Sławomir Kozłowski nowym trenerem Cisów Nałęczów
Znajdujące się nad przepaścią Cisy Nałęczów sięgają po trenera, który jest znany z umiejętności pracy w trudnych warunkach. Sławomir Kozłowski ma okazać się wybawicielem ostatniej drużyny lubelskiej klasy okręgowej.
- 28.09.2012 14:13

– Odbyłem z zespołem już kilka treningów. Na razie jestem załamany frekwencją na zajęciach. Tak piłki nożnej nie traktują nawet amatorzy – twierdzi Sławomir Kozłowski.
Piłkarze Cisów w ośmiu spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty – zremisowali z Pogonią 07 Perłą Lubartów Rokitno i Wisłą Annopol.
Co więcej strzeli najmniej i stracili najwięcej bramek w całej „okręgówce”. – Ciągle zastanawiam się nad przyczynami kryzysu, w którym znajduje się ta drużyna. Myślę, że to nie jest nawet kwestia przygotowania fizycznego. Tu chodzi bardziej o sprawy mentalne. Ci chłopcy umieją grać w piłkę i nie zasługują na plątanie się w ogonie tabeli. Seria porażek sprawiła jednak, że przestali wierzyć w siebie. Nowy trener ma tchnąć w nich życie – tłumaczy Andrzej Depta, poprzedni szkoleniowiec Cisów.
To właśnie on zwrócił się z propozycją do Sławomira Kozłowskiego. – Bardzo ucieszyłem się, kiedy otrzymałem telefon z Nałęczowa. Z Andrzejem znamy się od wielu lat i z chęcią pomogę wyprowadzić jego ukochany klub z kryzysu. Praca w „okręgówce” nie jest dla mnie żadną ujmą. Mam licencję trenerską uprawniającą do prowadzenia drużyn w wyższych ligach. W nich uznali jednak, że lepiej stawiać na szkoleniowców spoza regionu – komentuje Kozłowski.
Przyjście trenera Kozłowskiego oznacza zazwyczaj rewolucję kadrową. Wiele wskazuje, że podobnie może być również w Nałęczowie. – Muszę rozszerzyć kadrę, aby wprowadzić konkurencję w drużynie. Tylko to zmobilizuje miejscowych piłkarzy do przychodzenia na treningi – uważa Kozłowski.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy nowy szkoleniowiec namawia na grę w Nałęczowie m.in. Bartosza Tomczuka. 24-letni snajper w przeszłości reprezentował barwy Bogdanki, Cracovii Kraków i Motoru Lublin.
Kozłowski jako szkoleniowiec Cisów zadebiutuje 6 października w meczu z Iskrą Krzemień. W niedzielnym spotkaniu z Unią Wilkołaz po raz ostatni na ławce trenerskiej zasiądzie Andrzej Depta.
– Moje wcześniejsze zobowiązania sprawiły, że w niedzielę muszę być w Gdańsku. Od poniedziałku zakasuję rękawy i zabieram się za reformowanie Cisów – zapowiada Kozłowski.
Reklama













Komentarze