Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Coraz więcej kibiców na meczach AMSPN Hetman. \"Czujemy wsparcie fanów\"

AMSPN Hetman Zamość na inaugurację czwartoligowych rozgrywek pokonał 2:0 rezerwy GKS Bogdanka, a kilka dni później sprawił tęgie lanie Orionowi Niedrzwica Duża, wygrywając 5:0.
Coraz więcej kibiców na meczach AMSPN Hetman. \"Czujemy wsparcie fanów\"
Kibice AMSPN Hetman Zamość liczną grupą wybrali się na mecz do Niedrzwicy (MAciej Kaczanowski)
Dobre wyniki beniaminka nie są jednak dla nikogo zaskoczeniem. Większość ekspertów przed rozpoczęciem sezonu typowała go do awansu, a i sami piłkarze czują się mocni. – Jest silny zespół i fajna atmosfera, już w sparingach spisywaliśmy się bardzo dobrze. Co tu dużo mówić, oczekiwaliśmy, że w lidze będzie podobnie, więc nie jesteśmy zaskoczeni – mówi Patryk Dobromilski, który nie puścił jeszcze ani jednej bramki. – Zachować czyste konto w wygranym meczu to dla bramkarza najlepsza rzecz pod słońcem. Najważniejsze jednak, że jesteśmy liderem. Postaramy się pozostać nim do końca sezonu – dodaje 22-letni golkiper. Ostrożniej wypowiada się prezes AMSPN Marcin Łyś. – Zagraliśmy dopiero dwa mecze. W ogóle tego nie analizuję, bo jest za wcześniej, żeby ocenić klasę przeciwników i nasze szanse na trzecią ligę – tłumaczy. Zamojski klub jest jednak murowanym kandydatem do awansu. Zbudował silną kadrę z kilkoma doświadczonymi zawodnikami, którzy z niejednego pieca jedli chleb i zdolnymi juniorami, coraz głośniej pukającymi do pierwszego składu. Hetman dysponuje też budżetem, o jakim inni czwartoligowcy mogą tylko pomarzyć. – Nie jest jednak prawdą, że dostaliśmy od miasta 500 tys. zł, co w jednym z wywiadów powiedział Zbigniew Pająk. W rzeczywistości dostaliśmy 400,4 tys. zł, z czego 100 tys. na utrzymanie obiektów. Pozostała kwota jest do podziału na seniorów i juniorów, których traktujemy bardzo poważnie. Jako jedyni na tym poziomie rozgrywkowym mamy przecież drużyny we wszystkich kategoriach wiekowych – przypomina Łyś. Sytuacja finansowa AMSPN jest stabilna, dzięki czemu do klubu chętnie wracają wychowankowie, jak Rafał Kycko czy bracia Dobromilscy. – Wiadomo, w KS Hetman było źle, były problemy finansowe. Teraz mamy świetne warunki do treningu, dostajemy pieniądze na czas. Wszystko jest znakomicie poukładane, dzięki czemu możemy skupić się na samej grze – zachwala organizację w klubie były bramkarz Motoru Lublin i Roztocza Szczebrzeszyn. Ostatnim problemem, który muszą rozwiązać w Zamościu są kibice. Wielu z nich jest nadal mocno związana z KS i nie zaakceptowali AMSPN Hetman. – Tak naprawdę ciężko powiedzieć ile jest takich osób, bo że one są wiemy tylko po komentarzach w internecie. Równie dobrze może wpisywać je jedna osoba, dlatego nie zawracam sobie tym głowy. Najważniejsze są fakty, a te są jednoznaczne, na nasze mecze przychodzi coraz więcej kibiców. Liczę, że po kolejnych dobrych spotkaniach liczba fanów na stadionie urośnie jeszcze bardziej – kończy Łyś. – Już podczas dwóch pierwszych meczów można było usłyszeć doping. Wsparcie fanów było dla nas szczególnie ważne w trakcie wyjazdowego meczu z Orionem. Kibice przyjechali do Niedrzwicy sporą grupą i przez pełne dziewięćdziesiąt minut głośno dopingowali. Jeżeli jeżdżą już za nami na wyjazdy, to znak, że idzie ku lepszemu. Teraz czekamy na derby z Roztoczem Szczebrzeszyn. Na trybunach na pewno będzie gorąca atmosfera – dodaje Dobromilski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama