Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Marcin Kurowski (Azoty Puławy): Brakuje nam leworęcznych

ROZMOWA z Marcinem Kurowskim, trenerem Azotów Puławy
Marcin Kurowski (Azoty Puławy): Brakuje nam leworęcznych
Marcin Kurowski (JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Szczypiorniści z Puław mają za sobą udział w Międzynarodowym Memoriale Jerzego Klempela w Dzierżoniowie, w którym zajęli pierwsze miejsce. W turnieju wzięło udział dwanaście zespołów, z Polski, Ukrainy i Rosji. Do inauguracji nowego sezonu pozostały niecałe trzy tygodnie. • W Dzierżoniowie nie byliście w komplecie, a mimo to okazaliście się najlepsi. – Nie mogliśmy skorzystać z dwóch leworęcznych rozgrywających. Michał Szyba został w domu z powodu urazu doznanego podczas sparingu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Z kolei Rafał Przybylski pojechał na turniej, ale narzekał na ból w kolanie. To sprawa przeciążeniowa, nie chcieliśmy ryzykować zdrowia zawodnika i dlatego rywalizację na parkiecie oglądał z ławki rezerwowych. • Stan zdrowia tego rozgrywającego budzi niepokój? – Na razie piłkarz nie trenuje. Pod koniec tego tygodnia ma mieć USG kolana. Wtedy zobaczymy, co tak naprawdę z nim się dzieje. I dopiero podejmiemy odpowiednie kroki. • Zajęliście pierwsze miejsce, a liga niebawem. Jest pan chyba zadowolony z postawy zespołu? – Dobrze funkcjonowała nasza gra w obronie oraz szybkim ataku. W ostatnim brylowali nasi skrzydłowi: Przemysław Krajewski po lewej stronie oraz Paweł Ćwikliński po prawej. Obaj potwierdzają, że dobrze zrobiliśmy sprowadzając ich do Puław. Mam zastrzeżenia do gry w ataku pozycyjnym. W sytuacji braku leworęcznych Szyby i Przybylskiego, próbowaliśmy warianty zastępcze z Dmytro Zinczukiem i Piotrem Masłowskim na prawym rozegraniu. Niewykluczone, że podczas rozgrywek zmuszeni będziemy do takich rozwiązań. Trening z pewnością powinien procentować. • Do Dzierżoniowa pojechali już lewoskrzydłowy Michał Bałwas i rozgrywający Dmytro Zinczuk. Obaj dołączyli do treningów dopiero w sierpniu. – Nie mieli okazji uczestnictwa w obozie przygotowawczym w Zakopanem. Po Michale, tym bardziej, że gra na skrzydle, gdzie trzeba dużo biegać, widać jeszcze braki kondycyjne. Sądzę, że obaj, w miarę upływu czasu, nadrobią zaległości i będziemy mogli w pełni korzystać z ich umiejętności. • Poza Krajewskim i Ćwiklińskim niezłe oceny zebrali w memoriale kolejni nowi gracze Azotów. To dobrze rokuje na przyszłość? – Nasze skrzydła potrzebowały wzmocnień, a ci zawodnicy spełniają oczekiwania. Mocnym punktem na kole powinien być także Mateusz Jankowski. Z dobrej strony pokazali się również nowi bramkarze: Sebastian Sokołowski i Rafał Grzybowski.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama