Już blisko 2 miliony złotych wynosi debet na koncie Puchaczowa. – Niestety i nas dotknął kryzysy na rynku węgla. Te dwa miliony złotych to brakujące podatki z Bogdanki. Urząd Skarbowy nie przelał nam tych pieniędzy, bo podobno kopalnia ma odroczony termin płatności podatku CIT.
Niestety z powodu braku tych środków byłem zmuszony do wprowadzenia cięć w gminnych wydatkach – mówi Adam Grzesiuk, wójt gminy Puchaczów.
Mniejsze pensje
Każdy pracownik gminy przez cztery miesiące będzie pobierać o 10 procent mniejszą pensję. Od 1 września ograniczona została także większość zajęć dodatkowych dla uczniów, za które płaciła gmina. Do końca roku w szkołach podstawowych i gimnazjach nie będzie też zajęć pozalekcyjnych, zajęć sportowych i artystycznych. Oszczędności nie dotyczą dodatkowych lekcji z języka niemieckiego i angielskiego. Wójt podjął także decyzję o wyłączeniu ulicznego oświetlenia w gminie, w godzinach od 23 do 4 rano.
Budżet gminy Puchaczów w tym roku wynosi prawie 34 miliony złotych. – Wpływ do gminnej kasy z tytułu podatku CIT płaconego przez Bogdankę był szacowany na 4,8 mln. złotych. Tymczasem z tej kwoty w styczniu wpłynęło 400 tys. zł. Później wpłat już nie było – wymienia wójt.
Gasną latarnie
Oszczędności zaordynowane przez wójta budzą jednak kontrowersje. – Aż żal patrzeć, jak jedna z najbogatszych gmin w Polsce, w województwie, musi oszczędzać na tak prozaicznych sprawach. Obawiam się, że pod koniec roku wójt nie będzie miał pieniędzy na pensje dla nauczycieli – komentuje Edward Szurek, radny opozycyjny.
– Wójt nie konsultował z nami decyzji wprowadzających oszczędności – dodaje Urszula Hucz, przewodnicząca Rady Gminy Puchaczów. – O wygaszeniu lamp dowiedziałam się, gdy one zgasły. A przecież można było zostawić co drugą, trzecią latarnię, aby ulice i drogi chociaż trochę były oświetlone.
Bogdanka zaskoczona
Tymczasem w Bogdance są zaskoczeni informacjami wójta Puchaczowa. – Wszystkie należności, podatki, płacimy w terminie. Kopalnia nie zalega z żadnymi płatnościami do urzędu skarbowego.
To gmina jest nam winna pieniądze za nadpłacony podatek od wyrobisk górniczych – komentuje z kolei Zbigniew Stopa, prezes zarządu Lubelskiego Węgla „Bogdanka”.














Komentarze