IO Londyn 2012: Spory pomiędzy trenerami przesądziły o porażce Michalczuk?
Olimpijski medal miał być wspaniałym ukoronowaniem bogatej kariery Karoliny Michalczuk. Niestety, w Londynie Polka odpadła już po pierwszej walce, którą przegrała z Hinduską Mangte Chungneijang Mary Kom.
- 07.08.2012 21:15

– Największą odpowiedzialność ponosi Leszek Piotrowski, trener reprezentacji Polski. To on wytworzył złą atmosferę w kadrze – twierdzi Andrzej Stachura, prezes Paco Lublin, w liście, który przesłał do redakcji Dziennika (w całości można go przeczytać na naszej stronie internetowej).
Lista zarzutów wobec Piotrowskiego jest bardzo długa. Najczęściej stawianym jest zła taktyka.
– Jestem przekonany, że gdybym był w narożniku, to Karolina wygrałaby. Niestety, Piotrowski mnie nie dopuścił – mówi Władysław Maciejewski, klubowy trener Michalczuk.
– Pan Maciejewski nie mógł być w narożniku, bo jest szkoleniowcem boksera zawodowego, Łukasza Maćca. O tym, że chce pomagać Karolinie przypomniał sobie dopiero wtedy, kiedy ogłoszono nagrody finansowe dla trenerów – broni się Leszek Piotrowski.
Niestety, nie udało nam się dodzwonić do trenera Piotrowskiego, dlatego cytujemy jego wypowiedzi dla TVN 24 i PAP.
– Do tej pory nikomu nie przeszkadzało, że sekundowałem jej w Kowlu czy na Memoriale Feliksa Stamma – twierdzi Maciejewski.
– Atmosfera wokół reprezentacji jest tak fatalna, że z dniem zakończenia olimpiady odchodzę ze stanowiska. Nie chcę być pociągany za sznureczki jak pajacyk.
Definitywnie rezygnuję z tej pracy. Proszę prześledzić karierę Karoliny Michalczuk, pan Maciejewski sekundował jej w czterech zagranicznych walkach, a ja w 104. W ostatnim roku spędziłem z reprezentantkami 250 dni na zgrupowaniach, zaś pan Maciejewski został włączony do kadry w ostatnim etapie – dodał Piotrowski.
– Michalczuk poleciała do Londynu w ostatniej chwili, bo Piotrowski pomylił daty, przez co w przyspieszonym tempie musiała zbijać wagę i nie była w optymalnej dyspozycji. Nie zadbał także o rozstawienie Karoliny przez co od razu trafiła na utytułowaną rywalkę – powiedział Stachura.
– Boks, organizacja zgrupowań i cała otoczka jest moim hobby. Ale w momencie, gdy swoje palce zaczęli wkładać działacze, skończyła się przyjemność. Dopóki oni się nie zmienią, nie będzie pięściarstwa – twierdzi Piotrowski.
Karolina Michalczuk wczoraj wieczorem wylądowała na warszawskim Okęciu. Na szczęście lublinianka nie kończy kariery i już rozpoczyna przygotowania do kolejnych mistrzostw świata.
– Jeszcze pokażemy wszystkim, kto jest najlepszy. Również trenerowi Piotrowskiemu – kończy Maciejewski.
Reklama













Komentarze