Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Młodzież zdała egzamin, Igros Krasnobród utrzymał wiosną wysoką formę

Przed ostatnią kolejką chłopcy Jacka Paszkiewicza mogli marzyć nawet o trzeciej lokacie. Żeby ją wywalczyć trzeba było pokonać jednak Unię Hrubieszów na jej terenie. Zadanie okazało się ponad siły Igrosu, ale wynik 0:0 i czwarte miejsce zajęta na koniec sezonu to także bardzo dobry rezultat.
Młodzież zdała egzamin, Igros Krasnobród utrzymał wiosną wysoką formę

Kamil Grela (z lewej) był jednym z najbardziej doświadczonych zawodników Igrosu w rundzie wiosennej. Obok niego występowali głównie młodzieżowcy

FOT. Jakub Cisek

Żeby przekonać się, jak duże znaczenie dla młodej ekipy z Krasnobrodu ma ten wynik, wystarczy cofnąć się w czasie o kilka miesięcy. Wówczas, w zimowej przerwie, Igros opuściło kilku kluczowych zawodników, m.in. Kamil Droździel, Piotr Lipiec czy Ronald Bilala. Do tych, którzy zostali, dokooptowano najzdolniejszych juniorów i w ten sposób powstała mieszanka wybuchowa, groźna dla każdego.

Krasnobrodzianie wywalczyli wiosną 27 punktów, zatrzymując takich tuzów, jak Unia czy Roztocze Szczebrzeszyn. Końcowy rezultat przekroczył oczekiwania szkoleniowca. – Przed rundą rewanżową nie zastanawiałem się, które miejsce zajmiemy. Myślałem raczej o konkretnym wyniku punktów. Zakładałem, że jeśli będzie 25 oczek, będę szczęśliwy. Jest 27, więc chyba nie ma co narzekać – śmieje się Paszkiewicz, który jest zadowolony z postawy całego zespołu.

Chłopcy dali z siebie bardzo dużo, zostawili wiele zdrowia na boisku we wszystkich meczach, zasłużyli na słowa pochwały. Młodzi udowodnili, że mają potencjał. Szczególnie wyróżnili się 16-letni obrońca Bartłomiej Buczak i 19-letni pomocnik Rafał Kostrubiec. Czy mogą zaistnieć w poważnej piłce? Muszą mocno trenować i to częściej niż trzy razy w tygodniu. Chciałbym pochwalić też Kamila Grelę, bo wiosną pokazał, że jest prawdziwym profesjonalistą, był dużym wsparciem dla młodzieży – twierdzi szkoleniowiec.

W Igrosie powstał zalążek mocnej drużyny, ale nie ma niezdrowych ambicji. – Chcemy w dalszym ciągu spokojnie budować zespół, dawać szansę kolejnym młodym chłopcom i ich promować. Nie będziemy robili wielkich transferów, bo ni eo to chodzi na tym poziomie. Chcemy pójść drogą Kryształu Werbkowice i spokojnie zbudować drużynę na czwartą ligę. Niekoniecznie już w najbliższym sezonie – przekonuje Paszkiewicz.

 

ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA

Ostoja Skierbieszów – Victoria Łukowa Chmielek 0:3 (Kłos 31, 42, Dorosz 74) * Sparta Łabunie – Orion Dereźnia Solska 4:4 (Szerafin 21, 22, 46, Nowak 35 – M. Kowalik 7, Skrzypek 16, 18, P. Szabat 70) * Grom Różaniec – Roztocze Szczebrzeszyn 2:2 (A. Kusiak 47, 70 – Gałka 61, 83 z karnego) * Olimpia Miączyn – Sparta Wożuczyn 5:3 (Muda 3, Łyp 42, 50, 52, Magryta 83 – Dziki 49, Antoniuk 65, Mroczka 87) * Włókniarz Frampol – Sokół Zwierzyniec 1:0 (K. Dycha 74) * Gryf Gmina Zamość – Korona Łaszczów 0:4 (Brytan 1, 52, Jamroż 31, Borowiak 42) * Pogoń 96 Łaszczówka – Huczwa Tyszowce 1:5 (Legeżyński 74 – Ziółkowski 5, 51, Maliszewski 10, Mazurkiewicz 46, Droździel 90) * Igros Krasnobród – Unia Hrubieszów 0:0.

LICZBY SEZONU

1 – beniaminek zdołał uniknąć degradacji. To Pogoń 96 Łaszczówka, której pomógł zimowy zaciąg transferowy. Pozostali nowicjusze, czyli Włókniarz Frampol, Orion Dereźnia Solska oraz Gryf Gmina Zamość musieli pożegnać się z klasę okręgową już rok po awansie

5 – punktów wywalczyli na wyjazdach piłkarze Włókniarza. Tak słabe wyniki na obcych boiskach były głównym powodem degradacji zespołu prowadzonego przez Mirosława Kubinę

12 – drużyn w trakcie sezonu nie zdecydowało się na zmianę szkoleniowców. Nie było reguły, bo w tym gronie znalazła się zarówno najlepsza w lidze Unia Hrubieszów, jak i czwórka spadkowiczów

27 – zwycięstw odnieśli w sumie piłkarze Unii Hrubieszów. Trzynaście razy wygrywali u siebie, Czternaście razy na wyjeździe

36 – lat skończy w tym roku król strzelców zamojskiej okręgówki, Przemysław Gałka

92 – gole puścili bramkarze Sparty Łabunie, która na przestrzeni całego sezonu mogła „pochwalić się” zdecydowanie najgorszą defensywą

200 000 – złotych wynosił w minionym sezonie budżet najbogatszego klubu rozgrywek, czyli Gryfa Gmina Zamość. Co ciekawe, tak duże pieniądze nie pomogły w utrzymaniu. Większość budżetu była jednak przeznaczona na szkolenie młodzieży

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama