Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nowa sortownia przyniesie korzyści tylko Lublinowi? Kłótnia radnych

Lubartów. Ostatnia sesja Rady Miasta miała niezwykle burzliwy przebieg. Poszło m.in. o budowę sortowni w Wólce Rokickiej
Nowa sortownia przyniesie korzyści tylko Lublinowi? Kłótnia radnych

Ośmiu radnych z Klubu Wspólny Lubartów złożyło projekty dwóch uchwał. Pierwszy – w sprawie wystąpienia miasta ze Związku Komunalnego Gmin Powiatu Lubartowskiego, drugi – o udzieleniu pomocy finansowej (2 mln zł) na budowę Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Wólce Rokickiej

Dyskusja była burzliwa. Radni przez ponad cztery godziny wymieniali się argumentami „za” i „przeciw”. Radni z Klubu Wspólny Lubartów mają negatywne zdanie na temat działalności związku, i to nie tylko w kontekście budowy sortowni.

– Związek buduje sortownię na potrzeby Lublina, a nie gmin z naszego powiatu. Za 10 mln zł wkładu w inwestycję szacowaną na 50 mln zł, Lublin zagwarantował sobie ponad 70 proc. mocy przerobowych nowego zakładu – argumentuje Jacek Tomasiak. – Lublin ma też pełną kontrolę nad inwestycją, możliwość decydowania przy zawieraniu kluczowych umów z wykonawcami. A Lubartów nie ma takich praw. Dlatego wyjście ze Związku, ale zarazem, wsparcie inwestycji kwotą 2 mln zł jest naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem. Miasto nie brałoby odpowiedzialności finansowej za tę inwestycję, która spoczywałaby na barkach wykonawcy, np. Związku. Tak jak ma to w miejsce w przypadku Lublina – tłumaczy.

Te argumenty jednak nie przekonały pozostałych radnych. Projekty Wspólnego Lubartowa przepadły w głosowaniu – przeciwko było 13 radnych.

– Dyskusja absolutnie nie miała charakteru merytorycznego – ocenia Tomasiak. – Pod dużym znakiem zapytania jest także rentowność sortowni, która ma przyjmować śmieci zmieszane z Lublina po 265 zł z a tonę. Kto dołoży w razie deficytu? –dopytuje radny.

Podczas dyskusji radni z PiS i PO podnosili kwestię możliwego rozpadu Związku po wyjściu Lubartowa.

– A wtedy niestety prawdopodobnie nie doszłaby do skutku budowa sortowni w Wólce Rokickiej. Kara z tytułu rozwiązania umowy z wykonawcą to 9,7 mln zl. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ta kwota obciążyłaby budżet Lubartowa. Stracilibyśmy także szwajcarskie dofinansowanie do budowy sortowni.

Pięć gmin należących do Związku (miasto Lubartów, gminy Lubartów, Niedźwiada, Ostrówek, Serniki, gmina i miasto Ostrów Lubelski – przyp. red.) musiałoby od nowa zorganizować swoją gospodarkę odpadami – tłumaczy Radosław Szumiec, szef ZKGZL związku i zastępca burmistrza Lubartowa. – Zarzut, że budujemy sortownię dla Lublina, też nie ma sensu. Jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji mamy w 100 proc. sprzedaną usługę. A co do rentowności, to w okresie rozruchu może być deficytowa, ale tylko na papierze, ze względu na dużą amortyzację.

Wspólny Lubartów nie składa jednak broni. – Poważnie zastanawiamy się nad możliwością rozpisania referendum o skróceniu kadencji obecnej Rady Miasta oraz burmistrza. Przeprowadzimy w tej sprawie szerokie konsultacje społeczne – zapowiada Tomasiak.

– To kolejny krok pana Tomasiaka, który ma celu przeszkadzanie w spokojnym funkcjonowaniu samorządu – komentuje Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa.

Związek Komunalny Gmin Powiatu Lubartowskiego

ZKGZL zajmuje się gospodarowaniem odpadami. Obecnie realizuje dużą inwestycję – budowę Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Wólce Rokickiej. Umowa z wykonawcą została podpisana w czerwcu. W projekt zaangażował się Lublin, który dołożył 10 mln zł.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama