Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełmianka – Stal Sanok 0:1, Stal Kraśnik - Karpaty 0:5

Chełmianka znowu nie dowiozła do końcowego gwizdka jednego punktu. W niedzielę\"biało-zieloni” stracili jedynego gola w meczu ze Stalą Sanok w 85 minucie
Chełmianka – Stal Sanok 0:1, Stal Kraśnik - Karpaty 0:5
Piłkarze Chełmianki w szóstym meczu u siebie piątą porażkę (MACIEJ KACZANOWSKI)
Dziwnie wygląda w tym sezonie dorobek drużyny Artura Bożyka na swoim stadionie: jedno zwycięstwo i pięć porażek. Aż cztery z nich drużyna z Chełma poniosła jednak jedną bramką. Tylko raz Sergio Batata i spółka polegli wyraźnie, 1:4 z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Wczoraj w pierwszej części zawodów oba zespoły nie stworzyły sobie tak naprawdę żadnej stuprocentowej okazji. Częściej przy piłce utrzymywali się jednak przyjezdni. 10 minut po zmianie stron przed okazją na otwarcie wyniku stanął Aleksand Szałamaj, który znalazł się sam przed Pawłem Szokalukiem. Ukrainiec nie zdołał jednak wpisać się na listę strzelców. Dopiero w samej końcówce głupi faul jednego z gospodarzy spowodował, że sędzia podyktował rzut karny. A z 11 metrów zwycięską bramkę zdobył Damian Niemczyk. I przyjezdni wywieźli z Chełma trzy \"oczka”. – Tej porażki nie tłumaczyłbym pechową końcówką. Raczej niefrasobliwością w obronie. Moim zdaniem rzut karny należał się gościom. To była jednak nierozsądna decyzja mojego gracza, bo rywal wychodził już z pola karnego i zagrożenie było mniejsze. Drużyna z Sanoka była bardziej doświadczona i tym z nami wygrali – ocenia trener Chełmianki Artur Bożyk. Chełmianka – Stal Sanok 0:1 (0:0) Bramka: Niemczyk (85-karny). Chełmianka: Szokaluk – Siatka, Batata, Borys, Krzyżak, Gregorowicz (60 Fornal), Wesołowski (89 Lewkowicz), Pogorzelec, Wójcik, Bala (75 Wacewicz), Górniak. Stal: Chopko – Temniuk, Wegrzyn, Kokoć, Faka, Adamiak, Lorenc (30 Sieradzki), Kuzicki, Ząbkiewicz (68 Pluskwik), Niemczyk, Szałamaj (90 Poliniewicz). Żółte kartki: Bala, Wesołowski, Pogorzelec – Lorenc, Adamiak. Sędziował: Mariusz Śledź (Biała Podlaska). Widzów: 450. Stal Kraśnik uległa w niedzielę Karpatom Krosno 0:5 Pierwszego gola w szóstej minucie zdobył Marek Czopko, który wykorzystał dośrodkowanie ze skrzydła. Nie popisali się stoperzy gospodarzy, którzy nie potrafili przeciąć centry, a Czopko z trzech metrów spokojnie wpakował piłkę do siatki. Do przerwy było 0:2, a tuż przed zakończeniem spotkania Karpaty miały na koncie \"tylko” jednego gola więcej. Błędy w końcówce kosztowały jednak miejscowych dwie kolejne bramki. – Znowu w wielu fragmentach nasza gra wyglądała nieźle, na pewno lepiej niż wynik. Niestety przez te koszmarne, juniorskie błędy przegrywamy. W spotkaniu z Karpatami większość goli straciliśmy po akcjach skrzydłami i właśnie na bokach mieliśmy największe braki. Szkoda, bo po przerwie zaatakowaliśmy i mieliśmy nawet kilka okazji, ale nic z tego nie wyszło – ocenia kierownik Stali Jacek Nowoświatłowski. Stal Kraśnik – Karpaty Krosno 0:5 (0:2) Bramki: Czopko (6, 82), Fydrych (44), Korzeniowski (49), Stanisz (90). Stal: Radzewicz – Leziak, Goździuk, Pachuta, Horodecki, Wereski, Mietlicki, Staszczak, Wojtaszek, Szpikula (33 Rusiecki), Saczek. Karpaty: Hajduk – Chmielowski, Fydrych (71 Stanisz), Kozieł (63 Kuliga), Mikulec (46 Korzeniowski), Zajdel, Buczek, Czopko, Liput (82 Kozubal), Włodarski, Woźniak. Żółte kartki: Staszczak – Buczek. Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin). Widzów: 100.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama