golkiper gości zagrał drugi mecz wiosną. Piłkarz powrócił przed tygodniem po wyleczeniu kontuzji. Przed tygodniem przyczynił się do odesłania do domu rezerwy Startu Krasnystaw z bagażem pięciu goli. W Żmudzi ni było już tak dobrze. Zanim miejscowi zaaplikowali Granicy dwie bramki, sami mogli stracić dwa trafienia. Dogodnych okazji nie wykorzystał Jakub Turewicz. Najpierw, przy 1:0 niepotrzebnie chciał przyjmować piłkę, zamiast od razu strzelać. Następnie, z 16 metrów trafił dość niefortunnie w poprzeczkę. Przegrywając do przerwy 0:2 goście musieli zaatakować. Dlatego trener Cybulski zdecydował się na wprowadzenie od początku drugiej odsłony Konrada Ruszkiewicza i Michała Jabłońskiego. Jedyne na co było stać zespół z Dorohuska, to dwa gole Jakuba Turewicza. – Byliśmy zespołem słabszym – powiedział szkoleniowiec Granicy. – Zaszliśmy już bardzo daleko. Nie poddajemy się. Będziemy walczyć o awans – zapowiada Piotr Moliński, trener Victorii. – To mój pierwszy hat-trick w tym sezonie. – Nieważne, kto strzela. Ważne, by zespół zwyciężał – dodaje Kamil Olęder. – Victoria jest poważnym kandydatem do zwycięstwa w naszej lidze – przyznaje Cybulski. Victoria Żmudź – Granica Dorohusk 6:2 (2:0) Bramki: K. Olęder (11, 40, 63), R. Wagner (64), Panasiuk (70), Szyszko (80) – Turewicz (82, 85). Victoria: Szlichtyng – Bureć, S. Sawa, Leśnicki, Kostecki, Kapitan, Ciechoński (74 Marcin Jaboński), Zwolak (67 Grzegorzewski), Panasiuk (68 Szyszko), K. Olęder (70 Kossowski), R. Wagner. Granica: W. Ruszkiewicz – Malinowski, Sergijuk, Krzysztof Ruszkiewicz, Jarosz, P. Ruszkiewicz, A. Olender (46 Konrad Ruszkiewicz), M. Olender (46 Michał Jabłoński), Świderski, Jenda, Turewicz.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama