Alfa Radzyń Podlaski dzisiaj o godz. 18 zagra na wyjeździe z KST Energa-Manekin Toruń
Alfa z powodu kłopotów finansowych zebrała w tym sezonie zdecydowanie słabszy skład. I widać to wyraźnie po dotychczasowych wynikach. Zespół Dariusza Wierzchowskiego przegrał wszystkie cztery spotkania i zamyka tabelę Superligi.
- 22.10.2012 13:00

Na dodatek klub z Radzynia Podlaskiego ma nie tylko zerowy dorobek punktów, ale i wygranych setów.
Przed rozpoczęciem rozgrywek ligowi rywale w gronie kandydatów do spadku wymieniali właśnie Alfę i drużynę z Torunia. Na razie te przewidywania okazały się trafne, chociaż KST niespodziewanie ograł i to za trzy punkty SPAR AZS Politechnikę Rzeszów i to na jej terenie.
Bardzo mocnym punktem dzisiejszego rywala ekipy z Radzynia jest Chen Wang. Poza tym w składzie są bardzo młodzi, ale utalentowani zawodnicy.
– Nie poddajemy się, ale czeka nas bardzo trudne zadanie. Toruń wygrał w Rzeszowie i nie dał przeciwnikom praktycznie żadnych szans, a to oznacza, że wcale nie są taką słabą drużyną. My mocno jednak przygotowywaliśmy się do tego meczu i na pewno chcemy powalczyć.
Czy liczymy na przełamanie kiepskiej passy? Chcielibyśmy mieć parę punktów po pierwszej rundzie. Jeżeli się nie uda to będziemy rozmawiali z Ukraińcem Mykola Telnoyem, żeby nam pomógł – mówi Dariusz Wierzchowski.
Szkoleniowiec Alfy w poprzednim sezonie znalazł mało znanego Radka Mrkvickę, który okazał się bardzo mocnym punktem zespołu. Teraz liczył, że trafi z transferem Białorusina Antona Sopelau. Ten gracz na razie kiepsko radzi sobie jednak w polskiej lidze.
– Radek bardzo dobrze się sprawdził. Można powiedzieć, że pozyskując go trafiłem w dwunastkę. Anton na razie nie może się przystosować. Jest jeszcze młody i chyba nie do końca wytrzymuje trudy meczów pod względem psychicznym. Mam jednak nadzieję, że jeszcze pokaże się z dobrej strony – dodaje szkoleniowiec klubu z Radzynia Podlaskiego.
Reklama













Komentarze