Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

To jest twój czas. Rozmowa z ojcem Tomaszem Dostatnim OP

Czas Wielkiego Postu jest czasem świętym, w którym Pan Bóg czasami o nas zawalczy. Są takie przykłady, że to nie jest po naszej stronie, ale po stronie Pana Boga. Że Pan Bóg może się o nas upomnieć przez jakieś wydarzenie, sytuację. Jak się przez lata spowiada, widać, jak ludzie wracają do Boga po latach. Trzeba pamiętać, że Wielki Post to nie jest tylko mój wysiłek, ale że Pan Bóg jest w tym wszystkim obecny. Warto widzieć, że to nie tylko ja, ale najpierw On.
To jest twój czas. Rozmowa z ojcem Tomaszem Dostatnim OP
(fot. Maciej Kaczanowski)

• Za nami Środa Popielcowa. Na głowy posypał się popiół. To znak?

- W polskiej tradycji Środa Popielcowa to ważny dzień. Do kościoła przychodzi bardzo dużo ludzi, tyle co na Pasterkę czy Rezurekcję.

• Dlaczego tak jest?

- Dlatego, że Popielec to jest bardzo pierwotny znak. Kiedy posypuje się głowę popiołem, można mówić jedną z dwóch formuł: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” albo „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Mam coraz więcej lat, jestem coraz starszy i wiem, że doświadczenie śmierci, umierania i odchodzenia jest mocno wpisane w życie moje i życie innych ludzi. Popiół to znak przemijania i świadomość, że jesteś prochem.

• Środa Popielcowa to początek Wielkiego Postu?

- Który jest dla człowieka wielką szansą, żeby się zatrzymać, żeby spojrzeć z dystansem na swoje życie. Myślę, że liturgia katolicka coś podpowiada w czasie Wielkiego Postu. Wielki Post to sześć tygodni, które mają przygotowywać do Świąt Zmartwychwstania, do Wielkiej Nocy. Ten post ma dwie części. Pierwsze cztery tygodnie to jest zwrócenie uwagi na trzy bardzo stare instytucje chrześcijaństwa.

• Czyli?

- Na post, modlitwę i jałmużnę.

• Co to znaczy?

- Wydaje się nam, że post to wyrzeczenie się czegoś dobrego. Ale to co najważniejsze w poście jest niewidoczne. To jest ten proces, który się w człowieku dokonuje. Człowiek podejmuje trud i czasami walkę. Ale post nie jest dla samego postu. Jest po to, żeby to co zaoszczędzę na poście przekażę najbardziej potrzebującym. Post jest związany z jałmużną, a to jest niesamowicie ważne.

• Dlaczego?

- To jest zwrócenie uwagi na to, że nie żyję sam, że nie jestem sam, że wkoło są inni ludzie. Na Środę Popielcową w brewiarzu jest taki fragment z Księgi Izajasza: Czyż nie jest to raczej ten post, który wybiera: Rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać, dzielić chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz przyodziać i nie odwrócić się od współmałżonków.

• Czy te słowa są dziś aktualne?

- Tak. W Europie pojawia się milion uchodźców. Polski to prawie nie dotyczy. Ale istnieje moment solidarności. Solidarności głęboko chrześcijańskiej. Wrażliwości na drugiego człowieka. Warto podczas Wielkiego Postu widzieć łączność tego, co człowiek sobie odmawia ze słowem jałmużna. Nie daję z tego, co mi zbywa, ale z tego, co jest moim wyrzeczeniem.

• Post, jałmużna. A trzecia instytucja?

- To jest modlitwa. Modlitwa, która jest rozmową i spotkaniem z Bogiem. I czas Wielkiego Postu, który się rozpoczyna, jest szansą, żeby na nowo odkryć swoją relację z Bogiem i swoją modlitwę. Co roku czas Wielkiego Postu jest czasem świętym, kiedy Pan Bóg kruszy nawet najtwardsze ludzkie serca. Do tego odnosi się formuła: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Nawrócenie to jest zmiana sposobu życia, zmiana sposobu myślenia, zmiana sposobu patrzenia. To jest podglebie postu. Wszystko jest po to, żebym się zmienił. W sensie duchowym przybliżył się do Pana Boga, do nieśmiertelności.

• To są cztery tygodnie Wielkiego postu. A dwa kolejne?

- To jest tajemnica krzyża. Rozmawiamy w klasztorze w Lublinie, w miejscu, gdzie od średniowiecza są przechowywane relikwie Krzyża Świętego. Gdzie wisi niezwykły Chrystus, ukrzyżowany na palmie. Tajemnica krzyża to z jednej strony tajemnica absurdu, bo ten, który stworzył świat i człowieka umiera na krzyżu. Absurdu, który przemienia się w nowe życie. W wielką nadzieję, w wielką szansę, w światło zmartwychwstałego Chrystusa. Tradycja protestancka bardzo mocno podkreśla Wielki Piątek i doświadczenie krzyża, tradycja prawosławna niesamowicie uwypukla Zmartwychwstanie. Katolicyzm jest tu i tu. To Triduum Paschalne, trzy święte dni, które obchodzić będziemy w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę, to nasze życie w pigułce. W sumie sześć tygodni Wielkiego Postu to czas, który płynie inaczej. Ci, którzy są tego świadomi, którzy emocjonalnie to odczuwają, starają się z tym czasem coś zrobić.

• Co?

- Jest bardzo wiele postnych zwyczajów. Od Gorzkich Żali i Drogi Krzyżowej w polskiej tradycji. Po średniowieczną tradycję w Rzymie, gdzie na każdy Dzień Wielkiego Postu jest tzw. kościół stacyjny, do którego ludzie przychodzą. Każdego dnia inny. A to oznacza, że czas Wielkiego Postu jest pielgrzymką, drogą, wędrowaniem. Wydaje mi się, że tak powinniśmy patrzeć na post. Jest także spowiedź, sakrament pojednania, z którego wielu w tym czasie korzysta.

• Czyli?

- Że to jest taka pielgrzymka dana nam w codzienności. I jak w pielgrzymce jest droga, doświadczenie duchowe i cel.

• Jak nie zmarnować tego czasu?

- Przede wszystkim trzeba trochę zawalczyć w swoim osobistym życiu o taki czas i o takie miejsce i takie chwile, które pozwolą, że ja będę sam ze sobą, że swoim doświadczeniem życia. Będę próbował spojrzeć w głębszej refleksji na to, co robię, kim jestem - a zarazem odnosił to do tego doświadczenia modlitwy, dostrzeżenia drugiego człowieka, który potrzebuje mnie i do umiejętności wyrzeczenia. Po to, żeby znaleźć jeszcze większe dobro. Odnaleźć Boga w swoim życiu.

• A to jeszcze większe dobro to?

- Odkrywanie sensu własnego życia. Tego celu postu jako pielgrzymki. Myślę, że coraz więcej ludzi jest tego celu świadomych. Musimy tylko pamiętać, że nie da się odbyć tej pielgrzymki w owczym pędzie, trzeba zwolnić, zejść na bok. Post jest próbą zawalczenia, żeby w tej codziennej gonitwie umieć znaleźć takie miejsce i taki czas, taką lekturę, takich ludzi, taką liturgię: żeby po prostu zawalczyć o siebie, żeby to był osobisty czas dla Pana Boga.

• Trzeba zawalczyć o swoją szansę przeżycia postu?

- Tak.

• Bo jak nie zawalczymy, to ta szansa sama nie przyjdzie?

- Nie przyjdzie. Aczkolwiek powtórzmy jeszcze raz, że czas Wielkiego Postu jest czasem świętym, w którym Pan Bóg czasami o nas zawalczy. Są takie przykłady, że to nie jest po naszej stronie, ale po stronie Pana Boga. Że Pan Bóg może się o nas upomnieć przez jakieś wydarzenie, sytuację. Jak się przez lata spowiada, widać, jak ludzie wracają do Pana Boga po latach. Trzeba pamiętać, że Wielki Post to nie jest tylko mój wysiłek, ale że Pan Bóg jest w tym wszystkim obecny. Warto widzieć, że to nie tylko ja, ale najpierw On.

• Jak pisał Claudel, kiedy Pan Bóg zamyka jedne drzwi, otwiera drugie?

- W katedrze Notre Dame w Paryżu, w prawej nawie jest tabliczka na podłodze przypominająca o nawróceniu Claudela, który wszedł do tej świątyni i wyszedł już kimś innym. To jest to doświadczenie, że Pan Bóg szuka człowieka i go znajduje.

• Zatem także w czasie tego postu może zdarzyć się nam, że wejdziemy do bazyliki Dominikanów, do katedry, do kościoła św. Ducha i wyjdziemy inni?

- Tak. To nie tylko może się zdarzyć, to się zdarza. Musimy tylko pamiętać, że nie ma gwałtownych nawróceń. To jest proces, który się w człowieku dokonuje. Nawrócenie jest tylko wierzchołkiem procesu, który Pan Bóg we mnie rozpoczął. W nawróceniu nie chodzi o jakieś wydarzenie cudowne, tylko o przemianę, podczas której Pan Bóg doprowadza do wewnętrznego olśnienia w nas. Ale to ode mnie zależy, czy jestem otwarty na taką możliwość.

• Jak zawalczyć o nasz dobry czas Wielkiego Postu?

- Potrzeba nam dostrzec to, o czym mówimy. Otworzyć się na chwilę głębokiej modlitwy. Dać sobie szansę na nowe spojrzenie. Przetarcie oczu i skruszenie własnego serca. Czy własnego myślenia. Po to, żeby w szarej codzienności fantastycznie spotkać się z Panem Bogiem. I otworzyć się na tych, którzy są najbliżej nas. Nie odwrócić się od współmałżonków.

• Co to znaczy?

- Odsunąć pokusę rozstania, życia obok. Wrócić do siebie z powrotem. Powiedzieć: Wracam. Potrafię przebaczyć. W Wielkim Poście człowiek wraca do Boga, wraca do drugiego człowieka. To też ma wymiar religijny. Post jest bardzo dobrym czasem na pojednanie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama