Reklama
Bank nie daje w nocy spać, bo remontuje
W banku przy ul. Racławickiej trwa remont. Sąsiedzi narzekają na hałas także w… nocy. Bank zapewnia, że się to nie powtórzy.
- 28.10.2012 16:47
Tuż po północy z środy na czwartek obudził mnie straszliwy rumor – napisała do nas mieszkanka Świdnika. – Hałas był taki, jak by co najmniej ktoś wysadzał w powietrze lotnisko. Tymczasem okazało się, że to \"tylko” remoncik urządzony w pobliskim budynku przy ul. Racławickiej, przy której mieszkam. Panowie robotnicy na zapleczu tego budynku wyrzucali gruz i blachy, a ze środka gmachu dobiegał hałas przypominający pracę młotów udarowych.
Mieszkańcy próbowali interweniować u robotników. Bezskutecznie. Na miejsce wezwano więc policję. – Dwa zgłoszenia były tuż po północy, trzecie ok. pół godziny później – potwierdza Magdalena Szczepanowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. – Na miejsce pojechał patrol, który pouczył pracujące osoby.
Zdaniem mieszkańców pouczenie niewiele pomogło. – Po 10 minutach od odjazdu policjantów znów zaczął się remont! Znów, więc dzwoniliśmy na policję. I tak dalej. Jedynym skutkiem było to, że po pewnym czasie robotnicy przestali wyrzucać gruz, ale nadal hałasowali na pół ulicy zamknięci od środka – dodaje Czytelniczka.
Remont odbywa się w oddziale banku PKO BP. Mieści się w budynku usługowo-handlowym. – Pierwotnie roboty na poziomie I piętra wykonywane były w podstawowych godzinach pracy – tłumaczy Joanna Fatek z biura prasowego PKO Bank Polski. – Jednak z uwagi na fakt utrudnionej obsługi klientów w mieszczącym się na parterze sklepie \"Stokrotka”, czas ich wykonywania został przeniesiony na godziny nocne. Na tym etapie miało to jednorazowo miejsce w godzinach wieczornych i nocnych ze środy na czwartek. I dodaje: Obecnie wszystkie roboty remontowe będą odbywały się w podstawowych godzinach pracy.
Zdaniem przedstawicielki banku o zaplanowanych pracach była informowana Spółdzielnia Mieszkaniowa
Świdnik, która miała nie zgłaszać żadnych zastrzeżeń.
Reklama













Komentarze