Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lutnia – AMSPN Hetman 3:5, Victoria – Stal 1:3

Kibice w Piszczacu byli wczoraj świadkami dobrego widowiska, w którym nie brakowało emocji oraz bramek. Po pierwszej połowie wydawało się, że lider z Zamościa gładko poradzi sobie z Lutnią.
Lutnia – AMSPN Hetman 3:5, Victoria – Stal 1:3
Piłkarze Hetmana poradzili sobie z beniaminkiem
(MACIEJ KACZANOWSKI )
Goście prowadzili bowiem już 3:0 po golach duetu Kycko – Gałka. Ale gospodarze nie zamierzali się poddawać, walczyli bardzo ambitnie i doprowadzili do remisu 3:3! – Dwie z tych bramek padły przez nasze złe ustawienie podczas stałych fragmentów gry – mówi Robert Wieczerzak, trener AMSPN Hetman. – Gospodarze złapali wiatr w żagle stąd udało im się wyrównać stan meczu, ale potem wszystko wróciło do normy. W sumie w całym spotkaniu mieliśmy zdecydowaną przewagę i nie było momentu, w którym drżeliśmy o końcowe zwycięstwo. Dla zamościan to szósta z rzędu wygrana. Jedyny minus wyjazdu do Piszczaca to stracone gole. Tylko w tym jednym meczu Patryk Dobromilski musiał sięgać do siatki trzy razy częściej niż w dotychczasowych pięciu. – Gospodarze grali prostą piłkę, walczyli ambitnie i to trochę im przyniosło efekt – przyznaje trener Wieczerzak. Do pełni szczęścia Lutnii zabrakło jednak choćby punktu. – Ale brawa dla chłopaków, że w przerwie nie załamali się tylko wyszli na drugą połowę z podniesionym czołem i pokazali charakter – mówi Michał Kwiecień, trener zespołu z Piszczaca. – Zafundowaliśmy kibicom spore emocje. Po wyrównaniu chcieliśmy pójść za ciosem, podeszliśmy presingiem, ale rywale nas skontrowali. W Piszczacu gości wspierało ok. 100 kibiców z Zamościa, którzy przyjechali trzema autokarami. Fani mogli obejrzeć jednak wyłącznie końcowe 20 min spotkania, bo po drodze byli zatrzymywani przez policję. – Szkoda, bo zachowywali się bardzo dobrze robiąc fajną atmosferę na naszym obiekcie – komentuje trener Lutnii. Lutnia Piszczac – AMSPN Hetman Zamość 3:5 (0:3) Bramki: Korzeniewski (59), Piotrowicz (61), Przybylski (68) – Kycko (7, 69), Gałka (15, 34, 80). Lutnia: Jankowski – Przybylski, Rudnicki (71 Zienkowski), Kurowski, Jaszczyński, Melanowicz, Korzeniewski, Karpiszuk (61 Piotrowicz), Marczuk (73 Waszczuk), Budziński (85 Mielnik), Nestorowicz. AMSPN: P. Dobromilski – D. Dobromilski, Mazur, Grela, Wurszt (65 Dębicki), Hałas (85 Pliżga), Rajtar (65 Chałas), Czady, Kycko, Gałka, Sadowski (70 Sobczyk). Żółte kartki: Mielnik (L) – Kycko, Mazur, Sobczyk (A). Sędziował: Grzegorz Witkowski (Chełm). Widzów: 400. LUTNIA BOGATSZA O 55 TYS. ZŁ Urząd Gminy Piszczac, na garnuszku którego jest Lutnia, przekaże klubowi dodatkowe 55 tys. zł na tegoroczną działalność. Decyzja o tym zapadła na ostatniej sesji Rady Gminy. Głosowanie poprzedziła ostra dyskusja, bo gmina Piszczac jest zadłużona, ale ostatecznie wszyscy radni byli za dofinansowaniem klubu. Piłkarze Stali Poniatowa od początku wczorajszego meczu w Dorohusku z Victorią Żmudź trzymali się taktyki nałożonej przez trenera w szatni i to przyniosło skutek. Goście wywieźli z trudnego terenu trzy punkty i awansowali na piąte miejsce w tabeli. Duży wkład w sukces poniatowian ma też… Lewart Lubartów. – Po tym jak Victoria wygrała z nim 3:0 podeszliśmy do meczu z nią bardzo poważnie – podkreśla Henryk Kamiński, trener Stali. – Spotkanie było bardzo ciężkie. Oprócz bramek mieliśmy jeszcze trzy dobre sytuacje, choć Victoria też miała ze dwie – dodaje. Goście objęli prowadzenie już w 13 min po rzucie karnym skutecznie egzekwowanym przez Sebastiana Dziosę. Kiedy na początku drugiej połowy kolejne trafienia zaliczyli Jarosław Wyroślak i Adrian Kowalski było już praktycznie po meczu. Beniaminek zdołał jeszcze strzelić kontaktową bramkę, ale na więcej nie było go już tego dnia stać. – Lepiej nam się gra jeśli drużyna gra otwartą piłkę, niż muruje bramkę. W tym przypadku nadzialiśmy się na dwie kontry i ciężko było się już podnieść – komentuje Piotr Moliński, trener Victorii. Victoria Żmudź – Stal Poniatowa 1:3 (0:1) Bramki: Mroczek (66) – Dziosa (13 z karnego), Wyroślak (50), Kowalski (61). Victoria: Wikło – Kotowski, Wagner, Kostecki, Jędruszak, Albiniak (46 Kasprzycki), Zwolak (80 Maleszyk), Sawa, Wysokiński (75 Szyszko), Mroczek, Kossowski (63 Rakowiecki). Stal: Piłat – Młyniec, Jezierski, Niezbecki, Mazurek, K. Wojnicki, Dziosa, Kowalski, Wyroślak (80 Chruściński), Czajka (85 D. Wojnicki), Czarnecki (75 Gołofit). Żółte kartki: Mroczek, Wikło (V) – K. Wojnicki, Kowalski, Chruściński (S). Sędziował: Artur Krasowski (Biała Podlaska). Widzów: 200.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama