Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Morderczy bój o Rio

Reprezentacja Polski w Danii wywalczyła sobie prawo gry w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, ale droga do awansu jest jeszcze daleka.
Morderczy bój o Rio
DW

Po zakończonych wczoraj mistrzostwach świata sześć drużyn jest już pewnych gry na igrzyskach olimpijskich. Oprócz gospodyń, Brazylijek, są to: Norwegia (mistrz świata i Europy), Hiszpania (wicemistrz Europy), Angola (mistrz Afryki), Argentyna (mistrz Igrzysk Panamerykańskich), Angola (zwycięzca afrykańskiego turnieju kwalifikacyjnego) oraz Korea Południowa (zwycięzca azjatyckiego turnieju kwalifikacyjnego). O sześć pozostałych miejsc powalczą uczestnicy trzech światowych turniejów kwalifikacyjnych. Wśród 12 ekip, które wezmą w nich udział, są Polki.

Nasza żeńska reprezentacja jeszcze nigdy nie grała na igrzyskach. Nigdy nie była też tak blisko awansu. Trzeba zrobić jednak jeszcze jeden, ale bardzo trudny krok. Biało-czerwone w dniach 18-20 marca zmierzą się ze Szwecją, Rosją oraz Meksykiem. To zdecydowanie najmocniej obsadzony ze wszystkich turniejów, a awans na igrzyska wywalczą tylko dwie najlepsze drużyny z każdej z grup.

Co ciekawe, znacznie łatwiejszą drogę Polki miałyby, gdyby w Danii zajęły nie czwarte, a... siódme miejsce. Regulamin jest bowiem skonstruowany w ten sposób, żeby maksymalnie ułatwić drogę wicemistrzowi świata, który trafia do najsłabiej obsadzonego turnieju kwalifikacyjnego. W ten sposób siódme na mundialu Francuzki, podobnie jak drugi Holenderki, żeby awansować muszą ograć jedynie przeciętne ekipy Japonii i Tunezji, a Polki, które uplasowały się o trzy „oczka” wyżej muszą męczyć się z europejskimi tuzami.

– Tak już jest i nic z tym nie zrobimy. Wywalczyłyśmy sobie awans do kwalifikacji, dlatego teraz tam trzeba powalczyć o igrzyska. Musimy się na tym skupić, bo każda z nas marzy, żeby polecieć do Brazylii – powiedziała Monika Kobylińska, rozgrywająca reprezentacji Polski.

Dziś powinna zapaść decyzja, gdzie zostanie rozegrany „nasz” turniej kwalifikacyjny. Niewykluczone, że w roli gospodyń wystąpią „biało-czerwone”.

–Już dawno złożyliśmy naszą aplikację. Czekamy na decyzję światowej federacji. Jeśli IHF ją zaakceptuje to w dniach 17-20 marca 2016 panie o przepustki do igrzysk zagrają w Płocku, ewentualnie w Gdańsku – zdradził na antenie Telewizji Polskiej prezes ZPRP Andrzej Kraśnicki.

One powalczą o igrzyska

I turniej: Holandia, Francja, Japonia, Tunezja * II turniej: Rumunia, Dania, Urugwaj, Czarnogóra * III turniej: Polska, Rosja, Szwecja, Meksyk.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama