Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Michael Gospodarek blisko Wikany-Startu Lublin

Wikana-Start szykuje kolejny transfer. Do kadry lublinian wraca też Michał Marciniak. Kontuzja popularnego \"Motyla” okazała się mniej groźna, niż przypuszczano
Michael Gospodarek blisko Wikany-Startu Lublin
Michael Gospodarek (z piłką) może wkrótce wzmocnić Wikanę-Start Lublin (MACIEJ KACZANOWSKI)
Przypomnijmy, że 33-letni skrzydłowy w inauguracyjnej kwarcie kończącego pierwszą rundę meczu z PC SIDEn Toruń upadł na parkiet i już nie powrócił na boisko. – Okazało się, że tylko lekko podkręciłem kostkę. Spodziewałem się, że będzie to dużo groźniejsza kontuzja. Na szczęście przerwa w rozgrywkach pomogła mi dojść do siebie – mówi Michał Marciniak, dla którego pierwsza runda była jak sinusoida. Rozpoczął sezon jako bardzo ważny gracz ekipy Dominika Derwisza, ale później na parkiecie spędzał już znacznie mniej minut, a czasami szkoleniowiec nawet nie uwzględniał go w rotacji. Sytuacja zmieniła się dopiero kilkanaście dni temu. Marciniak zaliczył bardzo dobre zawody przeciwko Jezioru Tarnobrzeg, a później rzucił dziesięć punktów AZS Politechnice Poznań. – Michał jest dla nas ważnym graczem. On jest świetnym uzupełnieniem Tomasza Celeja. Z nim w składzie jesteśmy znacznie mocniejsi – powiedział po meczu z akademikami Dominik Derwisz. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w najbliższych dniach do Wikany-Startu może dołączyć Michael Gospodarek. Rozgrywający Novum Lublin jest w tym sezonie w wybornej formie i znajduje się w czołówce najlepiej rzucających i podających zawodników drugiej ligi. 21-latek był w tym sezonie w orbicie zainteresowań kilku pierwszoligowców, a ostatnio odrzucił ofertę Polonii Budimpex Przemyśl. Kibice \"czerwono-czarnych” mają nadzieję, że kolejne transfery pozwolą startowcom przełamać wyjazdowy kompleks. Lublinianie w gościach wygrali tylko raz, na inaugurację rozgrywek z AZS Radex Szczecin. – Wszyscy zastanawiamy się nad przyczynami takiego stanu. Ciężko pracujemy na treningach, szkoleniowcy dobrze rozpracowują naszych rywali, a my znamy zagrywki przeciwników. Wystarczy wyjść na parkiet i zrealizować założenia taktyczne. Niestety, nam się to nie udaje – kończy Marciniak.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama