Sparta Rejowiec - GKS II Bogdanka 0:0, Janowianka - Podlasie II 4:0
Kibice, którzy przyszli na sobotni mecz na szczycie IV ligi, pomiędzy Spartą Rejowiec Fabryczny a rezerwami GKS Bogdanka wychodzi ze stadionu rozczarowani.
- 21.10.2012 20:09

Nie zobaczyli bowiem żadnej bramki, choć okazji do ich zdobycia nie brakowało.
W Sparcie, już w 2 min meczu dobrą sytaucję po zagraniu Jacka Ziarkowskiego miał Sebastian Dąbrowski, ale młody zawodnik bedąc sam przed bramkarzem posłał piłkę obok słupka.
W drugiej połowie kolejną dobrą okazję dla gospodarzy zmarnował Kamil Rutkowski. Piłkarz, który chwilę wcześniej wszedł na boisko z ławki rezerwowych trafił z 3 metrów w bramkarza Bogdanki, który zrehabilitował się tym samym za wcześniejsze fatalne wybicie piłki.
Sparta może sobie pluć w brodę, bo goście przyjechali w okrojonym składzie, z ośmioma młodzieżowcami. Mecz odbywał się bowiem w tym samym czasie, co I-ligowe starcie „zielono-czarnych” z Termaliką. Z tego powodu szansę gry dostał 17-letni Michał Legieć, dla którego był to debiut na boiskach IV ligi.
– Mogliśmy wygrać, mogliśmy przegrać, a skończyło się na remisie – mówi Tomasz Hermann, trener łęczyńskiej drużyny. – Gospodarze mieli swoje okazje, ale my też, bo dwa razy sam na sam był Kamil Dubicki – dodaje.
Sparta Rejowiec Fabryczny – GKS II Bogdanka 0:0
Sparta: Porzyc – Bodys, Krasnowski, Ziętek (69 Sawicki), Pawelec, Chybiak (55 K. Rutkowski), Dąbrowski (80 Barabasz), K. Kiejda,Ostrowski, Ł. Kiejda (46 Głowacki), Ziarkowski.
GKS II: Budzyński – Łukasiewicz, Klajda, Majewski, Wiązowski, Walaszek (80 Bujak), Gamla, Tymosiak, Legieć (46 Stopa), Dubicki, Świech.
Żółte kartki: Wiązowski (G). Sędziował: Paweł Tucki (Zamość). Widzów: 200.
Kuriozalne trafienie Marcina Szpańskiego
Janowianka wygrała wysoko, ale być może wynik były zupełnie inny, gdyby nie fatalne zachowanie Marcina Szpańskiego, który strzelił samobójczą bramkę.
– To tak kuriozalny gol, że nadaje się do serwisu demotywatory.pl – mówi Ryszard Więcierzewski, trener Podlasia II. – Marcin przyjął piłkę na 40 metrze przodem do naszej bramki i chciał ją przerzucić na drugą stronę, ale zamiast tego przelobował naszego bramkarza – opisuje.
Po tej porażce rezerwy Podlasia spadły na ostatnie miejsce w tabeli. – Mamy młodą drużynę i cały czas płacimy frycowe. Myślę jednak, że idziemy w dobrym kierunku – przekonuje Więcierzewski. Jego zdaniem porażka w Janowie jest za wysoka.
– W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę, rywale mieli jedną sytuację, a my z siedem. Niestety, sami sobie strzeliliśmy dwie pierwsze bramki i później Janowianka nas już wypunktowała – uważa szkoleniowiec bialczan.
Z kolei trener gospodarzy Andrzej Wachowicz przyznaje: Zaczęliśmy ten mecz zbyt rozluźnieni lub spięci. Ale w sumie byliśmy zdecydowanie lepsi. Szkoda tylko, że nie przełamał się Sebastian Brytan, który miał ze trzy dobre okazje strzeleckie.
Janowianka Janów Lubelski – Podlasie II Biała Podlaska 4:0 (1:0)
Bramki: Szpański (25 samobójcza), Piecyk (64), Chmiel (74), Mierzwa (82).
Janowianka: Jacek Duda – Sobótka, Kurzyna, Góra, P. Sadowski (75 Mierzwa), T. Sadowski, Gąbka, Jakiemczuk (65 Szczecki), Kaproń (80 Golec), Brytan (65 Chmiel), Piecyk.
Podlasie II: Baczewski – Szpański (72 Lipiński), Wójtowicz, Chalimoniuk, Łasocha, Paszkowski, Litwiniuk, Plebanowicz (60 Daniluk), Chaponik, Sawtyruk. Michalczyk.
Żółta kartka: T. Sadowski (J). Sędziował: Dariusz Kapitan (Zamość). Widzów: 100.
Reklama













Komentarze