Teraz mieszkańcy płacą 5 zł miesięcznie za odpady segregowane i 8 zł za niesegregowane. Po planowanych zmianach miesięczna opłata wzrośnie do 9 zł za odpady segregowane oraz 20 zł za niesegregowane dla mieszkańców z domów jednorodzinnych i 12 zł z budynków wielorodzinnych.
Pod projektem uchwały w tej sprawie nie podpisał się prezydent, tylko radni - przewodniczący dwóch komisji: Marek Kuraś (PiS) oraz Robert Woźniak (PO). - Z wyliczeń finansowych przekazanych nam przez urzędników wynika, że w ubiegłym roku od mieszkańców z tytułu opłat za "śmieci” wpłynęło ok. 3,6 mln zł. Aby pokryć wydatki całego systemu gospodarki odpadami, z budżetu miasta trzeba było dołożyć ok. 3 mln zł - mówi radny Marek Kuraś. - Na ten rok przewidywane koszty obsługi systemu rozkładają się podobnie. Brakuje więc 3 mln zł. Dlatego komisje uznały, że należy podnieść stawki, aby zbilansować różnicę - tłumaczy Kuraś.
Prace nad uchwałą wynikają też z nowelizacji ustawy "śmieciowej”, która weszła w życie 1 lutego tego roku. Zmieniają się m.in. zasady przyznawania ulg. Przestają m.in. obowiązywać zniżki dla rodzin wielodzietnych, ale nowelizacja ustawy daje inne możliwości. - Nasz projekt uchwały przewiduje m.in. 50 proc. ulgi w opłatach za gospodarkę odpadami dla osób najuboższych, z najniższymi dochodami - podkreśla radny PiS.
Nie wszystkim propozycja podwyżek się podoba. - Zagłosuję przeciwko. Mieszkańcy Białej Podlaskiej nie zasługują na to, by opłaty "śmieciowe” były jednymi z najwyższych w kraju. Tym bardziej, że kilkanaście miesięcy temu, to radni PO i PiS byli za tym, by opłaty były jak najniższe - przypomina były wiceprezydent miasta, a obecnie radny Waldemar Godlewski (SLD). - Są inne wyjścia, np. poprawa ściągalności opłat - dodaje Godlewski.- System trzeba zbilansować i dla dobra miasta tę sprawę należy uregulować. Ale jestem przeciwny tak wysokim podwyżkom - dodaje radny Mariusz Michalczuk (AS Nasze Miasto Wspólne Dobro).
Prezydent Dariusz Stefaniuk (PiS), jeszcze jako opozycyjny radny, krytykował pomysł swojego poprzednika Andrzej Czapskiego, by wprowadzić podwyżkę opłat "śmieciowych”. Teraz jego rzecznik przyznaje, że podwyżki są konieczne. - Biała Podlaska jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Wielokrotnie mówił o tym prezydent Dariusz Stefaniuk. Dlatego przyjął politykę oszczędności. Jego poprzednik zostawił w budżecie 3,5 mln zł dziury w działce śmieciowej - informuje Michał Trantau, rzecznik prezydenta Białej Podlaskiej.
Podwyżki to nie wszystko
Urząd miasta chce także zwiększyć liczbę gospodarstw, które płacą za śmieci. Obecnie według deklaracji śmieciowych w mieście brakuje ok. 10 tys. mieszkańców. Jak magistrat chce to zmienić? M.in. poprzez wezwania do złożenia deklaracji, a gdy to nie zadziała, będzie współpracować z Wod-Kanem. - W przypadku potwierdzenia poboru wody, wszczynane będzie postępowanie, które pomoże ustalić wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi - tłumaczy Michał Trantau.
Duże podwyżki za śmieci w Białej Podlaskiej. Kto jest za, kto przeciw?
Władze chcą wyższych opłat za odbiór odpadów w mieście. Radni proponują wzrost o blisko 100 procent. Sprawą zajmą się na sesji w piątek.
- 25.02.2015 12:00

Reklama












Komentarze