Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nowy dyrektor ARiMR w Lublinie: Telefony nam się urywają

Rozmowa z Krzysztofem Gałaszkiewiczem, nowym dyrektorem lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prezes ARiMR powołał Gałaszkiewicza na to stanowisko 18 stycznia.
Nowy dyrektor ARiMR w Lublinie: Telefony nam się urywają
Krzysztof Gałaszkiewicz jest przewodniczącym zarządu Prawa i Sprawiedliwości w powiecie zamojskim i radnym powiatowym w Zamościu. Zanim objął funkcję dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR był związany z zamojskim Urzędem Miasta. Od maja pracował na stanowisku dyrektora Wydziału Ewidencji Kierowców i Pojazdów (fot. Maciej Kaczanowski)

• Jak się pan czuje w nowej funkcji?

- Przez 9 lat pracowałem w Lubelskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego, na różnych stanowiskach. Moja wiedza dotycząca rolnictwa ma więc szerszy zakres niż ten, którym zajmuje się Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jest to dość wąski wycinek tematyki rolniczej, choć najważniejszy dla rolników. Dotyczy bowiem pieniędzy i możliwości pozyskania tych środków.

• Jakie były pana pierwsze decyzje organizacyjne?

- Jeśli chodzi o zmiany organizacyjne, to one nastąpiły mniej więcej po trzech tygodniach od dnia objęcia przeze mnie funkcji. Zostali odwołani kierownicy biur powiatowych.

• Ile to było w sumie osób, bo kilka przeszło przecież na emeryturę?

- Odwołałem 17 kierowników. Trzy osoby przeszły na emeryturę.

• Czy wszyscy odwołani kierownicy również stracili pracę?

- Obecnie są na trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia. Nie podjąłem jeszcze decyzji co do ich dalszej przyszłości.

• Czy to oznacza, że bierze pan pod uwagę dalszą współpracę z odwołanymi kierownikami?

- Część kompetentnych osób, które znają się na pracy będzie mogło wrócić.

• A czy były też zmiany w oddziale regionalnym - w biurach w Elizówce?

- Tak, zmiany także były - w Biurze Działań Społecznych i Środowiskowych oraz Płatności Bezpośrednich. Za to biuro odpowiada mój zastępca, pan Sławomir Plis. Kierownik i zastępca kierownika tego biura nie zostali jednak pozbawieni pracy. Były kierownik pracuje w Biurze Kontroli na Miejscu, zaś jego zastępca w tym samym biurze.

• Są już nowi kierownicy biur powiatowych. Pod ich adresem pojawiają się zarzuty, że nie są to osoby związane z ARiMR. Czy tak jest rzeczywiście?

- Około ¾ nowych kierowników są to pracownicy ARIMR. Pracowali już wcześniej, lecz na niższych stanowiskach. Nie jest tak, że przyszli wyłącznie nowi ludzie z zewnątrz.

• Czy wszyscy nowi kierownicy muszą zdać egzaminy, żeby zatwierdzać decyzje administracyjne?

- Tak, wszyscy kierownicy - zarówno nowi jak i starzy - muszą takie egzaminy zdać. Te egzaminy właśnie trwają. Mam nadzieję, że kierownicy się pilnie uczą, pomyślnie zdadzą egzamin i będą mogli zatwierdzać listy. Chcę jednocześnie podkreślić, że nie ma żadnego zagrożenia, ponieważ takie uprawnienia mają zastępcy. Jest więc ciągłość.

• Jak już jesteśmy przy sprawach kadrowych: odkąd pamiętam to pan dyrektor Andrzej Bieńko, czyli pana poprzednik, miał dwóch zastępców. Pan ma trzech. Dlaczego?

- Mogę tylko domniemywać, ponieważ to nie ja powołuję swoich zastępców, tylko prezes ARiMR. To jego należałoby o to zapytać. Być może chodzi o to, że oddział lubelski jest drugim w Polsce, po mazowieckim oddziale, pod względem liczby wydawanych decyzji i zatrudnionych osób.

• Jak jesteśmy przy temacie pracowników to chciałabym zapytać czy będą podwyżki? Związkowa „Solidarności” walczyła o minimalne wynagrodzenie dla pracowników ARiMR w kwocie 2600 zł brutto.

- Prezes Agencji mówił i ja to powtarzam, że podwyżki będą, ale po podpisaniu przez prezydenta ustawy budżetowej na 2016 rok. Nasz budżet jest związany. Działamy na prowizorium, a jeśli nie mamy dokumentu to trudno podejmować decyzje.

• Jak wielu pracowników w oddziale lubelskim by to dotyczyło?

- Sporo jest takich osób, choć procentowo trudno jest mi na tę chwilę to określić. Przez ostatnie 8 lat ludzie tutaj zarabiali bardzo różnie. Są pracownicy z długoletnim stażem, którzy nie zarabiają 2600 tylko 2000 zł brutto. Są jednak i tacy, którzy z takim samym stażem, nie piastując kierowniczych stanowisk, zarabiają dużo więcej.

• Zmieńmy temat. Ostatnio dużo się mówi o opóźnieniach w budowie systemu informatycznego, za pomocą którego nalicza się dopłaty bezpośrednie. Na jakim poziomie są wypłaty tych płatności w Lubelskiem?

- W województwie lubelskim do dnia 24 lutego 2016 r. na konta rolników łącznie z zaliczkami wypłaciliśmy ponad 607 mln zł. Oznacza to, że dla 62 procent rolników składających wnioski w naszym województwie, wydano decyzje i zrealizowano dla tych rolników płatności. Jednakże chciałbym zaznaczyć, że ustawowym terminem zakończenia wypłat jest dzień 30 czerwca 2016 roku. Na chwilę obecną trwa proces naliczania wniosków przez Centralę ARiMR i pracownicy biur powiatowych województwa lubelskiego sukcesywnie wydają decyzje w sprawie przyznania płatności oraz zatwierdzają i wysyłają Listy Zleceń Płatności do centrali w Warszawie, na podstawie których realizowane są przelewy środków na konta rolników.

• Na czym dokładnie polega problem z wypłatami płatności bezpośrednich dla pozostałych rolników?

- Opóźnienie w wydawaniu decyzji spowodowane było późnym uruchomieniem procesu kontroli administracyjnej na poziomie biur powiatowych ARiMR, co było związane z brakiem niezbędnych funkcjonalności w systemie informatycznym. Problem ten został rozwiązany w połowie lutego i dopiero wtedy rozpoczęto zatwierdzanie w systemie informatycznym pozostałych wniosków. Dodatkowo chciałbym zaznaczyć, że w kampanii 2015 w ramach wniosków o przyznanie płatności dotyczących systemów wsparcia bezpośredniego obsługiwanych jest aż 18 rodzajów płatności i dla tych wszystkich płatności w celu prawidłowej ich obsługi konieczne jest wdrożenie wszystkich funkcjonalności systemowych dla tych płatności. Ponadto rolnicy, których gospodarstwa zostały wytypowane do kontroli na miejscu, będę mieli wydane decyzje w późniejszym terminie ze względu na proces weryfikacji raportów z kontroli na miejscu. Planowany termin wdrożenia funkcjonalności umożliwiającej kontrolę administracyjną oraz naliczanie płatności dla rolników podlegających kontroli na miejscu, u których stwierdzono nieprawidłowości oraz rolników podlegających obowiązkowi utrzymania obszarów proekologicznych to 11 kwietnia 2016 r.

• Rolnicy czekający na dopłaty będą mogli zaciągnąć nieoprocentowany kredyt obrotowy na poczet jednolitej płatności obszarowej. Kiedy będą mieli taką możliwość?

- Z dniem 26 lutego 2016 r. wchodzi w życie Rozporządzenie Rady Ministrów na podstawie którego rolnicy, którzy nie otrzymali dotychczas na konta płatności będą mogli zaciągnąć kredyty obrotowe. Kierownicy Biur Powiatowych na wnioski rolników będą wydawać zaświadczenia o kwocie kredytu. Maksymalna kwoty kredytu stanowi iloczyn stawki JPO czyli Jednolitej Płatności Obszarowej za 2015 rok razy stawka płatności za 1 ha tj. 453,70 zł. Jedynym kosztem ponoszonym przez rolnika będzie prowizja w wysokości 0,25 procent kwoty udzielonego kredytu. Kredyty będą udzielane do 30 czerwca 2016 r. Rolnik będzie zobowiązany spłacić kredyt w terminie do dnia 14 lipca 2016 r. Kredytobiorcami mogą być producenci rolni, którzy złożyli wnioski o przyznanie płatności obszarowej za 2015 r. Udzielony kredyt ma charakter pomocy de minimis, a więc jego wysokość nie może przekroczyć równowartości 15 000 euro w okresie 3 lat tj. w bieżącym roku podatkowym i w ciągu poprzedzających go 2 lat podatkowych z uwzględnieniem kwoty pomocy de minimis w rolnictwie ze wszystkich tytułów. Równowartość pomocy w EUR ustala się według kursu średniego walut obcych ogłaszanego przez NBP obowiązującego w dniu udzielania pomocy.

• Jest nowy Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Na jakie programy inwestycyjne ruszą w najbliższym czasie nabory?

- Na koniec marca są zaplanowane dwa nabory. Będzie to „Modernizacja gospodarstw rolnych” w czterech sektorach: a,b,c,d. Sektor d dotyczy zakupu nowego sprzętu. W tym temacie zainteresowanie już jest bardzo duże. Telefony nam się urywają. Drugim działaniem zaplanowanym jest „Ułatwienie startu młodym rolnikom”.

• Na koniec o przeszłości i przyszłości. Poprzednie władze lubelskiego oddziału ARiMR rozpoczęły bowiem poszukiwania nowej siedziby, m.in. z powodu konfliktu z poprzednimi władzami Lubelskiego Rynku Hurtowego. Czy pójdzie pan ich drogą, czy też jak poprzednicy odeszli i zmienił się również prezes LRH, to ten temat upadł?

- Kiedy objąłem funkcję dyrektora oddziału, to procedura poszukiwania nowej lokalizacji dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa była już wdrożona. Kazałem ją dokończyć, ponieważ we wrześniu 2016 r. kończy się umowa dzierżawy z Lubelskim Rynkiem Hurtowym. Chcę mieć porównanie, sprawdzić czy pracownicy mogą mieć lepsze warunki pracy i jakie będą koszty. Z tych też powodów komisja doprowadzi tę procedurę do końca. Wtedy podejmę decyzję co robimy. Zobaczymy też, jakie warunki dzierżawy nam zaproponuje LRH.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama