Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Roztocze – Huczwa 1:1, Orion – Podlasie II Biała Podlaska 0:1

Po sobotnim meczu piłkarze Roztocza i Huczwy dopisali do swojego dorobku po punkcie. W pierwszej połowie kibice w Szczebrzeszynie nie zobaczyli goli. Choć okazje były, zwłaszcza po stronie Huczwy. Za każdym razem dobrze między słupkami bramki gospodarzy spisywał się Andrzej Zdunek.
Roztocze – Huczwa 1:1, Orion – Podlasie II Biała Podlaska 0:1
(MACIEJ KACZANOWSKI)
Ze strzelaniem zawodnicy rozkręcili się dopiero po przerwie. Gospodarze pierwsi objęli prowadzenie dzięki bramce Piotra Lipca. Huczwa odpowiedziała jednak bardzo szybko, za sprawą Kamila Droździela. Rezultat 1:1 utrzymał się już do ostatniego gwizdka sędziego. – To raczej sprawiedliwy wynik – mówi Zbigniew Ulanowski, trener Roztocza. – Nie jesteśmy z niego zadowoleni, ale nikt nie spodziewał się osłabień. Z różnych przyczyn nie mogłem skorzystać z dwóch podstawowych zawodników: obrońcy Pawła Lipca i pomocnika Tomasza Dudy. W ich miejsce do składu wskoczyli juniorzy. Kibice Roztocza mieli w sobotę okazję po raz pierwszy zobaczyć w swojej drużynie Sylwestra Zdunka. Były napastnik Chełmianki, a ostatnio Omegi Stary Zamość powoli wraca do zdrowia po kontuzji. – Sylwek zdjął już gips z kolana i zagrał całą drugą połowę. Jeśli nic niepokojącego nie będzie się działo, to w kolejnym meczu powinien wyjść na boisko w podstawowym składzie i być dla nas dużym wzmocnieniem – uważa trener Ulanowski. Goście nie kryli rozczarowania wynikiem. – Powinniśmy już w pierwszej połowie rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść – mówi Jacek Paszkiewicz, trener Huczwy. I wylicza: Kamil Droździel miał sytuację sam na sam z bramkarzem, Artur Cieślik nie trafił do pustej bramki, a dogodne okazje zmarnowali też Przemysław Sioma, Adrian Podborny i Rafał Cygan. Nic dziwnego, że zawodnicy z Tyszowiec wracali do domów niepocieszeni. – W pierwszej połowie Roztocze nie oddało na naszą bramkę żadnego strzału. Zdominowaliśmy ich zupełnie. W drugiej chłopcy chyba uwierzyli, że będzie łatwo i jeden błąd obrońców sprawił, że straciliśmy gola. Później goniliśmy i udało się wyrównać, ale to nas zupełnie nie urządza, bo potrzebujemy punktów – podkreśla trener Paszkiewicz. Roztocze Szczebrzeszyn – Huczwa Tyszowce 1:1 (0:0) Bramki: Piotr Lipiec (52) – Droździel (66). Roztocze: Zdunek – T. Bielec, J. Wachowicz, Sawic, Mazur, Zakrzewski (46 Zdunek), Brodalski, Rusinek (46 Michoński), D. Waga (75 Wróbel), Albingier, Piotr Lipiec. Huczwa: Woś – Orzechowski, Podborny, Iwanicki, Karwacki, Kaniewski, Cygan (75 Mac), Cieślik, Droździel, Sioma, Kukiełka (60 Maliszewski). Żółta kartka: T. Bielec (R). Sędziował: Tomasz Ostrowski (Chełm). Widzów: 200. Po pięciu meczach bez zwycięstwa rezerwy Podlasia sięgnęły wreszcie po trzy punkty. Bialczanie ograli na wyjeździe Orion Niedrzwica Duża 1:0 po golu Pawła Komara. W składzie gości zagrało sześciu zawodników z kadry pierwszej drużyny. Czy to był klucz do sukcesu? – Wygląda na to, że tak – mówi Marcin Korneluk, kierownik drużyny z Białej Podlaskiej. – W drugiej połowie, kiedy część z tych chłopaków zeszła z boiska, to Orion był bliski wyrównania. Dobrze, że dowieźliśmy ten wynik do końca. Mam nadzieję, że to pierwsze zwycięstwo da nam impuls do tego żeby iść w górę tabeli. Orion Niedrzwica Duża – Podlasie II Biała Podlaska 0:1 (0:1) Bramka: Komar (29). Orion: Jaśkowiak – Skiba, Zych, Piwowarski, Filutowski, Wierzchowski (51 Szłapa), Żarnowski, Ł. Młynarski, Rzędzicki, M. Młynarski, Cioch. Podlasie II: Baczewski – Chalimoniuk, Komar (46 Mirończuk), Kacik, Chaponik, Litwiniuk (46 Jesionek), Citko, Paczkowski (46 Łasocha), Paszkowski, Gromysz, Biegajło (46 Sawtyruk). Żółte kartki: Żarnowski, Rzędzicki, M. Młynarski, Ł. Młynarski (O) – Citko, Sawtyruk (P). Sędziował: Dariusz Kapitan (Zamość). Widzów: 150.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama