Taki obraz Lublina kreślą statystycy, którzy porównali stolicę naszego regionu z innymi miastami wojewódzkimi. Pod względem powierzchni Lublin zajmuje 10. miejsce w kraju i jest ok. trzy razy mniejszy od Warszawy. W Lublinie jest za to wyjątkowo dużo zieleni. W tej kategorii zajęliśmy 4 pozycję, ustępując tylko Bydgoszczy, Katowicom i stolicy.
Do 2000 roku liczba mieszkańców rosła aż do poziomu 358 tys. osób. Później rozpoczął się spadek, który trwa do tej pory. Lublin liczy obecnie niespełna 342 tys. mieszkańców.
– Zgodnie z naszymi prognozami, ten spadek będzie się utrzymywał przez kolejne lata – zapowiada Magdalena Rosołowska z Urzędu Statystycznego w Lublinie. – W 2020 roku Lublin będzie miał ok. 334 tys. mieszkańców.
Pod względem liczby ludności jesteśmy na 9. miejscu w kraju. W latach 2013-2014 Lublinowi ubyło ponad 1800 mieszkańców. Stolica naszego regionu notuje jednocześnie dodatni przyrost naturalny. Spadek liczby mieszkańców wynika więc przede wszystkim z migracji.
– Większość osób wyprowadzających się z Lublina przenosi się do gmin ościennych, np. Głuska i Jastkowa – wyjaśnia Rosołowska.
Od 2003 roku stale rośnie liczba pracujących. Obecnie to 340 osób w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Daje nam to 10. pozycję w kraju. Za Rzeszowem i Kielcami, ale przed Gdańskiem czy Białymstokiem.
W Lublinie wciąż jednak utrzymuje się relatywnie wysokie bezrobocie. Na koniec grudnia wynosiło 8,1 proc. To nieco mniej niż rok wcześniej, ale nadal jesteśmy w krajowym ogonku. Gorzej jest tylko w Kielcach, Łodzi i Białymstoku. Liderem pozostaje Poznań z bezrobociem na poziomie 2,4 proc. Warszawa jest na trzecim miejscu.
Od 2002 roku w Lublinie rosła średnia pensja. W 2014 r. wynosiła 3955 zł brutto. Ubiegły rok był minimalnie gorszy. Przeciętne zarobki w Lublinie wynosiły wówczas 3907 zł brutto. Pod względem wysokości wynagrodzeń jesteśmy na 9. pozycji w kraju. To o oczko wyżej niż w 2014 r. Na szczycie listy płac są Katowice, gdzie zarabia się średnio 5365 zł brutto. Na kolejnych pozycjach uplasowały się Warszawa, Gdańsk i Poznań. Tuż za Lublinem są natomiast Opole, Łódź i Toruń.
Lublin szczyci się mianem „miasta akademickiego”, ale pod względem liczby szkół wyższych jesteśmy dopiero na 10. pozycji w kraju. Minimalnie wyprzedzają nas Białystok i Kielce. Wszystkie miasta deklasuje Warszawa, w której działa aż 78 uczelni wyższych.
Od 6 lat liczba studentów w Lublinie systematycznie spada. Obecnie jest ich niespełna 70 tys., co daje nam 7. pozycję w kraju, tuż za Łodzią i Gdańskiem. Lublin jest natomiast w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o liczbę studiujących obcokrajowców. Mamy ich blisko 4,5 tys., co daje nam 3 miejsce w Polsce, za Warszawą i Krakowem. Wśród zagranicznych studentów w Lublinie ponad 60 proc. to Ukraińcy. Na kolejnych miejscach znaleźli się Tajwańczycy i Białorusini. Największa lubelska uczelnia, UMCS kształcący niespełna 22 tys. osób, zajmuje pod tym względem 16. pozycję w kraju.
Lublin jest w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o wydatki budżetowe w przeliczeniu na mieszkańca. Z danych za 2014 r. wynika, że wyniosły one ponad 5920 zł.
– Ponad jedna trzecia tej kwoty została przeznaczona na inwestycje – dodaje Rosołowska.
Większy poziom wydatków zanotowano tylko w Warszawie i Katowicach.














Komentarze