Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lech - Ruch 4:0, wyniki pierwszej kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Po nieudanych mistrzostwach Euro-2012, bardzo słabych igrzyskach olimpijskich w Londynie i głównie kompromitujących występach naszych zespołów w europejskich pucharach przyszedł czas na start piłkarskiej ekstraklasy. Czego można spodziewać się po nowym sezonie? Pewnie niczego lepszego od poprzedniego…
Lech - Ruch 4:0, wyniki pierwszej kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Gergo Lovrencsics zaliczył wymarzony debiut w T-Mobile Ekstraklasie (MM POZNAŃ)
Po pięciu latach przerwy Pogoń znowu wkroczyła na piłkarskie \"salony”. I był to powrót niezwykle udany. W inauguracyjnym meczu całego sezonu podopieczni Artura Skowronka zdemolowali lubińskie Zagłębie, które było rewelacją ostatniej wiosny. Pierwszego gola sezonu zdobył o godz. 18.36 Edi Andradina, popisując pięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Jednym z bohaterów spotkania okazał się Mouhamadou Traore, kiedyś niechciany w Łęcznej, a ostatnio również w ekipie \"Miedziowych”. Zemsta jest słodka. - Jasne, cieszę się ze strzelenia gola byłemu klubowi. Ale do szczęścia wystarczyłoby mi zwycięstwo z Zagłębiem. A to, że strzeliłem, cieszy mnie jeszcze bardziej. Nie mogę powiedzieć, że Zagłębie było słabe, bo to nie byłoby prawdą – analizuje senegalski napastnik Pogoni. – To my graliśmy dobrą piłkę, pokazaliśmy się z dobrej strony i zwyciężyliśmy. Cały mecz prezentowaliśmy się naprawdę fajnie. Mieliśmy duże posiadanie piłki i więcej okazji od rywala. Trener Pavel Hapal. Myślę, że nie muszę już nic mu mówić. Wszystko, co mógłbym mu powiedzieć, pokazałem na boisku – stwierdził Senegalczyk na stronie Pogoni, odnosząc się do niedawnej \"współpracy” z trenerem Zagłębia. Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin 4:0 (1:0) Bramki: Andradina (36), Traore (65), Bonin (71), Djousse (84). Pogoń: Janukiewicz – Hricko, Dąbrowski, Hernani, Frączczak, Bonin, Golla (67 Akahoshi), Rogalski, Andradina, Kolendowicz (83 Wiśniewski), Traore (77 Djousse). Zagłębie: Gliwa – Widanow, Banaś, Horvath (25 Rymaniak), Costa, Bilek, Małkowski (60 Abwo), Hanzel (75 Papadopulos), Jeż, Pawłowski, Woźniak. Żółte kartki: Widanow. Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów: 8000. Derby Górnego Śląska udanie rozpoczęły się dla beniaminka z Gliwic, ale zakończyły znacznie gorzej. Wszystko co złe dla gospodarzy, rozegrało się między 65 i 67 min. Najpierw z boiska wyleciał Mateusz Matras, z chwilę później zrobił się remis. W drużynie gości zadebiutował Wojciech Łuczak. Piast Gliwice – Górnik Zabrze 1:2 (1:0) Bramki: Zganiacz (20) – Przybylski (66), Milik (80). Piast: Trela – Matras Zbozień, Klepczyński, Oleksy, Cicman, A. Jurado, Zganiacz, Podgórski, R. Jurado (70 Buryan), Kędziora (71 Sikora). Górnik: Skorupski – Bemben, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk (72 Oziębała), Olkowski, Mączyński, Przybylski, Nakoulma, Iwan (72 Łuczak), Milik (90 Łukasiewicz). Żółte kartki: A. Jurado – Przybylski. Czerwona kartka: Matras (Piast) w 65 min. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 6000. Najpierw wicemistrz Polski przyniósł wstyd w spotkaniach z Viktorią Pilzno w Lidze Europejskiej, a teraz został zdemolowany w Poznaniu. Z dobrej stronie w \"Kolejorzu” pokazali się nowi gracze – Kebba Ceesay i Gergo Lovrencsics. Obaj zdobyli po golu. – Mecz przegraliśmy w pierwszej połowie. Po przerwie ta gra była już bardziej wyrównana, stworzyliśmy dwie lub trzy sytuacje, ale nie udało się ich wykorzystać. Być może gol dałby impuls do jeszcze lepszej gry. Są powody do tego, by głęboko zastanowić się nad tym, co się dzieje z drużyną, na pewno nie brakowało nam waleczności, przyczyny były chyba inne – stwierdził dla PAP Tomasz Fornalik, trener Ruchu. Lech Poznań – Ruch Chorzów 4:0 (3:0) Bramki: Ceesay (11), Ślusarski (34), Lovrencsics (44), Ubiparip (90). Lech: Burić – Ceesay, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez, Możdżeń (74 Drewniak), Murawski, Trałka, Tonev (56 Ubiparip), Lovrencsics, Ślusarski (81 Bereszyński). Ruch: Perdijić – Djokić, Stawarczyk, Sadlok (46 Lewczuk), Szyndrowski, Zieńczuk (46 Kuświk), Malinowski, Lisowski, Janoszka (77 Sultes), Jankowski, Piech. Żółte kartki: Wołąkiewicz – Malinowski. Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 15 500. Mistrz Polski znowu się skompromitował, tym razem w Łodzi. W składzie Śląska zabrakło piłkarzy ukaranych dyskwalifikacją za \"przyśpiewki” po wywalczeniu tytułu. W Widzewie przez 90 minut grał Radosław Bartoszewicz. Przegraliśmy mecz, którego nie musieliśmy przegrać. Sytuacje, jakie obie drużyny stworzyły sobie w pierwszej połowie nie wskazywały na to, że czeka nas porażka. Po strzeleniu pierwszej bramki Widzew zaczął grać swobodniej, a po drugiej miał już duży komfort. My graliśmy schematycznie, tak, aby piłka była tylko pod polem karnym przeciwnika i narażaliśmy się na kontry. Wygrała drużyna, która w pewnych momentach wykazała, nie chcę powiedzieć, że więcej ambicji, ale na pewno miała więcej szczęścia. Śląsk był faworytem tego spotkania, jednak skończyło się wynikiem 2:1 dla Widzewa, co należy uznać za niespodziankę. W mojej sytuacji byłoby jednak niezręcznie, gdybym narzekał na brak sześciu zawieszonych zawodników. Ci, którzy dzisiaj byli na boisku ostatnio też grali, a jeśli nie, to mieli okazję się pokazać. Gratuluję drużynie Widzewa zwycięstwa i przede wszystkim tych atutów, które pozwoliły strzelić im bramki. Powątpiewam w to, co mówią niektórzy kibice, że piłkarze mojej drużyny grają przeciwko mnie. Nie sądzę, żebym miał tak głupich zawodników, którzy graliby przeciwko trenerowi mając za sobą takie sukcesy jak mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski, czy Superpuchar Polski – ocenił po meczu dla PAP trener Śląska Orest Lenczyk. Widzew Łódź – Śląsk Wrocław 2:1 (0:0) Bramki: Dudek (56), Broź (74) – Kaźmierczak (79). Widzew: Mielcarz – Broź, Abbes, Phibel, Bartkowski, Bruno (75 Rybicki), Dudek (76 Pietrowski), Bartoszewicz, Kaczmarek, Okachi, Ben Dhifallah (68 Stępiński). Śląsk: Kelemen – Socha, Grodzicki (65 Sobota), Kowalczyk, Wasiluk (90 Spahić), Jodłowiec, Kaźmierczak, Elsner, Patejuk (78 Ćwielong), Cetnarski, Voskamp. Żółte kartki: Kaczmarek – Kowalczyk, Patejuk. Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 3000. Szybko strzelony gol nie pomógł Podbeskidziu. W powszechnych opiniach \"Górale” skazywani są na degradację. Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:1) Bramki: Plizga (72), Norambuena (79) - Pawela (1). Jagiellonia: Skowron – Norambuena, Cionek, Pazdan, Pejović, Kupisz, Grzyb, Tymiński (46 Plizga), Makuszewski, Gajos (54 Dżalamidze), Frankowski (66 Tarnowski). Podbeskidzie: Zajac – Sokołowski, Peter-Bucko, Byrtek, Król, Szczęsny (57 Malinowski), Łatka (83 Cohen), Nather, Ziajka, Pawela (43 Chmiel), Demjan. Żółte kartki: Makuszewski, Norambuena – Byrtek, Sokołowski, Łatka, Nather. Czerwona kartka: Makuszewski (Jagielloni) w 82 min za drugą żółtą. Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów: 3500. Legia Warszawa – Korona Kielce 4:0 (2:0) Bramki: Danijel Ljuboja (19 z karnego, 42, 50), Pavol Stano (87 samob.).) Legia: Kuciak – Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak, Kucharczyk, Łukasik (62 Furman), Vrdoljak, Ljuboja (77 Gol), Kosecki (84 Kopczyński), Saganowski. Korona: Małkowski – Golański, Kijanskas, Stano, Lisowski, Janota (46 Papka), Jovanović, Vuković, Lech (62 Sierpina), Foszmańczyk, Zieliński (76 Jamróz). Żółte kartki: Łukasik, Jędrzejczyk – Lech, Stano. Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów: 17000. Wisła była wielkim faworytem, ale dopiero w ostatniej minucie pokonała skazywany na pożarcie GKS Bełchatów. Wisła Kraków – GKS Bełchatów 2:1 (1:1) Bramki: Maor Melikson (8 z karnego), Cwetan Genkow (90) – Maciej Szmatiuk (1). Wisła: Pareiko – Jaliens, Głowacki, Bunoza, Frederiksen, Iliev, Garguła (86 Boguski), Wilk (72 Sobolewski), Sikorski (60 Quioto), Melikson, Genkow. Bełchatów: Stachowiak – Gonzalez, Szmatiuk, Wilusz, Stulin (46 Sawala), Wróbel, Baran (90 Giel), Wacławczyk, Bożok, Kosowski (42 Mak), Buzała. Żółte kartki: Iliev, Głowacki – Wacławczyk, Szmatiuk, Gonzalez, Buzała. Sędziował: Robert Małek (Zabrze). Widzów: 15000.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama