W niedzielę o godz. 18.30 Lubelski Węgiel KMŻ zmierzy się na swoim torze z Lokomotivem Daugavpils
(dw)
30.08.2012 14:17
W ostatnim meczu na swoim torze Lubelski Węgiel KMŻ uległ Lechmie Start Gniezno (MACIEJ KACZANOWSKI
W tym meczu liczy się tylko zwycięstwo i nikt z lubelskiej ekipy, a już najbardziej kibice, nie wyobraża sobie innego scenariusza.
Pierwszy mecz rundy finałowej pomiędzy obiema drużynami dostarczył sporo emocji i zakończył się wygraną lublinian na Łotwie 48:42.
W rewanżu "Koziołkom” powinno już pójść łatwiej, choćby ze względu na atut włansego toru, na którym w tym sezonie wygrała jedynie faworyzowana Lechma Start Gniezno.
– Nie widzę innej możliwości jak tylko zdobycie w tym meczu trzech punktów – przyznaje Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ. Trzech, bo w rewanżu przy lepszym bilansie spotkań, zespół zyskuje również punkt bonusowy.
Gospodarze nie mogą jednak zlekceważyć Łotyszy, bo może się to źle skończyć. – Oczywiście, że tak i będę przed tym przestrzegał moich zawodników – mówi Marian Wardzała, trener LW KMŻ.
– Każdy przeciwnika trzeba szanować. To, że wygraliśmy z Lokomotivem na jego torze, nie oznacza, że rewanż będzie spacerkiem. Musimy się do niego przygotować jak do każdego ważnego meczu.
W awizowanym składzie lublinian na niedzielne spotkanie próżno szukać niespodzianek. Pojadą dokładnie ci sami żużlowcy co ostatnio. Zmiana ma nastąpić jedynie na pozycji z numerem 15. Słabo spisujący się w Daugavpils Tadeusz Kostro idzie w odstawkę. Jego miejsce zajmie Mateusz Łukaszewski.
– Widziałem się z nim na zawodach w Częstochowie i jest gotowy do jazdy – potwierdza Wardzała.
Wczoraj po południu trener lubelskiej drużyny przeprowadził trening na torze przy Al. Zygmuntowskich. Zajęcia są planowane także dziś o godz. 17. Z kolei w sobotę Karol Baran i Dawid Stachyra będą szlifować formę w Rzeszowie, podczas memoriałowego turnieju Eugeniusza Nazimka i Lee Richardsona.
Oprócz dwójki zawodników LW KMŻ w zawodach na Podkarpaciu wystartują też m.in. Grzegorz Walasek, Chris Holder, Nicki Pedersen, Janusz Kołodziej i Sebastian Ułamek.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze