Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

"Spuchnięta twarz, przymrużone oczy". Pijany sędzia za kierownicą

Prokuratura wystąpi o uchylenie immunitetu sędziemu Piotrowi R. Został on przyłapany na jeździe po pijanemu. Dowody w sprawie jednoznacznie wskazują, że 53-latek podróżował sam.
"Spuchnięta twarz, przymrużone oczy". Pijany sędzia za kierownicą
(fot. Archiwum)

Niedługo po zdarzeniu sędzia miał przekonywać policjantów, że jechał razem ze znajomym. Mężczyzna rzekomo przyszedł do domu Piotra R. i poprosił o podwiezienie do szpitala. Śledczy przesłuchali szereg świadków: policjantów, ratowników pogotowia, lekarza, kierowcę, który jechał za Piotrem R. oraz dwóch mężczyzn z pobliskiej stacji benzynowej.

– Podbiegli oni do samochodu, który wpadł do rowu. Na fotelu kierowcy siedział Piotr R. – wyjaśnia Justyna Rutkowska – Skowronek, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin Południe. – W ich ocenie nie było możliwości, by ktoś zdążył wydostać się z samochodu i uciec.

Do incydentu z udziałem sędziego doszło w listopadzie ubiegłego roku w Górze Puławskiej. Dochodziła pierwsza w nocy. Piotr R. jechał swoim samochodem i wpadł do rowu. Badania wykazały, że miał około promila alkoholu w organizmie.

W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. Do prokuratury dotarła właśnie opinia biegłego z zakresu toksykologii. Wynika z niej jednoznacznie, że feralnej nocy sędzia był pijany.

– Według biegłych, niezależnie od przyjętej wersji wydarzeń, Piotr R. miał co najmniej jeden promil alkoholu w organizmie – przyznaje prokurator Rutkowska – Skowronek.

Na nietrzeźwość sędziego wskazują również zebrane relacje świadków.

– Chwiał się na nogach, miał niepewne ruchy – mówi o Piotrze R. mężczyzna, który dobiegł do rozbitego samochodu. – Nie czułem od niego alkoholu, ale sprawiał wrażenie pijanego, kiedy szukał czegoś w telefonie.

– Wyglądał, jak pijany. Miał spuchniętą twarz i przymrużone oczy – zeznał drugi ze świadków.

Według kierowcy, który jechał za Piotrem R. i zatrzymał się, by pomóc, w samochodzie sędziego czuć było alkohol.

– On sam miał problemy z wymową. Trudno go było zrozumieć – ocenił kierowca.

Lekarz, który badał sędziego w karetce jednoznacznie stwierdził, że od Piotra R. czuć było woń alkoholu. 53-latek musi się teraz liczyć z karą za prowadzenie auta po pijanemu.

– W przyszłym tygodniu zamierzamy wystąpić o uchylenie immunitetu sędziemu R. – zapowiada prokurator Rutkowska – Skowronek.

Niezależnie od postępowania karnego, Piotra R. czekają również konsekwencje służbowe. Karą może być zarówno upomnienie, jak i wydalenie z zawodu. Sąd dyscyplinarny zawiesił już sędziego. Jednocześnie, na czas zawieszenia, zmniejszył jego pensję o jedną trzecią.

    Piotr R. to jeden z najbardziej doświadczonych sędziów w IV Wydziale Karnym Sądu Okręgowego w Lublinie. Przed wpadką prowadził w swoim wydziale 19 spraw. Po incydencie w Górze Puławskiej część z nich trzeba będzie przeprowadzić od początku.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama