Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nikitović uniknął poważniejszego urazu, ale z Zagłębiem nie zagra

Górnik Łęczna pokonał w sobotę Jagiellonię Białystok 3:2, ale nie wszystko w grze zielono-czarnych było takie, jak być powinno.
Nikitović uniknął poważniejszego urazu, ale z Zagłębiem nie zagra
Veljko Nikitović w sobotę opuścił boisko na noszach, fot. Przemysław Gąbka/gornik.leczna.pl

Zespół już drugi raz w tym sezonie roztrwonił na własnym stadionie prowadzenie 2:0 i przez dłuższą chwilę wydawało się, że może powrócić koszmar ze spotkania przeciwko Śląskowi Wrocław, gdy w samej końcówce podopieczni Jurija Szatałowa stracili komplet punktów.

– Na szczęście tym razem Grzesiek Bonin ładnie uderzył na 3:2 i to nam się udało wygrać. Szczęście sprzyja lepszym, w sobotę sprzyjało nam i trzeba się z tego cieszyć – mówi Bartosz Śpiączka, napastnik Górnika. – Wydaje mi się, że dobry mecz zagraliśmy, chociaż żal tych głupio straconych bramek. Trochę być może za mało koncentracji. Przy tej drugiej bramce wyszliśmy z akcją, zagrali nam piłkę, pojechali, strzelili na 2:2. Mamy nad czym pracować na treningach – dodaje 24-latek.

W tym tygodniu na zajęciach zabraknie Veljko Nikitovicia, który z powodu kontuzji musiał przedwcześnie opuścić boisko. Na szczęście uraz serbskiego pomocnika nie okazał się tak poważny, jak początkowo można było się spodziewać.

– Sam się mocno przestraszyłem, bo pomyślałem, że noga mogła zostać nawet złamana. Zabolało mocno, dlatego brałem pod uwagę coś poważnego. Na szczęście torebka stawowa nie pękła, pojawiała się za to duża opuchlizna. Nigdy wcześniej nie miałem urazu kostki. Nigdy też nie opuszczałem wcześniej boiska z kontuzją, choć gram już ładnych parę lat w piłkę i różnie bywało. Na razie nie chcę mówić ile będę musiał pauzował, bo jest na to za wcześnie. Na pewno jednak nie ma sensu robienie czegoś na siłę – przyznaje Velo.

Występ kapitana w sobotnim wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin jest raczej nieprawdopodobny. W tej sytuacji duet środkowych defensywnych pomocników stworzą najprawdopodobniej Tomasz Nowak i Łukasz Tymiński, który w meczu z Jagiellonią zmienił Serba. Kolejne roszady w składzie nie są wykluczone. Być może to odpowiednia pora, żeby między słupki wrócił doświadczony Sergiusz Prusak, bo Silvio Rodiciovi zbyt często zdarzają się proste błędy.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama